W rankingu organizowanym przez "Rzeczpospolitą" stolica Dolnego Śląska wskoczyła do pierwszej dziesiątki. I to od razu na czwarte miejsce - w porównaniu z ubiegłym rokiem Wrocław awansował aż o 13 pozycji. Najwyżej uplasowały się samorządy w Gdańsku, Poznaniu i Sopocie.
"Rzeczpospolita” swój ranking tworzy od 15 lat. W tym roku Wroclaw znalazł się tuż za podium, na czwartym miejscu. Spośród miast z pierwszej dziesiątki zanotowaliśmy największy awans – aż o 13 pozycji w porównaniu z zeszłym rokiem (wtedy byliśmy na 17 miejscu). Podobny skok zanotowało jedynie Świnoujście (z 22 na 9 pozycję).
Wrocław zdobył łącznie 68,17 punktów – z tego 29,16 to punkty za sytuację finansową, a 39,01 za zarządzanie. W rankingu zwyciężył Gdańsk (łącznie 74,06 punktów), który zdetronizował sześciokrotnego zwycięzcę, czyli Poznań (71,33 pkt.). Najniższy stopień na podium okupuje Sopot (70,24 pkt.), a w pierwszej dziesiątce znalazło się miejsce także dla Białegostoku, Gdyni, Zielonej Góry, Szczecina, Świnoujścia i Nowego Sącza.
Oceniając wyniki finansowe miast pod uwagę brano lata 2008-2011. We Wrocławiu dochód na osobę wyniósł w analizowanym okresie 5 537 złotych. To dużo - ze wszystkich 58 miast na prawach powiatu ujętych w rankingu większe dochody w przeliczeniu na jednego mieszkańca zanotowano tylko w Sopocie (7 347 zł) i Przemyślu (6 531 zł).
Pod względem wydatków na osobę z wynikiem 5 741 złotych również plasujemy się w czołówce. Więcej wydają jedynie w Sopocie (8 270 zł).
Oceniano też pozyskiwanie środków unijnych – wynik 397 zł na osobę to niewiele w porównaniu z liderami tej klasyfikacji: Przemyślem (2 256 zł), Tarnobrzegiem (889 złotych) czy Krosnem (829 zł). Warto zauważyć jednak, że to samorządy o wiele mniejsze od stolicy Dolnego Śląska. Spośród miast o porównywalnej liczbie mieszkańców (Kraków, Łódź, Gdańsk, Poznań) tak dobrego wyniku jak Wrocław nie ma żadna metropolia.
W latach 2008-2011 zobowiązania Wrocławia w stosunku do dochodów wyniosły 62,6 proc. Spośród największych miast zadłużenie powyżej 60 proc. zanotował też Gdańsk, Poznań i Kraków, a tuż poniżej tej granicy – Łódź.
Na organizacje pozarządowe nasze miasto w ciągu trzech ostatnich lat przeznaczyło 1,81 proc. wszystkich wydatków, nakłady na gospodarkę mieszkaniową wyniosły 385 złotych na osobę, a wydatki na promocję stanowiły 1,02 proc. wszystkich pieniędzy wydanych przez magistrat.
W pierwszym etapie tworzenia rankingu „Rzeczpospolita” brała pod uwagę wyniki finansowe samorządów z lat 2008-2011. Do drugiego etapu zakwalifikowano 64 miasta na prawach powiatu. Wysłano do nich ankiety z 16 pytania. Pytano m.in. o wydatki na organizacje pozarządowe, mieszkaniowe i na promocję, o wyniki testu szóstoklasistów i gimnazjalistów, liczbę nowych podmiotów gospodarczych, bezrobocie, wiarygodność kredytową, wpieranie rozwoju przedsiębiorczości, partnerstwo publiczno-prywatne i plany zagospodarowania przestrzennego.