źródło: Jakub Zazula

Wrocław: Na Oporowie chcą ronda zamiast skrzyżowania. Trwa przetarg na projekt

Mariusz Bartodziej
Osiedlowi radni sprzeciwiają się w imieniu pozostałych mieszkańców Oporowa wybranej przez miasto koncepcji przebudowy skrzyżowania ulic Awicenny, Cesarzowickiej, Jordanowskiej, Morkonoskiej i Wiejskiej. Większość złożonych już ofert projektantów mieści się w budżecie.
Rada Osiedla Oporów wystosowała 4 sierpnia pismo do magistratu w sprawie przetargu na opracowanie dokumentacji projektowej dla przebudowy skrzyżowania ulic: Awicenny, Cesarzowickiej, Jordanowskiej, Mokronoskiej i Wiejskiej. Podkreśla w nim, że od wielu lat zabiegała, wraz z mieszkańcami, o powstanie w tym miejscu ronda.
Ubolewamy, że żadne plany projektowe tego skrzyżowania nie były konsultowane z Radą Osiedla Oporów ani z mieszkańcami osiedla – piszą radni. – Wybrany przez urząd miasta wariant przebudowy jest – w naszej opinii – błędny.

Potrzebny chociaż dodatkowy lewoskręt

Autorzy pisma zgłaszają potrzebę wprowadzenia chociaż zmiany w już wybranym wariancie (skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną). Zwracają uwagę na brak przewidzianego zjazdu z ul. Wiejskiej w Cesarzowicką.
Obecna koncepcja nie bierze pod uwagę problemów, jakie pojawią się na ul. Balzaka w wyniku tej decyzji – twierdzi RO. – Brak lewoskrętu spowoduje zdecydowane zwiększenie ruchu samochodowego na ul. Balzaka, ponieważ kierowcom jadącym od strony centrum osiedla i pobliskich osiedli (jak Klecina, Krzyki, czy Grabiszyn-Grabiszynek) pozostanie do ul. Cesarzowickiej tylko jeden dojazd – od ul. Balzaka (wjazd od ul. Karmelkowej).
Radni dodają, że na odcinku od strony ul. Karmelkowej jest zwężenie powodujące ruch wahadłowy, ulica jest objęta strefą zamieszkania, a do tego z początkiem przyszłego roku ma trafić do użytku kolejna inwestycja deweloperska.
Dotarły do nas informacje, że mieszkańcy ul. Cesarzowickiej również wystosowali pismo do władz miasta z prośbą o interwencję – pisze RO.

Przetarg z szansą na rozstrzygnięcie

Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta we Wrocławiu ogłosił przetarg 23 lipca. Dotyczy prac z zakresu m.in. branży drogowej, sygnalizacji świetlnej, zagospodarowania wód opadowych, sieci, oświetlenia i zieleni. Do 10 sierpnia wypłynęły cztery oferty (trwa ich analiza). Wszyscy chętni deklarują skrócony, 7-miesięczny okres wykonania dokumentacji. Oczekują od 289 (Dro-Kom Damian Geisler) do 359 tys. zł brutto (Drogtim Adam Paw). Trzy propozycje mieszczą się w budżecie wynoszącym 349 tys. zł.
Zwycięzca będzie musiał zrealizować zadanie w ciągu maksymalnie ośmiu miesięcy od dnia podpisania umowy. Przewidywany czas wykonania robót budowlanych (nieobjętych postępowaniem) to styczeń 2022-grudzień 2023 roku.

