Wrocław: Most Sikorskiego ma przejść remontźródło: ZDiUM

Wrocław: Most Sikorskiego ma przejść remont

Mariusz Bartodziej
Mariusz Bartodziej
REKLAMA
Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta planuje remont podpór obiektu łączącego ulice Podwale i Mostową. Najpierw jednak muszą znaleźć się na to środki w budżecie miasta.
Gmina Wrocław otrzymała 5 lutego pozwolenie na remont podpór mostu im. generała Władysława Sikorskiego. Starała się o to od połowy grudnia ubiegłego roku. Prace budowlane nie spowodują żadnych zmian w organizacji ruchu.
Roboty obejmą czyszczenie, uzupełnienie spoin między kamieniami, iniekcjowanie, wymianę uszkodzonych elementów kamiennych i ceglanych, naprawę schodów skarpowych wraz z balustradami na skarpach oraz zabezpieczenie podpór przed wnikaniem wody – wylicza Ewa Mazur, rzecznik prasowy ZDiUM.
Dodaje, że w 2007 roku na moście była wymieniania dylatacja, a rok później wykonano zabezpieczenie antykorozyjne.

Termin prac jeszcze nieznany

ZDiUM nie wyznacza jeszcze terminu remontu.
Na liście zadań i w planie przetargów na bieżący rok nie ma takiej pozycji – wyjaśnia Ewa Mazur.
Wpierw magistrat musi zabezpieczyć środki na ten cel w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym. Otrzymane pozwolenie na budowę jest ważne trzy lata.
ZDiUM
ZDiUM

Do remontu także most Tumski
Renowację ma przejść nie tylko most Sikorskiego, ale też Tumski i to w większym zakresie, o czym pisaliśmy w styczniu.
Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta złożył 12 grudnia ubiegłego roku wniosek o pozwolenie na remont mostu Tumskiego. Wykonawcę dokumentacji projektowej wybrał już w maju. Propozycja wrocławskiego oddziału firmy Tarcopol Sp. z o.o. wyniosła 48,9 tys. zł.
Na razie tylko przygotowujemy dokumenty (uzgodnienia, zgłoszenia, projekty), aby w ciągu najbliższych trzech lat móc wykonać remont – wyjaśnia Ewa Mazur, rzecznik prasowy ZDiUM.
REKLAMA
Podkreśla, że nie oznacza to, iż prace ruszą jeszcze w tym roku. Zarówno pozwolenie na budowę, jak i dokumentacja projektowa, są ważne trzy lata.
Investphoto.pl
Investphoto.pl

Most będzie zamknięty najdłużej przez rok

Remont dotyczy przede wszystkim zabezpieczenia antykorozyjnego części stalowej, ale również elementów konstrukcji mostu – mówi Ewa Mazur.
Inwestor zastrzegł w ogłoszonym przetargu na projekt, by zachować kolorystykę obiektu, uzupełnić brakujące elementy konstrukcji stalowej i wymienić te niemożliwe do uratowania przy piaskowaniu z uwzględnieniem tego samego kształtu i sposobu łączenia, a do tego utrzymać obecną skrajnię obiektu wraz z jego parametrami.
Zakres prac remontowych obejmuje czyszczenie i naprawę podpór kamiennych wraz z filarem mostu, czyszczenie łożysk, czyszczenie przed wykonaniem oraz wykonanie zabezpieczenia antykorozyjnego części stalowej oraz naprawę dźwigarów kratowych – wylicza Mazur.
Do tego dojdzie wymiana płaskowników w kratownicy wraz z odtworzeniem nitowania, nawierzchni na moście (kostka kamienna), chodników i izolacji pomostu oraz korekta niwelety.
Jak dodaje rzecznik ZDiUM, koszt rewitalizacji poznają, gdy rozstrzygną przetarg na wykonanie zadania.
Będziemy mogli ogłosić go po zabezpieczeniu przez Gminę środków finansowych w budżecie na ten cel. 
Prace mają potrwać najdłużej rok. – Na czas trwania robót most będzie całkowicie wyłączony z ruchu pieszego i rowerowego – zapowiada Ewa Mazur. Kierowcy nie napotkają żadnych utrudnień, ponieważ już teraz nie mogą przejeżdżać przez most.
Investphoto.pl
Investphoto.pl

Kłódki zakochanych znikną

Most Tumski słynie z ogromnej liczby kłódek, które wieszają na nim zakochani, po czym wrzucają kluczyk do rzeki. Ma to symbolizować ich wieczną miłość. Jeszcze przed rozpoczęciem remontu miasto zleci ich usunięcie.

Aby wykonać czyszczenie, piaskowanie i zabezpieczenie antykorozyjne, trzeba usunąć wszystkie elementy niestanowiące konstrukcji mostu – czyli kłódki muszą zniknąć – tłumaczy Ewa Mazur, rzecznik prasowy ZDiUM.

Dodaje, że przechowają je, by umożliwić właścicielom ich odbiór. – Kiedy poznamy przypuszczalny termin rozpoczęcia prac, będziemy ustalać takie szczegóły i, przede wszystkim, apelować o zabranie kłódek przez wszystkich, którzy je tam umieścili.
 
W miejsce ściągniętych symboli miłości, wrócą po zakończeniu remontu z pewnością nowe – zawieszone przez kolejnych turystów albo i wrocławian.

Wieszanie kłódek na moście Tumskim jest obyczajem praktykowanym we Wrocławiu od kilku lat i raczej nie ma możliwości, aby go prawnie usankcjonować. Tym bardziej że mówimy o elementach wieszanych na obiekcie zabytkowym, które mogą doprowadzić do jego niszczenia (rdzewiejące kłódki przyspieszają rdzewienie balustrad i widać to gołym okiem) – mówi Ewa Mazur.

Jak kontynuuje, opinie na temat tego symbolicznego gestu są skrajnie różne. – Zabobony i średniowieczne gusła w sąsiedztwie katolickich świątyń, które zasłaniają i zaburzają obraz jednego z piękniejszych mostów w mieście, kontra urocza i miła tradycja. Z drugiej strony zaś tworzenie zakazów, które nie sposób wyegzekwować, wydaje się być działaniem z góry pozbawionym sensu.

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA