Na Dolnym Śląsku do końca 2015 roku wybudowanych zostanie 40 nowoczesnych stadionów lekkoatletycznych dla dzieci i młodzieży. Zarząd województwa przeznaczył na ten cel 15 mln zł. Wrocław nie przystąpi jednak do programu.
Inwestycja będzie możliwa dzięki programowi "Dolny Śląsk dla królowej sportu". Stadiony mają powstać w pobliżu szkół lub lokalnych ośrodków sportu. Koszt budowy jednego obiektu wyniesie około 600 tys. zł. Połowę tej kwoty sfinansuje samorząd województwa dolnośląskiego, a drugą połowę musi zdobyć lokalny samorząd. Program wzbudził ogromne zainteresowanie, ale Wrocław do niego nie przystąpi.
Oficjalnie powodem nie angażowania się Wrocławia w projekt jest zaspokojenie już w tym zakresie potrzeb mieszkańców miasta. Poza tym Wrocław chce dać szansę rozwoju innym gminom.
Nie jest jednak tajemnicą, że budżet Wrocławia już jest mocno napięty i każda złotówka zanim zostanie wydana jest oglądana z każdej strony. Poza tym gmina w przyszłym roku już zaplanowała, że przekaże między innymi 10 milionów złotych na piłkarski Śląsk i milion dla żużlowców Betardu Sparty. Do tego w planach jest rozpoczęcie remontu Stadionu Olimpijskiego. Nie jest więc wykluczone, że prawdziwą przyczyną jest brak pieniędzy w budżecie.
Akcja "Dolny Śląsk dla królowej sportu" jest niejako kontynuacją ogólnopolskiego projektu "Orlik 2012". Dzięki niemu w województwie dolnośląskim powstało około 180 boisk piłkarskich i wielofunkcyjnych.
Nowy projekt zakłada budowę obiektów lekkoatletycznych oraz popularyzację tej dyscypliny. Wszystkie stadiony będą miały czterotorową bieżnię lekkoatletyczną z nawierzchnią syntetyczną o obwodzie 200 m, sześciotorową bieżnię do sprintu o długości 100 m, skocznię w dal z 40-metrowym rozbiegiem. Poza tym wewnątrz bieżni znajdować się będzie boisko piłkarskie lub wielofunkcyjne. We Wrocławiu żaden tego typu obiekt jednak nie powstanie.