Ale będzie jeździł gdzieś na trasie S5, Wrocław - Poznań :)? Bo tak sugeruje temat wątku :)

a świstak siedzi i zawija sreberka Ale czego można było się u nas, w caracie spodziewać ???

Jak pisałem jakiś czas temu, że CAŁOŚĆ to droga lokalna nie jakaś obwodnica. Teraz będzie jeszcze bardziej lokalna. Ktoś, kiedyś szumnie napisał "Obwodnica", było nawet określenie "RING wokół Wrocławia" (!) Albo ktoś nie wie co to ring albo po prostu typowe zwroty rodem z PR-owej propagandy lepiej się sprzedają, szczególnie przed wyborami... Żenada po Polsku i już

Krupnicza w temacie S5 :)?

Smiesznie to zabrzmi, ale potwierdzam. Jadac dzisiaj nad morze i nie bedac swiadom jaka niespodzianka mnie czeka pojechalem sobie przez S8; liczylem na skrecenie przed Sieradzem, a tutaj - prosze, nowo otwarta droga :) troche upierdliwy przejazd przez Lodz, ale potem, od Strykowa juz bajka. Czyli lacznie, z Wroclawia, do Helu, (okolo 630 km.) tylko ok. 40 po drodze nie bedacej albo "S" albo autostrada. To sie podoba :)

Tak, to cieszy, nie mniej coraz bardziej pomysł pierwotny się kurczy... Za jakiś czas, naprawdę się nie zdziwię, jak zrobi się z tej drogi druga obwodnica śródmiejska z licznymi światłami, skrzyżowaniami, korkami, i.t.p. Może kiedyś narodzi się pomysł prawdziwego domknięcia ringu, rodem AOW, tyle, że od wschodu.

Ci co dumnie chca zwac to co RINGIEM, niech sobie pojada na Amsterdam Ring A10, albo Berliner Ring, rowniez A10. Chyba, ze powstaje jakas nowa jakos w Europie: Breslauer Ring Szkoda, ze wszedzie tak bardzo licza sie z ludzmi, tylko nie wtedy jak chodzi np o zarobki. To tak dla przykladu...

No ale jest jakas szansa na wyjasnienie tego stanu? Ponoć wyrok sądu nie na wiele się zdał... Chwala kierowcom, co albo w niewiedzy albo swiadomie lamia te ZLODZIEJSKIE sztampy i parkuja na ul. Wystawowej:)!

Pozdrawiam,
Pawel

To jedna sprawa, bo nieczęsto jest, aby inwestycje pod ziemią, a zwłaszcza w takim miejscu i tego typu mogły szkodzić obszarom chronionym (chyba, że kopania odkrywkowa) a to głównie jest brane przez RDOŚ pod uwagę. Zwłaszcza, że nie jest to obszar Natura2000 (brak nacisków unijnych) - to już w ogóle priorytetowość tego zadania spada na dół. Ale inną sprawą jest fakt złodziejskiej umowy Budimexu i Wrocławia. To jest dopiero skandal! Liczę, że za jakiś czas ktoś będzie z tego rozliczony. Osobiście, do ZOO mogę chodzić na piechotę, bowiem ma tam 800 m. Nie mniej, ZOO nie jest tylko dla mieszkańców Wielkiej Wyspy i tłumaczenia, że można sobie dojechać komunikacja miejska są bezczelne i żenujące. Zwłaszcza, jak czyta to rodzinka np. z Rzeszowa, albo Poznania czy innej miejscowości, gdzie przyjeżdża się do Wrocławia SAMOCHODEM, a nie tramwajem, jak to nasi włodarze sobie umyślili. Bo niby gdzie mają zostawić samochód - na pseudo P+R na Grabiszyńskiej, gdzie szajka złodziejstwa już myśli jak tam się dostać? PARANOJA! Oby kto inny przejął to miasto, bo dzieje się źle.

Pozdrawiam serdecznie, Paweł (www.pawelgebski.pl)

A co to ma wspólnego z tematem "[Wrocław] Śródmiejska Trasa Południowa" :)?

Dokładnie, pisałem o tym kilka postów wyżej.

Prawda jest taka, ze czesto pod "ekologow" podpina sie inne niepowodzenia zwiazane z przyszla inwestycja. Jako, ze sam zajmuje sie raportowaniem roznych miejsc (wprawdzie pod wlektrownie wiatrowe , ale poziom absurdow czesto bywa podobny) to wiem co pisze. Tak bylo z trasa S5, gdzie jakis czas temu pojawila sie informacja, ze niby bielik blokuje inwestycje. Od osoby, ktora z ramienia Komitetu Ochrony Orlow zajmowala sie inwentaryzacja gniazd tych ptakow wiem, ze byla to bzdura. Pod przykrywka "ekologow" czesto ukrywa sie po prostu inne waly, ktore nie moga ujrzec swiatla dziennego a musza stac sie przyczyna zmian decyzji urzedowych lub powaznych opoznen w realizacji poszczegolnych przedsiewziec.
Pozdrawiam.

