Blitz, straszny pesymista z Ciebie!

W sumie balustrady to pikuś ;) Skoro ma być tam restauracja to trzeba szykować się na karaluchy hehe. Najpierw skrzydło A a poźniej reszta.

z tego co udało mi się ustalić dzisiaj ma przyjechać kolejna partia szyb na balustrady... Ciekawe czy zaczną tym samym środkową klatkę czy starczy zaledwie na dokończenie klatki "A"...

Dokładnie tak. My mieliśmy odbiór 29.11, ale z powodu drobnych usterek nie odebraliśmy. Tego dnia właśnie zakładali szyby i na tym się skończyło. Czy ktoś się orientuje co ich wstrzymuje? Zaraz zrobi się zimno i będzie dużo gorzej...

Balustrady nie ruszyły od ponad tygodnia hehe. Pewnie poczytali te forum i przekalkulowali ile będzie kosztować wymiana na mleczne w razie procesu ;)

Od 15.12.2011 ma być ogrzewanie, nie jest to w 100% pewne i jak ktoś chce odebrać musi najpierw do Deki zadzwonić i się upewnić.

W mieszkaniach nadal nie ma ani prądu ani ogrzewania i nawet wody a ludzie odbierają niemal każdego dnia Ktoś coś wie na ten temat kiedy zaczną podłączać?

Nie ma takiej opcji że mogą sobie zastrzegać, wiele wyroków UOKiK uderza w takie nieuczciwe praktyki. Podobnie jest ze zdjęciami na stronach internetowych, jeśli towar zakupiony różni się sprzedawca nie tylko będzie musiał dokonać zwrotu $ lub wymiany towaru ale może dostać sporą karę.

Zobaczymy jak to będzie prezentować się jako całość na wykończonym budynku. Na razie nie wygląda to zbyt dobrze a skrzydło A od strony Krzyckiej wygląda jak PRLowski blok lub przeciętny szpital na Pradze w Warszawie ;)

naprawde myslicie, ze zmiana na mleczne kropki jest mozliwa? Te foldery reklamowe maja pewnie napisane malym druczkiem, ze dokument nie stanowi oferty w sensie prawnym i mozemy im skoczyc... sam chetnie bym przemalowal pomaranczowe na bialy... chyba kupie farbki plakatowe ))

Zgadzam się! Mleczne kropki załatwiłyby sprawę...ja też nie mam uczulenia na krągłości :) ...ale nikt się nas nie pytał...niestety!

Płytek, których też miało nie być.

Kropki mleczne - o niebo lepsze. Myślę że ten "ceglasty pomarańcz" ma nawiązywać do ceglastych płytek wykładanych na ścianach przy lokalach:



Tak czy siak, jak widać wyżej, nikomu się ta zmiana raczej nie podoba zatem powinna to być jedna z pierwszych spraw omawianych przy zebraniu wspólnoty ;)

Dodam od siebie że mieszkańcy 4 piętra mają bardzo niestarannie zrobiony tynk na tych "kolumnach" utrzymujących te coś al'a dach (gdzie miały być panele), różnica w jego grubości wynosi często po 1-2 cm na odcinku 40-50 cm... Może wpływ na taki obrót spraw miało piwko, po którym puszki walają się tam w wielu mieszkaniach ;)

To prawda i te rachityczne nóżki tych grzejników!Aż śmieszne! Ale grzejniki były zaplanowane w ten sposób od początku, więc nie można się teoretycznie czepiać. Kto chciał to zmienił to w swoim mieszkaniu. Natomiast barierki miały być neutralne, przezroczyste, a tu zamiast drewna pseudoceglaste dodatki, zmienione bez jakiegokolwiek uzgodnienia.
Uważam, że znacznie lepiej gdyby budynek zostal w kolorach grafitow-białych.

