Wciąż nie wiadomo, kiedy urzędnicy wezmą się za przebudowę ulicy Buforowej. - Prace przygotowawcze trwają, jesteśmy na etapie załatwiania kwestii środowiskowych i własnościowych - mówią przedstawiciele spółki Wrocławskie Inwestycje. Start inwestycji mógłby przyśpieszyć, gdyby kolej wzięła na siebie przebudowę wiaduktu. Negocjacje w tej sprawie trwają.
O planowanej przebudowie ulicy Buforowej pisaliśmy wam już w 2010 roku.
- Projekt i zezwolenia na budowę ul. Buforowej powinny być gotowe do końca 2011 - mówił nam wtedy Marek Szempliński, rzecznik spółki Wrocławskie Inwestycje.
Dziś wciąż nie wiadomo, kiedy cała inwestycja ruszy.
- Trwają prace przygotowawcze, załatwiane są kwestie środowiskowe i właścicielskie. Jesteśmy gotowi ruszyć z inwestycją tak szybko, jak zostanie to nam zlecone - tłumaczy Paweł Rychel, prezes spółki Wrocławskie Inwestycje.
Poszerzenie ulicy Buforowej wiązałoby się także z przebudową wiaduktu kolejowego. Miasto negocjuje w tej sprawie z PKP.
- Gdyby kolej wzięła na siebie przebudowę wiaduktu, na pewno przyśpieszyłoby to start inwestycji - dodaje Paweł Rychel.
Po zakończonej już przebudowie i poszerzeniu ulicy Bardzkiej, ulica Buforowa pozostaje "wąskim gardłem" na wylocie z Wrocławia w stronę Strzelina i autostrady A4 (węzeł Krajków).
Przypomnijmy, już ponad dwa lata temu urzędnicy z magistratu i urzędu marszałkowskiego spierali się o szerokość przebudowanej Buforowej i drogi wojewódzkiej nr 395.
Pozornie wszystko było tak jak trzeba. Urząd marszałkowski zdecydował się wyremontować drogę od granic miasta do autostrady, a magistrat obiecał zrobić Bardzką i Buforową. Na co miał dostać pieniądze unijne, dzielone przez ludzi marszałka.
Schody zaczęły się, gdy przyszło do ustalania szerokości tych ulic. Ponieważ w budżecie województwa pieniędzy było trzy razy mniej niż w kasie miasta, marszałkowie zdecydowali, że droga poza granicami miasta nie będzie szersza, czyli będzie miała po jeden pas ruchu w każdą stronę.
Na to magistrat stwierdził: skoro tak to my szerszą tę trasę zbudujemy jedynie do wiaduktu kolejowego, a dalej na południe będziemy mieli jedynie po jednym pasie jezdni. Takie postawienie sprawy marszałkom się nie podobało. Stwierdzili oni, że w takim razie przekażą pieniądze unijne na inne inwestycje drogowe.
I dlatego do tej pory przebudowano jedynie Bardzką, a Buforowa czeka na moment, gdy w kasie miasta znajdą się na jej remont pieniądze.