Skrzyżowanie zamiast ronda

Wrocławska pracownia Besko Elżbieta Staworko Bogdan Staworko s.c. przygotowała w marcu 2018 roku (na zlecenie ZDiUM) koncepcję przebudowy wspomnianych dróg w dwóch wariantach: jako rondo i skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Projekt ma powstać w oparciu o drugi z wariantów. Zgodnie z nim bezpośrednie włącznie zyskają wszystkie omawiane ulice prócz Jordanowskiej (będzie łączyć się z Awicenny tuż przed skrzyżowaniem). Z ul. Wiejskiej będzie można jechać na wprost (Mokronoska) i w prawo (Awicenny), z Mokronoskiej tak samo (w Wiejską i Cesarzowicką), a do tego w lewo (Awicenny), z Awicenny w prawo (Mokronoska) oraz w lewo i prosto (Wiejska oraz Cesarzowicka).
Koncepcja zakłada m.in. dwumetrowe chodniki, dwukierunkowe ścieżki rowerowe (2,5-3 m) oraz przejścia dla pieszych i przejazdy dla rowerzystów na każdym wlocie skrzyżowania. Na odcinku pomiędzy wlotami ul. Cesarzowickiej i Wiejskiej jest planowany wspólny ciąg pieszo-rowerowy. Powstać mają także zatoki autobusowe na ul. Wiejskiej i Awicenny (w miejsce obecnych przystanków) oraz na ul. Mokronoskiej w kierunku Kwiatkowskiego. Na przystankach są przewidziane: wiata, ławka i kosz na śmieci.
W wariancie uwzględniono zachowanie najcenniejszych drzew rosnących w rejonie skrzyżowania – czytamy w koncepcji.
Jakub Zazula

Pożar dawnej gospody

Inwestycja obejmie m.in. działkę nr 5/69 (3 177 mkw.) przy ul. Wiejskiej 36. Jest przeznaczona w planie miejscowym pod przebudowę drogi wojewódzkiej nr 347. Na posesji istniała dawna gospoda, wybudowana między 1837 a 1857 rokiem. Dyrektor zarządu Geodezji, Kartografii i Katastru Miejskiego zadecydował w listopadzie 2011 roku o przekazaniu nieruchomości do zasobu województwa, z przeznaczeniem pod "ulicę klasy zbiorczej z uzupełnieniem w postaci urządzeń telekomunikacyjnych" (docelowo ma być przekazana ZDiUM-owi). 3 czerwca dwa lata temu w budynku wybuchł pożar.
Nie są znane okoliczności jego powstania – informuje nas Michał Nowakowski, rzecznik prasowy marszałka województwa dolnośląskiego. – Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia Fabrycznej umorzyła dochodzenie wobec niewykrycia sprawcy pożaru.
Ogień doprowadził do spalenia dachu, poddasza i wnętrza budynku. W złym stanie były m.in. drewniany stropy strychowe i międzypiętrowe, kominy, drzwi oraz tynki zewnętrzne. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał 27 marca ubiegłego roku wyburzenie z terminem wykonania do 30 lipca 2019 r. Prace zostały wykonane.

Brak wpisu do rejestru zabytków

Budynek był wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków (DWKZ), Barbara Nowak-Obelinda, wszczął 14 maja 2018 roku (na wniosek Towarzystwa Benderowskiego) postępowanie w sprawie wpisania go do rejestru zabytków, co zwiększyłoby jego ochronę. 7 sierpnia zakończył zbieranie dowodów, a 12 grudnia wydał odmowną decyzję.
Przedmiotowy obiekt nie reprezentuje wyjątkowych i nie przeciętnych wartości związanych z przeznaczeniem – stwierdziła Barbara Nowak-Obelinda.
Przytoczyła opinię Narodowego Instytutu Dziedzictwa, zgodnie z którą budynek przy ul. Wiejskiej 36 był typową wiejską gospodą z trzeciego ćwierćwiecza XIX w., którą "na skutek kolejnych modernizacji prawie w całości pozbawiono pierwotnego detalu architektonicznego oraz w znacznym stopniu zmieniono jej układ wnętrz; dodany w l. 30. XX w. detal architektoniczny ma charakter wtórny". NID zwrócił też uwagę, że ponadto nie zachowała się w całości sala taneczna z podium dla orkiestry (z 1928 r.), która wraz z ogródkiem restauracyjnym nadawała obiektowi charakter "podmiejskiego lokalu rozrywkowego (Etablissement)".
Obiekt nie posiada też wyjątkowych i nieprzeciętnych wartości historycznych związanych np. z osobą architekta czy fundatora – argumentował DWKZ. – Oceniając wartość naukową [...] należy stwierdzić, że charakteryzuje go typowość rozwiązań formalnych, zatem nie wnosi on nowych osiągnięć do badań nad architekturą tego okresu.
Zdaniem konserwatora nie było prawnego ani merytorycznego uzasadnienia, by wpisać budynek indywidualnie do rejestru zabytków, a dotychczasowa forma ochrony konserwatorskiej była wystarczająca. Mimo to został zburzony po pożarze.

Więcej zdjęć w galerii.