Senat zakończył prace nad tzw. ustawą wiatrakową, wprowadzając szereg istotnych poprawek, które skierowano do ponownego rozpatrzenia przez Sejm. Zmiany te budzą zarówno nadzieje, jak i kontrowersje. Senat usunął z ustawy najbardziej restrykcyjne ograniczenia lokalizacji farm wiatrowych, m.in. zakazy dotyczące obszarów Natura 2000 i wojskowych przestrzeni powietrznych.
Liberalizacja zasad lokalizacji farm wiatrowych
Senat usunął najbardziej restrykcyjne przepisy dotyczące lokalizacji elektrowni wiatrowych, w tym zakazy budowy w pobliżu obszarów Natura 2000 oraz w wojskowych przestrzeniach powietrznych (MCTR i MRT). Dla części opinii publicznej jest to krok w stronę racjonalizacji prawa, które dotychczas blokowało rozwój energetyki wiatrowej w wielu regionach. Inni wskazują na potencjalne ryzyko dla środowiska naturalnego.
Fundusz partycypacyjny – źródło napięć społecznych
Nowelizacja wprowadza tzw. fundusz partycypacyjny, z którego środki mają trafiać do właścicieli nieruchomości położonych w promieniu 1 km od turbin wiatrowych. Inwestorzy będą zobowiązani do corocznego przekazywania 20 tys. zł za każdy megawat zainstalowanej mocy. Choć mechanizm ten ma na celu zwiększenie akceptacji społecznej dla inwestycji, jego konstrukcja budzi poważne wątpliwości:
• brak konsultacji społecznych i oceny skutków regulacji,
• niejasne kryteria podziału środków,
• ryzyko konfliktów w przypadku współwłasności,
• możliwość nadużyć poprzez celowe lokalizowanie nowych budynków w pobliżu turbin.
Zmiany w zasadach modernizacji i zabudowy
Nowelizacja przewiduje obowiązek przeprowadzenia pełnej procedury planistycznej w przypadku modernizacji turbin, jeśli nie została ona uwzględniona w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Ponadto umożliwiono rozbudowę i remont budynków znajdujących się w odległości mniejszej niż 500 m od planowanych farm wiatrowych, co ma zapobiec blokowaniu rozwoju lokalnych społeczności.
Podsumowanie
Ustawa wiatrakowa, w obecnym kształcie, stanowi istotny krok w kierunku rozwoju odnawialnych źródeł energii w Polsce. Z jednej strony otwiera nowe możliwości inwestycyjne, z drugiej – rodzi pytania o jakość procesu legislacyjnego oraz potencjalne skutki społeczne. Wymaga dalszego doprecyzowania, aby jej wdrożenie nie przyniosło skutków odwrotnych do zamierzonych.
