O lini kolejowej SKM z Wrocławia do Kobierzyc i dalej:
Protokoły z Sesji Rady Gminy Kobierzyce > Rok 2016 > Protokół NR XV/2016 - z dnia 04 marca 2016 [...] "Radny Czesław Stadnik: Chciałem pana Wójta spytać o sprawę równie starą a mianowicie
chciałbym się zorientować na ile powaŜnie traktować wypowiedzi Marszałka, WiceMarszałka
dotyczące naszej nieszczęsnej linii kolejowej?
Wójt Gminy Ryszard Pacholik: Nie komentuję tego juŜ wcale, bo Marszałków było juŜ
wielu i kaŜdy obiecywał, Ŝe lina za pół roku, za rok będzie. Nie ma jej i nie będzie. Niech nikt
nie liczy na to, Ŝe za 2 lata ktoś zrobi linię do Kobierzyc. Po pierwsze jest to kwestia
projektowania. Doskonale wiemy z jaką prędkością obecnie jeździ tam pociąg towarowy. Na
kaŜdym przejeździe wychodzi konduktor i wstrzymuje ruch. Mamy 11 przejazdów z
Wrocławia do Kobierzyc. Nierealne jest to i powiem to oficjalnie, Ŝe nierealna jest budowa w
ciągu 2 lat, a nawet 10 lat. Powiedzmy to sobie tak naprawdę do końca i czytelnie. Pamiętam
wizytę jednego z Marszałków w Kobierzycach na spotkaniu z mieszkańcami - ,,za pół roku
będzie kolej czynna’’, a ja powtarzałem to na kaŜdym zebraniu. Marszałka nie ma i kolei teŜ
nie ma. Kolejny mówił to samo. Dzisiaj dla mnie są to nierealne rzeczy dopóki nie będzie przede wszystkim finansowania, a po drugie jasnej koncepcji i jasnej kwoty na wykonanie
tego zadania. Mówiono juŜ o 500 mln zł, 300 mln zł i 100 mln zł. Tak naprawdę dzisiaj nikt
nie wie ile to ma kosztować i jak ma być to wykonane. Jest to linia dzisiaj nie na tą szybkość,
nie na te pociągi – ona musi być przebudowana całkowicie od początku do końca. A
najwaŜniejsze jest, aby był bezkolizyjny przejazd zwłaszcza przez 2 skrzyŜowania na
Zwycięskiej i na Bielanach Wrocławskich inaczej zakorkują kompletnie Karkonoską i
Bielany Wrocławskie. Dla mnie tak wygląda ta sytuacja – nierealna rzecz w ciągu 2 lat. Jeśli
to powstanie w ciągu 10 lat to będzie wielki sukces. Tak trzeba po prostu mówić. Niestety nie
jest to zadanie gminy i my moŜemy jedynie jak zwykle wnioskować i prosić. Jest to zadanie
Marszałka Województwa. Dzisiaj mówię to z pewną odpowiedzialnością, bo tak to wygląda.
Z nami nikt nic nie konsultuje, a przecieŜ moglibyśmy dołoŜyć się do linii – ale nie ma
rozmów, zupełnie Ŝadnych rozmów." [...]