To jest dobre :

Przy wyborze najkorzystniejszej oferty mają być brane pod uwagę: cena (90 proc.), termin realizacji (5 proc.) i cena (5 proc.).

Dobrze, że nie jest tak:

Cena - 90%, cena - 5% i cena - 5%... Wtedy rzetelność jest oczywiście jasna z urzędu :):):)

Jak to dlaczego? Prosty powód: u nas buduje się przeważnie drugi, żeby robić na nich biznes. Ludzie są zdecydowanie później.

Jakby Niemcy albo Holendrzy w tym tempie budowali swoje drogi to może na trasie Wrocław - Amsterdam mielibyśmy 200 km. autostrady...

Witam,
właśnie wróciłem z przejażdżki nowym odcinkiem obwodnicy. Trochę "nagiąłem" odległość (z Krakowskiej na Biskupin akurat szybciej byłoby przez Grunwald), ale tylko po to, aby zobaczyć jak całość wygląda. Przyznam, że najbardziej razi mnie... ilość ekranów "akustycznych". Piszę w cudzysłowiu, bowiem to jest paranoja, żeby stawiać takie konstrukcje w miejscach, gdzie ani nie jest to wymagane w związku z faktyczną emisją hałasu ani kompletnie nie ma żadnego innego uzasadnienia. Przez takie konstrukcje nie widać ani Odry, ani pięknych, (w lecie) zielonych terenów. Jako firma od lat zajmująca się m.in. pomiarami hałasu i konsultingiem środowiskowym ogólnie rzecz biorąc zastanawiamy się kto wziął w łapę żeby do planów budowy dołączyć tak chory pomysł jakim są ekrany w miejscach, gdzie nie jest to wymagane. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że było to "ustawione" w taki sposób, aby ktoś na tym zarobił. Ale niestety to nazywa się nadużycie finansowe i powinny zostać (jeśli miało to miejsce, a dość łatwo będzie to sprawdzić) wyciągnięte konsekwencje wobec osób decyzyjnych. Nie na to mają iść państwowe (nasze) i unijne pieniądze. Być może sprawą zainteresujemy odpowiednie instytucje.

Tak, ale właśnie mnie to dziwi, że nikt się tym nie zajmie, skoro wiadomo, że nie jest to pierwszy ani nawet sto pierwszy raz kiedy dzięki takiemu prawu są takie opłakane skutki ... Nawet dziwię się, że w końcu Unia Europejska, która świetnie potrafi dyktować warunki i kształty bananów też się nie weźmie za nasze prawo. Jak Polacy nie potrafią to może UE niech to za nas zrobi???

Nie rozumiem jak to jest, że jawne wały jakie dzieją się na oczach dziesiątek tysięcy ludzi mają się dobrze i NIKT się tym nie interesuje. Jak jest możliwe, że po tylu niepowodzeniach różnych inwestycji, tylu fuszerkach, tylu niedociągnięciach miasto nadal bierze pod uwagę cenę i tylko cenę jako priorytet przy wyborze wykonawcy. Wg mnie osoby odpowiedzialne za tą sytuację pójść do więzienia i to na LATA, żeby już nikomu nie zaszkodzili. Nie rozumiem czemu nikt się tym nie zainteresuje. Kolejny dowód na to, że Polskie państwo sprzyja WAŁOM, nieuczciwości i układowym klimatom. Za to jak babinka handluje pomidorami to zaraz zjawia się nasze kochane ZOMO czyli straż miejsca i nie ma litości. Bo to jest PAŃSTWO PRAWA!!! Za to na takich gnojów, którzy posiadają firemki budowlane i jak spartolą robotę to potem jeszcze twierdzą, że to nie oni (jak w tym artykule) to nie ma rady. PO PROSTU SKANDAL !!!!

Super, po prostu prawie jak w Europie Jak nasi coś wymyślą to świat wstrzymuje oddech...

No cóż, rzecz można: Inżynieria ekstremalna - odcinek 155 - AOW.

No tak też myślałem... O płycie nie wspomnę... Skąd ten optymizm zatem u władz lotniska? Czyżby tradycyjnie PR wygrywał z prawdą? I takie realne niby terminy? Nie rozumiem tego ... Okłamywanie samego siebie i innych czy wiara w cuda?

Super i świetnie. A ja się zapytam co z płytą, bo chyba ciężko będzie wsiadać z rękawów wprost na plac budowy? Jak tam słynne brzózki, o które jeszcze niedawno toczyła się prawie wojna? Jaki jest stan zaawansowania prac przy płycie głównej pod nowym terminalem? Jakoś o dziwo ani słowa ostatnio o tym nie ma tutaj mowy. I jeszcze jedno pytanie: co z instalacja odwadniającą? Jest już gotowa?

