W 2012 roku będzie można sprawić sobie sześć długich weekendów. Biorąc zaledwie 9 dni urlopu możemy odpoczywać aż przez 32 dni. To ucieszy zapewne wielu z nas, gdyż Polacy coraz bardziej cenią sobie kilkudniowe wyjazdy. Patrząc na dwa ostatnie lata, liczba osób wyjeżdżających na kilka dni wzrosła dwukrotnie. Najchętniej na odpoczynek wybieramy miejscowości nadmorskie, i to nie tylko latem.
Pierwszy dłuższy weekend czeka na nas już na początku stycznia – święto Trzech Króli wypada w piątek 6.01.2012 r. Potem Święta Wielkiej Nocy. A w dwa tygodnie później najdłuższy czas odpoczynku, czyli weekend majowy. Wystarczy wziąć trzy dni urlopu, aby w sumie mieć 9 wolnych dni. Niestety w 2012 roku Święto Niepodległości 11 listopada wypada w niedzielę, nie możemy więc liczyć na dodatkowe wolne. Ale już Święta Bożego Narodzenia i Sylwester zapowiadają się na wielkie odpoczywanie – biorąc 4 dni urlopu, możemy sprawić sobie 9 dniowy wypoczynek.
Takie przedłużone weekendy to powoli nowa tradycja w naszym kraju. Z badań TNS Pentor wynika, że wzrasta liczba osób planujących kilkudniowe wyjazdy, zamiast długoterminowych wakacji. W porównaniu z 2010 r. podwoiła się liczba osób, które odpoczywały 2-3 dni. Jeszcze rok temu było to tylko 3 proc., w 2011 roku taki krótki odpoczynek planowało już 6 proc. osób. Jednoczesny, znaczny spadek osób spędzających dwutygodniowe wakacje (z 30 do 22 proc.) wyraźnie pokazuje nową modę wśród Polaków. Ale to nic nowego. Europejczycy odpoczywają tak od lat. – Odkąd pamiętam wypoczywa tak cała Skandynawia. Wiele osób z mojego kraju wyjeżdża do swoich domów letniskowych na wybrzeże w każdy weekend – mówi Stein Christian Knutsen, prezes norweskiej grupy Mielno Holding - Firmus Group, która od kilku lat inwestuje nad Bałtykiem.
- Popularność wypoczynku nad morzem stale w Polsce rośnie, stąd zdecydowaliśmy się zainwestować właśnie w rynek apartamentów na wybrzeżu – dodaje prezes Knutsen. Także dane turystyczne pokazują jak dużym zainteresowaniem wśród turystów, nie tylko z Polski, cieszy się morze Bałtyckie. Aż 74 proc. Polaków na wypoczynek chętniej wybiera rodzime kurorty nadbałtyckie, niż zagraniczne plaże. Również Niemcy, Szwedzi i Norwegowie, dla których Morze Bałtyckie jest cieplejsze, przyjeżdżają tu się relaksować.
Z badań Instytutu Turystyki wynika, że do miejscowości wypoczynkowych na terenie województwa zachodniopomorskiego na 2-4 dniowe wyjazdy przyjeżdża w ciągu roku 1,5 mln osób. – Coraz większa liczba Polaków chce mieć tu własny apartament na stałe. Wśród nabywców apartamentów w naszych inwestycjach Rezydencji Park i Dune widzimy, że kupują oni apartamenty nie tylko dla swojej wygody, ale także jako świetną inwestycję pod wynajem – mówi prezes Knutsen.
Długie weekendy to czas, w którym wiele osób zdecyduje się na wyjazd z przyjaciółmi lub rodziną. Zamiast spieszyć się z zaplanowaniem wynajmu kwatery lub pokoju w pensjonacie o małych oknach, warto pomyśleć o własnym apartamencie, w dodatku z widokiem na morze, zlokalizowanym dosłownie kilka kroków od plaży, z przestronnymi balkonami, tarasami i wszelkimi udogodnieniami, jak na apartament przystało. Odpowiedzią na oczekiwania tych najbardziej wymagających jest właśnie luksusowy apartamentowiec Dune w Mielnie.
Dune będzie gotowy jesienią 2012 r., w większości powstaną tu dwu-, trzy- pokojowe apartamenty o powierzchni ok. 30-54 m kw. Zaplanowano także kilka ponad 100 m kw penthousów. Deweloper, firma Mielno Holding – Firmus Group, odda budynek w pełni wykończony. Apartamenty zostaną luksusowo wyposażone, na zewnętrz powstaną dwa baseny. Z apartamentów roztaczać się będzie panorama Bałtyku. Przyszli mieszkańcy Dune będą wychodzić z apartamentowca schodami prowadzącymi bezpośrednio na plażę.
W chwili obecnej, choć budynek zostanie oddany za rok, inwestor sprzedał już blisko połowę z wszystkich apartamentów, najchętniej kupowane są apartamenty dwupokojowe. Norweski inwestor rozpoczął w Mielnie także budowę II etapu Rezydencji Park. Budynek będzie projektem kameralnym, powstanie tu 12 wykończonych pod klucz apartamentów. Inwestycja położona jest ok. 200 m od morza, i zaledwie 50 m od jeziora Jamno.