W dniu 10 kwietnia w Poznaniu w siedzibie Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych S.A. odbyło się uroczyste podpisanie umowy o współpracy pomiędzy amerykańskim koncernem BAE Systems, Inc. a WZM S.A. Umowa obejmuje transfer technologii do obsług wozów zabezpieczenia technicznego M88A2, znanych również jako "Herkulesy".
• Zgodnie z ustaleniami, poznańska fabryka będzie nie tylko serwisować polskie Herkulesy, lecz także przygotowywać się do obsługi sprzętu używanego przez wojska amerykańskie.
• Docelowo WZM ma stać się ośrodkiem serwisowym obsługującym również sprzęt innych państw.
• Koszty licencji nie zostały ujawnione. Przedstawiciele obu stron nie podali wartości umowy.
Wydarzenie to wpisuje się w realizację przez WZM S.A. zadań na rzecz SZ RP związanych z ustanowieniem krajowego potencjału przemysłowego w zakresie logistycznego wsparcia amerykańskiego sprzętu gąsienicowego. Celem tych działań jest utworzenie Regionalnego Centrum Kompetencyjnego zdolnego zabezpieczać logistycznie i technicznie oraz wspierać utrzymanie w gotowości bojowej amerykańskiego sprzętu pancernego pozyskanego nie tylko na potrzeby SZ RP, ale także US Army oraz stacjonującego w regionie europejskim i będącego w użyciu przez inne kraje Europy.
Umowa ta jest pierwszą z wielu, które Spółka planuje zawrzeć celem ustanowienia partnerstw przemysłowych z producentami OEM.
Zgodnie z warunkami przywołanej na wstępie umowy, WZM S.A. będzie mieć prawa do korzystania z własności intelektualnej BAE Systems, Inc. co pozwoli realizować w kraju obsługi, naprawy i modernizację tej platformy. Celem jest zagwarantowanie zdolności do prowadzenia działań związanych z zabezpieczeniem technicznym i naprawą czołgów M1 Abrams na polu walki.
Umowa obejmuje pełne spektrum działań serwisowych, w tym naprawy i remonty pojazdów M88A2. Pojazdy te wspierają działania czołgów, takich jak Abrams, zapewniając ich ewakuację, naprawy polowe oraz inne operacje zabezpieczenia technicznego w warunkach bojowych.
– “Zakład jest w 100 proc. przygotowany do obsługi tych pojazdów. Musimy jedynie zakupić oprzyrządowanie specjalistyczne. Wiele z tych przyrządów można kupić w Polsce i Amerykanie sami podpowiadają, żeby wielu elementów nie kupować wcale, tylko jeden, wzorcowy. Gotowe są hale, gniazda, systemy zarządzania, dokumenty w języku angielskim, przeliczniki z cali na centymetry. To jest ogrom pracy, która nie jest medialna, ale musi być zrobiona” – powiedziała Elżbieta Wawrzynkiewicz, prezes Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych w Poznaniu dziennikarzom "Głosu Wielkopolski"
