Standardowe postępowanie PKP - idą w zaparte do ostatniej chwili. To tak jak z opóźnieniami pociągów. Siedzisz i czekasz aż twój pociąg się opóźni, bo dobrze wiesz, że wszystkie poprzednie na danej trasie w danym dniu stanęły, ale oni czekają godziny planowego odjazdu, żeby ci "nagle" oznajmić, że nie.
a wracając do meritum: co z tego, że ułożono posadzkę na 1/15 i podsufitkę na 5/34,5 powierzchni, skoro jest koniec marca, a do budynku, z tego, co widać, nie może się w tym momencie wprowadzić żaden najemca. Będziemy korzystać z dworca bez kas i bez jakiegokolwiek punktu handlowo-usługowego? no way.
tysiąc robotników my ass! połowa z nich podpiera się na łopatach. krzaczki na pewno też wyrosną przed budynkiem w ciągu 2 tygodni.
Biedny Pan Bartłomiej
