17 lutego ruszył pierwszy stacjonarny salon marki kosmetycznej Lush. Sklep o powierzchni 100 mkw. znalazł się stołecznym centrum handlowym Złote Tarasy. Klienci znajdą w nim nie tylko musujące kule do kąpieli, z których słynie brand, ale także szeroką ofertę produktów do pielęgnacji całego ciała.

Galeria Wołomin już wkrótce powiększy się o prawie 3 000 mkw. do łącznej wielkości ok. 34 000 mkw. GLA. W powiększonej części przygotowywane są dedykowane przestrzenie dla marek HalfPrice oraz Sinsay. Galeria w nowej powiększonej odsłonie przyjmie klientów w marcu przyszłego roku.

Z końcem marca w Centrum Handlowym Karolinka w Opolu został otwarty salon z modą męską Borgio oraz sklep Olimp Store, oferujący odżywki i suplementy diety dla ludzi aktywnych.

Warszawska Reduta jest pierwszym i jedynym obiektem w stolicy, w którym klienci znajdą zarówno supermarket Biedronka, jak i hipermarket Carrefour. Dzięki połączeniu dwóch wiodących sieci w jednym miejscu, centrum zaoferuje klientom szeroki wybór produktów codziennego użytku – od produktów spożywczych po artykuły gospodarstwa domowego.

Kolejna skandynawska marka wybrała Designer Outlet Sosnowiec na lokalizację swojego sklepu. W nowo otwartym salonie, na 115 mkw. klienci znajdą szeroki wybór naczyń, porcelany oraz akcesoriów kuchennych renomowanej marki DUKA, która uzupełniła ofertę centrum w obszarze home & décor. To kolejny brand, który postawił na rozwój sprzedaży w Designer Outlet Sosnowiec i dołączył do grona najemców tego centrum.

Cromwell Property Group ogłosiła sprzedaż sześciu centrów handlowych na terenie Polski, których właścicielem jest Cromwell Polish Retail Fund spółce Star Capital Finance za 285 mln euro.

Wiemy co dalej z dużą siecią polskich elektromarketów. Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu odrzucił wniosek Neonet o ogłoszenie upadłości. Operator sklepów z elektroniką i AGD jeszcze w ub. roku złożył dwa wnioski: o restrukturyzację i właśnie o ogłoszenie upadłości.

Niskie bezrobocie ma dwa skutki. Po pierwsze inwestorzy z pewną rezerwą patrzą na polski rynek – gdyż obawiają się czy będą mieli siłę roboczą, która zapełni ich nowopowstające miejsca pracy. Po drugie niskie bezrobocie czyni rynek pracy mniej elastycznym, nieprzygotowanym na zmieniające się potrzeby. Jeżeli większość społeczeństwa jest aktywna zawodowo – to oznacza, że w sposób trwały brakuje rąk do pracy.