Oczywiście, z tym, że w Polsce dochodzi jeszcze jedno kryterium, o którym chyba nikt nie mówi, a mianowicie CENA. Tego już na zachodzie raczej nie ma. O tym, że na A4 ruch jest bardzo duży to chyba wspominać nie trzeba. Wystarczy przyjechać się tą drogą o praktycznie każdej porze dnia. Ja jeżdżę A4 nawet kilka razy w tygodniu. Obawiam się, że kryterium, niestety nie ruchu a ceny jak zwykle zwycięży. Podobnie jak na budowanej wschodniej obwodnicy Wrocławia, gdzie pomysł zrobienia po jednym pasie z opcją dobudowania drugiego nich pozostanie bez komentarza.

Ręce opadają jak czyta się wypowiedzi (właściwie odpowiedzi) urzędników. Oni nie mają za nic pokory w sobie tylko zawsze mają gotową odpowiedź. I zawsze jest jakiś powód, że coś jest nie po europejsku. Mówią o tym zupełnie bez wstydu. Bardzo fajna jest też końcówka całej wypowiedzi: "(...) Oprócz ogrodzenia wybudowany zostanie wtedy pas awaryjny, a być może nawet trzeci pas ruchu, o ile okaże się, że jest taka potrzeba". "Potrzeba", "Być może"? Co to za brednie?To może są jeszcze jakieś wątpliwości, że JEST POTRZEBA? Na zachodzie Europy jest to w zasadzie STANDARD a u nas dopiero okaże się czy jest taka potrzeba. Chyba Pani nie wiedziała co mówi

Witam,

może i to już gdzieś było omawiane, ale jakoś wolę się spytać raz jeszcze: napiszcie proszę czy cała obwodnica wschodnia będzie miała po jednym pasie ruchu w 1 stronę, czy może - po europejsku - po dwa?

Pozdrawiam, Paweł

Nie zrozumieliśmy się :) Jestem zdecydowanie ZA ta inwestycja :)

Tak samo myślę, choć mieszkam 500 m od terenu przyszłej inwestycji ...

W sumie mnie to juz nie dziwi.I nawet bym sie nie zdziwil,gdyby po jakims nieszczesliwym wypadku ten czy inny urzednik w publicznej wypowiedzi stwierdzil,ze wina byla rowerzysty,bo szlajal sie po ciemku zamiast siedziec w domu.Po prostu wstydu nie maja urzednicy i tyle.W Wielkiej Brytanii juz dawno byloby to tak oznakowane jak trzeba ale u nas jak zwykle robi sie cos "po polsku".

To ja może zadam inne pytanie: w związku z informacjami o problemach na nowej budowie naszego terminala (zacieki, pęknięcia, zaprzestanie prac w środku terminala) może doczekamy się jakichś wyjaśnień? Czy w ramach "dobrej propagandy" tylko dostaniemy zdjęcia nowych drzewek przed terminalem? Bo nijak ma się pojemność sklepu wolnocłowego do tego, że terminal ma poważne problemy z wilgocią .... Tylko mnie nie zlinczujcie, że coś nie po myśli piszę. Bo już tak 2 x było, że jak coś źle o "górze" napisałem to mi się oberwało... Liczę na KONSTRUKTYWNĄ odpowiedź.

Masz rację, sam mieszkam na Biskupinie. Mało tego - jestem zarówno z zawodu jak i za miłowania osobą związaną z przyrodą (sam przeprowadzam ekspertyzy ornitologiczne, oraz jestem długoletnim obserwatorem ptaków). Nie mniej, jest mi bardzo dobrze znane zjawisko "krzykaczy", bowiem takich ludzi spotykam co jakiś czas - zarówno prywatnie, jak i służbowo. Kiedyś był temat działkowiczów z ulicy Kosiby ("tyły" zajezdni MPK na Tramwajowej). Chodziło rzecz jasna o zniszczenie "cennych" ogródków w momencie budowy przedłużenia obwodnicy śródmiejskiej. Gdzie się podziali ci krzykacze, jak do ich cennych skądinąd ogródków działkowych dostali się bezdomni i urządzili sobie gniazdo? Już krzykaczy wtedy nie było, bo przecież ciężko zablokować bezdomnych. Jest cała masa różnych towarzystw, organizacji. Duża część zgadza się - ma rację. Niestety jest też cała masa ludzi, którzy chyba nie widzą co mówią i co chcą blokować. A właściwie jakie skutki może przynieść ich blokada. Powiem tak: jeśli wszystkie blokady i apele w sprawie nowych inwestycji we Wrocławiu by "wypaliły" to nie mielibyśmy - prawie na ukończeniu - ani nowego terminala, ani obwodnicy A8, ani stadionu ani nic. Prawie jak w XVIII wieku. jak część ludzi chce tak żyć - nie sobie tak żyje, ale niech przeszkadzają żyć innym, bardziej rozwijającym się grupom.

Pozdrawiam,
Paweł