maur masz racje kropki ale mleczne robiłyby już zdecydowaną różnice

acila może i jest to najnowszym trendem co nie znaczy że jest ładne, nie wszystko co nowe to dobre. Nie mówiąc już o tym ze trendy się zmieniają. No ale zostawmy to w spokoju może będzie ładnie się komponować z resztą po zakończeniu. Co do marmurów nie widziałem że to włoskie, jak tak chwali się inwestorowi bo na pewno nie były tanie i nie będą kiepskiej jakości. Ale GROSZKÓW nie przeżyje w końcu będę musiał na nie patrzeć zapewne przez kolejne kilkanaście lat. Każdy z nas widział wizualizacja i zapewne poprzednie budynki DEKI i dla tego wzięliśmy mieszkania tam bo sugerowaliśmy się tym, że będą podobnie postępować i przy tym budynku. Na wizualizacjach te szyby były przeźroczyste ewentualnie matowe. No i fakt że nikt nigdy o żadnych zmianach nie został poinformowany, wręcz przeciwnie raczej dezinformowany (powiedziano mi że drzwi wejściowe będą umieszczone w środku lub na zewnątrz framugi, są po stronie wewnętrznej - od mieszkania, przez co nachodzą mi na drzwi od łazienki, brakuje tych kilku cm które ustalałem wcześniej i miały być)

kaja ja też lubię kształty kuliste ;), co nie zmienia faktu ze wybraliśmy z jakichś powodów najbardziej kanciasty budynek w okolicy

Na koniec chciałem tylko dodać że możemy doceniać albo nie, może nam się coś podobać albo nie ale z pewnością powinniśmy wymagać w końcu płacimy za to duże pieniądze.

No i oczywiście Wesołych Świąt :)

Mysle ze te pseduodrewniane sciany + oswietlenie beda ok. Za design odpowiada chyba taka, biegająca często w czerwonym płaszczyku "pani architekt" (jak to mówi kierownik budowy).
Moim zdaniem te pierwotnie zaplanowane balustrady były by znacznie ładniejsze (mimo że mniej "żywe").

Najbardziej rozwaliła mnie jednak ta opcja z kaloryferami przy oknach. Naprawdę poza balustradami i brakiem paneli przy dachu to najbardziej opaskudzający element.


[size=85:1t6ga62n]a fe ;)[/size:1t6ga62n]

Ja również uważam, że balustrady są straszne, zwałszcza kolor kropek... Może gdyby zrobili mleczne kropki, nie byłby to aż tak tragiczne.
I co najgorsze trzeba będzie to oglądać przez nasze superduże okna codziennie! Właśnie dlatego taka zmiana powinna była być zaakceptowana przez mieszkańców.

a mnie sie kształty kuliste podobają, no ale ale to sprawa gustu, nie lubię kanciastych form, również nie mogę patrzeć na niektóre budyneczki, które "ozdabiają" ulice Wrocławia, jednak Ktoś je tworzy, wypływają z jego wnętrza, jesteśmy różni, różnimy się również sprawach dekoracyjnych. Zatem niech żyje ludzka inwencja twórcza, i niech każdy ma do niej prawo, tak jak to czuje i co według niego jest najładniejsze. Wesołych Świąt, więcej elstyczności i serdeczności. Sąsiadka PaPA!

Co do maruderów... Te "drewniane ściany rodem z PRL'u" to najnowszy trend w designie i wręcz rzuca na kolana! Wierzyć mi się nie chce, że ktoś to krytykuje. W całym Wrocławiu można na palcach jednej ręki policzyć klatki, które są wykończone w taki gustowny sposób. Nie mówiąc o tym, że mało który deweloper inwestuje w sufity podwieszane, klimatyczne oświetlenie i płytki o zróżniowanej fakturze... A co do kamienia to nie jest marmur tylko Włoski granit-Kashmir White... Życzyłabym sobie żeby choć połowa z nas (przyszłych mieszkańców) to doceniła, bo nasze klatki mogły wyglądać jak w bloku obok. Ktoś kto to projektował ma dobry gust. Natomiast żeby nikt nie pomyślał, że jestem z Deki, suchej nitki nie pozostawię na balustradach. Te pomarańczowe kropki śnią mi się po nocach! Z dołu wygląda to jeszcze znośnie, bo nie widać dokładnie wzorku, ale jak pomyślę, że będę je widziała za każdym razem wyglądając na balkon to przepraszam, ale robi mi się nie dobrze. Mogły to już być prążki, krateczka, cokolwiek, ale ...GROSZKI? To już chyba inny architekt projektował, bo tego od klatek nie posądzam o taką walącą po oczach tandetę! Wstrętne! Szkoda, że to on nie będzie musiał tego widywać codziennie...Deweloper twierdzi, że to poto, żeby nikt nie dekorował balkonów bambusowymi matami, ale ja dopiero teraz na pewno to zrobię... Szkoda, bo budynek stracił. Wg mnie nie był ponadczasowy, elegancki i oryginalny, a przez te groszki zrobił się dzicinny...

