[Wrocław] Problemy Śląska ze Stadionem Miejskim - czy klub może wrócić na Oporowską?

tuWroclaw.com

Piłkarski Śląsk wystąpił do Polskiego Związku Piłki Nożnej o zgodę na rozgrywanie meczów na Stadionie Miejskim bez udziału kibiców gości. Piłkarska centrala nie chce na to przystać. Czy zatem wrocławski zespół powróci na Oporowską?

Śląsk na pewno wiosną nie będzie rozgrywał swoich meczów na kameralnym stadionie na Oporowskiej. Nie pozwoli na to miasto, a także samemu PZPN-owi będzie zależało, aby wrocławski zespół występował na wypełnionym po brzegi Stadionie Miejskim, a nie ściskał się na kameralnym starym obiekcie. Nie oznacza to jednak, że nie ma problemu. Problem jest i to całkiem duży.

 

Wrocławski klub wystąpił do piłkarskiej centrali o zgodę na rozgrywanie meczów w rundzie wiosennej bez udziału kibiców gości. Powód - nieprzystosowanie Stadionu Miejskiego na przyjęcie przyjezdnych fanów. Po wizytacji przedstawicieli PZPN w piątek na Oporowską trafiło pismo, w którym Wydział Bezpieczeństwa poinformował Śląsk, że nie widzi przeszkód, aby na trybunach Stadionu Miejskiego zasiedli kibice gości. Na samym obiekcie nie ma rzeczywiście przeszkód. Sektor dla gości został wydzielony jeszcze jesienią, a przedstawiciele Śląska przekonują, że nie będzie też kłopotów z wyznaczeniem sektorów buforowych. Problem w tym, jak goście mają dostać się na trybuny?

 

Na esplanadzie okalającej stadion nie ma oddzielnej strefy dla gości i nie ma wydzielonych dla nich wejść. To sprawia, że może dojść do wymieszania kibiców przyjezdnych z gospodarzami, a to grozi awanturami. Nie było z tym problemu podczas dwóch pierwszych meczów jesienią z Lechią Gdańsk i Wisłą Kraków, bo fani Śląska z kibicami tych zespołów żyją w tak zwanej zgodzie. Ale jak przyjedzie Legia Warszawa, już tak spokojnie na pewno nie będzie. Na to przedstawiciele PZPN nie zwrócili już jednak uwagi.


Sytuacja jest skomplikowana, bo nie ma szans, aby wiosną została przy stadionie wydzielona strefa dla przyjezdnych fanów. Obiekt jest przygotowywany pod Euro 2012 a UEFA nie przewiduje podziału kibiców, bo wychodzi z założenia, że piłka nożna ma łączyć, a nie dzielić. Jest przewidziane powstanie wybudowania specjalnego dojścia na sektor gości, ale dopiero po Euro. Stadion Miejski na tę chwilę jest budowany wyłącznie z myślą o trzech spotkaniach piłkarskich mistrzostw Europy. Dopiero po imprezie będzie dostosowywany do wymogów naszej ekstraklasy.

 

- Chcielibyśmy zwrócić uwagę, że w Poznaniu też grano przez pewien czas bez kibiców gości i PZPN wydał na to zgodę. Podobnie było w Krakowie i innych miastach, gdzie powstawały nowe stadiony - komentuje całą sprawę Michał Mazur, rzecznik piłkarskiego Śląska.

 

Wydaje się, że jedynym wyjściem jest przychylenie się PZPN do prośby Śląska. Zwłaszcza, że optuje za tym również policja. Jak się jednak zakończy cała sprawa, trudno przewidzieć. Na razie jedno jest pewne - po Euro na stadionie znowu pojawią się robotnicy.

Autor: Mariusz Wiśniewski