Waldemar Bednarz, przewodniczący Rady Osiedla Zacisze-Zalesie-Szczytniki, proponuje, by zamiast Alei Wielkiej Wyspy, zbudować tunel. – Jest szansa, aby kolejna betonowa wizja zyskała w końcu cywilizowany charakter. Z pewnością nikt takiego pomysłu nie oprotestuje – podkreśla.
Przypomnijmy, w listopadzie zeszłego roku informowaliśmy, że Unia Europejska nie dołoży się do budowy Alei Wielkiej Wyspy. Magistrat co prawda odwołał się od tej decyzji, ale Ministerstwo Rozwoju i Finansów odwołania nie uwzględniło.
Urzędnicy zdecydowali się więc wdrożyć plan awaryjny, czyli partnerstwo publiczno-prywatne.
– Startujemy z przetargiem na PPP. Gdyby okazało się, że jednak jest szansa na unijną dotację, na przykład w ramach innego konkursu, to być może zrealizujemy ten projekt hybrydowo, czyli łącząc partnerstwo publiczno-prywatne z dofinansowaniem UE – tłumaczył niedawno w rozmowie z portalem InvestMap.pl Maciej Bluj.
A może tunel?
Swój pomysł na całą inwestycję zaprezentował właśnie Waldemar Bednarz, przewodniczący Rady Osiedla Zacisze-Zalesie-Szczytniki. Jego zdaniem, rozwiązaniem problemów będzie budowa Tunelu Wielkiej Wyspy.
Bednarz wylicza, że w marcu 2016 roku otwarto tunel pod Martwą Wisłą w Gdańsku, którego całkowity koszt wyniósł 1,45 mld zł, z czego 1,15 mld zł pochodziło z UE, a Gdańsk dopłacił jedynie 300 mln zł. Z kolei na 2021 rok planuje się oddanie nowego tunelu w Świnoujściu, którego całkowity koszt ma wynieść 913 mln złotych, gminę będzie to kosztować jedynie 137 mln zł, a resztę, czyli 85% dopłaci Unia Europejska.
– W przypadku podziemnej Alei Wielkiej Wyspy, budowa tego tunelu odbyłaby się w dużo tańszej technologii – nie trzeba wiercić pod rzeką. Aktualnie zaprojektowana AWW, choć została zadekretowana jako droga lokalna, to w praktyce będzie przedłużeniem obwodnicy śródmiejskiej Wrocławia. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby cały podziemny odcinek Alei Wielkiej Wyspy został na nowo zaprojektowany i włączony w system dróg krajowych (wtedy będzie szansa na 85% dofinansowanie z UE) – tłumaczy Waldemar Bednarz.
Bednarz podkreśla, że całą budowę tunelu, ze względów finansowych, można rozłożyć także na etapy.
– Nie wątpię, że w aktualnym stanie rzeczy (smog) oraz coraz większej świadomości środowiskowej wrocławian, pomysł tunelu Wielkiej Wyspy uzyska wsparcie mieszkańców całego Wrocławia, a nie tylko Wielkiej Wyspy, z pożytkiem dla wszystkich, nie czyniąc zniszczeń zdrowotnych i przyrodniczych w najcenniejszej części Wrocławia – dodaje.
Inwestycja zapowiadana od lat
O budowie Alei Wielkiej Wyspy mówi się we Wrocławiu od dawna.
Jednak na przeszkodzie realizacji tego przedsięwzięcia przez długi czas stały protesty przeciwników inwestycji – ich zdaniem zagrozi ona zabytkom (m.in. Hali Stulecia) i może zdegradować środowisko na Wielkiej Wyspie.
Dopiero wiosną bieżącego roku Naczelny Sąd Administracyjny ostatecznie odrzucił skargę stowarzyszenia Akcja Park Szczytnicki i Przyjazna Wyspa.
Aleja Wielkiej Wyspy połączy ul. Krakowską, przez mosty na Oławie i Odrze oraz trasę przecinającą ul. Olszewskiego i biegnącą wzdłuż ul. 9 maja z ul. Mickiewicza.
Początkowo urzędnicy planowali, że trasa będzie miała po dwa pasy w każdą stronę. W 2012 roku uznali jednak, że zaoszczędzą 30 proc. planowanej kwoty, jeśli będzie o połowę węższa.
Zgodnie z Wieloletnim Planem Inwestycyjnym na lata 2015-2019, budowa Alei Wielkiej Wyspy została zaplanowana na lata 2017-2020, a koszt całej inwestycji to 330 mln złotych. Urzędnicy chcieli, by Unia Europejska dołożyła do tego przedsięwzięcia prawie 210 mln złotych.