Musimy się po prostu zebrać tuż po podpisaniu umów przyrzeczonych i przedyskutować kilka spraw ;)
Z balustradami zgadzam się zupełnie, dodatkowo ich jakość i trwałość nie wydaje się wysoka.

Wizualizacja była często decydującym elementem który wygenerował deweloperowi tylu kupców. To są jednak już bardzo duże rozbieżności.

A ja trochę jeszcze pomarudzę. Byłem ostatnio w budynku i strasznie wyglądają niektóre elementy, w środku na piętrach drewniane ściany i to takie jak z PRL`u i nie pasują do marmuru. Ale całkiem mnie wmurowało jak zobaczyłem te barierki na balkonach. Nie wiem czy to jakaś promocja była czy ktoś na tym zarobił ale są straszne. No i nikt wcześniej o tej zmianie nie powiadomił nas. Myślę ze warto by było się zastanowić nad ich zmianami na koszt dewelopera. Zważywszy na ten już prawie 3 miesięczny poślizg w budowie to kolejna rzecz od przedyskutowania z deweloperami będzie.

Można by klub fitness / siłownię zrobić bo do najbliższego klubu jest kawał drogi. Sale do squasha oczywiście też mogą być. Niemniej podobne obietnice były dla mieszkańców którejś z poprzednich inwestycji, do tej pory nic nie powstało.

budynek ma stanąć na przedłużeniu działki - w stronę rzeki, za parkingiem. Miejsca jest sporo. Miejmy nadzieję że wybudują ten obiekt...

Ciekawe gdzie (dokładnie) i kiedy mają niby postawić ten obiekt. ;) Na razie nic się nie zapowiada a takie huczne zapowiedzi, patrząc nawet na tempo tej realizacji, mogą okazać się zwykłym kapiszonem ;)

wydaje mi się że obiekt ma być ogólniedostępny

To miałyby być klatki dla osiedla, czy komercyjne? Jeszcze 2 lata temu, nie było gdzie grać, ale teraz już jest z 6 obiektów we Wrocławiu i okolicach. Ceny jednak dalej z kosmosu, więc biznes świetny, a w okolicach Krzyckiej nie ma nic. Najbliżej Ślęza, albo Armii Krajowej.

Lokalizacja biura na powstańców jest fatalna, choć samo biuro sprawia wrażenie dość przyjaznego :) Wydaje mi się że umiejscowione biura sprzedaży na Krzyckiej będzie dobrym posunięciem... Ciekawe czy nie przeniosą się na Hubską gdy zakończą inwestycję

Wracając do samej Krzyckiej nasuwa mi się kolejne pytanie. Swego czasu słyszałem od kierownika budowy oraz Pana Krzysztofa z DEKI o planowanej budowie obiektu sportowo-rekreacyjnego (sala do squasha) na przedłużeniu działki - w stronę rzeki Ślęzy. Zresztą wskazuje na to zapis zamieszczony na stronie inwestycji:

"Istotnymi elementami okolicy są tereny rekreacyjne zlokalizowane przy realizowanej inwestycji a mianowicie tereny położone wzdłuż rzeki Ślęzy przy których stanie planowany obiekt charakteryzujący się wysmakowaną architekturą w nowoczesnym stylu wyróżniającym realizowany budynek z otoczenia."

ukończenie obiektu było planowane na czerwiec-lipiec 2012 roku. Czy posiadacie wiedzę na ten temat ?

Projekt budynku dosyć ciekawy, jakby wystające szuflady.
Ciekawe po ile jest m2.?

Teraz tak, ale chca chyba przyoszczedzic hehe.
Poza tym, biuro w ich wlasnej realizacji to by byla dobra zagrywka wizerunkowa.