[Wrocław] Euro, czy mecz Brazylia - Japonia? Która impreza da więcej miastu?

tuWroclaw.com

Towarzyski mecz Brazylia - Japonia będzie transmitowany do 124 krajów. Czy to oznacza, że będzie większą promocją Wrocławia niż organizacja Euro?

Kiedy okazało się, że październikowy towarzyski mecz Brazylia - Japonia będzie transmitowany w 124 krajach, pojawiły się głosy, że impreza stanie się lepszą promocją Wrocławia niż niedawne Euro 2012. O spotkaniu już mówi się i pisze w samej Brazylii i Japonii, ale także pojawiają się informacje, że taki mecz będzie rozgrywany w innych krajach. Może więc rzeczywiście organizacja takiego pojedynku to jednak lepsza promocja Wrocławia niż Euro? Nie dość, że tańsza, to trafi na cały świat.

 

Prezes spółki Wrocław 2012, Robert Pietryszyn, nie idzie aż tak daleko, ale jednak w wywiadzie dla naszego portalu stwierdza: - Dla nas wartością będzie już to, że na stadionie pojawi się ponad sto kamer i kilka telewizji będzie towarzyszyło cały czas reprezentacji Brazylii i Japonii. Do tego w niemal całej Azji, Brazylii, ale też w Europie po raz kolejny usłyszą o naszym mieście. To duża wartość dla miasta. Stadion jest instytucją użyteczności publicznej, a nie maszynką do zarabiania tylko pieniędzy. Jest maszynką do promocji miasta i promocji całego regionu.


Konrad Pudło
, specjalizujący się między innymi w marketingu sportowym, nie pozostawia jednak złudzeń: - Nie ma porównania obu tych imprez. Przede wszystkim dlatego, że mecz Brazylia - Japonia to jednak tylko spotkanie towarzyskie. Dzisiaj sparingi nie mają takiej wartości. Może o samym meczu będzie się mówiło, ale o Wrocławiu już raczej nie.

 

Na pewno koszt organizacji meczu z udziałem Brazylii będzie mniejszy od inwestycji związanych z Euro. To ważny argument przemawiający za październikową imprezą. Tyle tylko, że inwestycje związane z mistrzostwami Europy pozostaną na lata.

 

- Na meczu Czechy - Rosja stadion był wypełniony do pełna. Na pozostałych spotkaniach było podobnie. Nie wiem, jak będzie w przypadku pojedynku Brazylii z Japonią, ale z tego co słyszałem są obawy, czy trybuny się zapełnią, a przecież bilety są tańsze niż na Euro. Kibice wolą mecze o stawkę od pojedynków o nic zwraca uwagę KonradPudło.

 

Po co w takim razie Wrocławiowi taki mecz? - To może być doskonała promocja Wrocławia, ale muszą za tym iść działania władz miasta. Poza informacją, że taki mecz jest organizowany, trzeba mówić o samym mieście. Przecież w Brazylii, czy Japonii pewnie nawet nie wiedzą, że taki Wrocław istnieje i pewnie dalej nie będą wiedzieli, jeżeli nie dostana informacji o naszym mieście. Mecz może być okazją do mówienia o Wrocławiu. Tylko wtedy to ma sens - kończy Konrad Pudło.

Autor: mw