[Wrocław] Grunty inwestycyjne we Wrocławiu tracą na wartości - wcześniej były za drogie

tuWroclaw.com

W porównaniu do 2011 roku we Wrocławiu na wartości straciły zarówno tereny pod zabudowę mieszkaniową, jak i działki przeznaczone na biurowce. Analitycy uspokajają, że ceny gruntów we Wrocławiu wyrównały jedynie do poziomu rynku (wcześniej były za wysokie), a stolica Dolnego Śląska to, obok Warszawy, najlepszy rynek powierzchni biurowych w Polsce.

We Wrocławiu średnia cena za 1 metr kwadratowy powierzchni użytkowo-mieszkalnej wynosi 215 euro. To, jak wynika z analizy przeprowadzonej przez Colliers International, o 19 procent mniej niż w 2011 roku. Najniższa cena za metr działki pod zabudowę mieszkaniową w naszym mieście wyniosła 130 euro, najwyższa - 300 euro.

Większe spadki niż we Wrocławiu odnotowano w Krakowie, Łodzi i Poznaniu (tam ceny poszybowały w dół o ponad 20 procent), natomiast w stolicy powierzchnie zwiększyły swoją wartość, w Trójmieście ceny się nie zmieniły, a na Śląsku spadły zaledwie o 4 proc.

W przypadku działek przeznaczonych pod zabudowę biurową, spadki cen zaobserwowano we wszystkich największych polskich miastach. We Wrocławiu grunty potaniały o 26 procent (średnio za 1 mkw. inwestorzy muszą zapłacić 225 euro). Większe spadki wartości zanotowano jedynie w Katowicach (-27 proc.).

- Ceny gruntów spadły, ale to oznacza tylko tyle, że wyrównały do poziomu rynku, ponieważ wcześniej, tzn. w 2011 roku były jeszcze nieco za wysokie. Po obniżeniu cen przez właścicieli zaczęliśmy obserwować transakcje, jak np. sprzedaż gruntu przy placu Dominikańskim - tłumaczy Daniel Puchalski z Colliers International.


Najmniej na wartości straciły grunty w Poznaniu i Warszawie (odpowiednio o 6 i 8 proc.), nieco bardziej w Łodzi (10 proc.), Krakowie (11 proc.) i Trójmieście (17 proc.).

Analitycy podkreślają, że przed Wrocławiem rysują się doskonałe perspektywy.

- Aktualnie rynek wrocławski jest najlepszym po Warszawie jeśli chodzi o powierzchnie biurowe. Mieszkania sprzedają się również całkiem dobrze, oczywiście biorąc pod uwagę obecne możliwości rynkowe. Obserwujemy transakcje, budowę kolejnych biurowców oraz niski ''vacancy rate'' (współczynnik pustostanów - przyp. red.) co pozwala mieć nadzieję i przypuszczać, że 2012 i 2013 rok będą w dalszym ciągu owocnym czasem w tym mieście - dodaje Daniel Puchalski.

Słowa Puchalskiego potwierdza też raport ABSL, podsumowujący sektor nowoczesnych usług biznesowych w Polsce. Zgodnie z wyliczeniami Jones Lang LaSalle, Wrocław jest drugim po Krakowie największym biurowym rynkiem regionalnym w Polsce (nie wliczając Warszawy), z całkowitymi zasobami biurowymi szacowanymi na 386 000 mkw.

Pod koniec pierwszego kwartału 2012 roku około 16 600 mkw. we Wrocławiu pozostawało niewynajęte, co przekłada się na najniższy w Polsce współczynnik pustostanów na poziomie jedynie 4,3%. Jak podkreślają twórcy raportu ABSL, sytuacja od strony podaży niebawem ulegnie zmianie, ponieważ na rynek trafią nowe powierzchnie biurowe w Aquarius Businnes House, Green Towers B czy Sky Tower.

Autor: Tomek Matejuk