Japoński koncern motoryzacyjny Toyota realizuje swoje plany dotyczące rozwoju fabryki silników w Jelczu-Laskowicach. Zainwestuje łącznie do 2020 roku kolejne prawie 770 mln złotych i utworzy dodatkowo minimum 500 nowych miejsc pracy.
W podwrocławskiej fabryce będą produkowane nowe typy silników benzynowych oraz hybrydowych. Napędy hybrydowe stanowią obecnie 40 proc. sprzedaży Toyoty w Europie i ich udział wzrasta gwałtownie.
Od 2020 roku w zakładach Jelcza będzie powstawał silnik 1,5-litrowy silnik, który będzie wykorzystywany jako tradycyjny napęd oraz (wraz z baterią) będzie napędzał samochody hybrydowe. Inwestycja jest warta około 400 mln złotych.
Rok wcześniej ruszy w Jelczu produkcja linowego silnika benzynowego o pojemności 2 litra. Ta inwestycja warta jest około 370 mln złotych.
W związku z rozwojem fabryki i tymi inwestycjami, Toyota podwoi ilość pracowników w fabryce w Jelczu-Laskowicach, z obecnych około 500 do 1000. Firma poszukiwać będzie nowych inżynierów i pracowników produkcji.
Najnowsza generacja silnika jest zaprojektowana w oparciu o nową globalną platformę projektową Toyoty (TNGA – Toyota New Global Architecture). Silnik ten wraz z baterią będzie wykorzystywany w napędach hybrydowych oraz w wersji konwencjonalnej. Będą w niego wyposażone modele Toyoty, które pojawiać się będą na rynku od roku 2020.
Już na przełomie maja i czerwca Toyota zamierza zatrudnić około 50 nowych pracowników. Firma zapewnia szkolenia między innymi prowadzone w Japonii, a także dojazdy do pracy, posiłki czy prywatną opiekę medyczną.
Fabryka silników w Jelczu-Laskowicach wytwarza obecnie 1,5-litrowe silniki benzynowe, a także 1,4-litrowe oraz 2,2-litrowe silniki Diesla i zatrudnia ponad 500 pracowników. Jej roczne zdolności produkcyjne wynoszą 180 tys. jednostek napędowych.