Hotel Monopol będzie bazą pobytową dla reprezentacji Czech podczas Euro. I nasi południowi sąsiedzi nie powinni na nic narzekać, bo będą mieszkali w dużym luksusie.
Hotel już z zewnątrz prezentuje się bardzo okazale, ale jest to tylko zapowiedź tego, co można zobaczyć w środku.
- Czesi nie mają praktycznie żadnych specjalnych żądań. Ostatnio jedynie poprosili nas, aby w hotelu były piłkarzyki – z uśmiechem opowiada Magdalena Kaszewiak, dyrektor wrocławskiego hotelu Monopol. – Nawet kucharz będzie nasz, bo okazało się, że go doskonale znają i już dla nich gotował. Było to w 2008 roku, kiedy Czesi gościli w hotelu Monopol w Katowicach. Dla nas goszczenie jednej z drużyn grającej na Euro to ogromne wyróżnienie i prestiż.
Po krótkiej rozmowie, czas na zwiedzanie. Po zakamarkach hotelu oprowadza nas pani Jagoda. Zaczynamy od podziemi, gdzie znajduje się Spa. Można się tam poczuć, jak w tajemniczych katakumbach. Jest tajemniczo, mroczno, a przede wszystkim cicho. Idealne miejsce do wypoczynku i regeneracji sił po trudach walki na boisku. Poza basenem, jacuzzi i siłownią jest tam również grota solna, sauny oraz pokoje rehabilitacyjne.
- Wszystko oczywiście będzie do dyspozycji Czechów, ale sądzimy, że częściej będą korzystali z odnowy biologicznej na stadionie. Jeżeli będą chcieli jeszcze odpocząć w ciszy, to będą mieli tutaj doskonałe warunki – opowiada pani Jagoda.
Z podziemi windą jedziemy na samą górę. I to dosłownie, bo wyżej ponad nami jest już tylko niebo. Dach Monopolu, podobnie jak podziemia, to również świetne miejsce do odpoczynku. Znajdują się tam dwa olbrzymie tarasy i bary. - Teraz nie ma tutaj takiego klimatu jaki jest wieczorem, kiedy robi się ciemno i widać rozświetlone miasto. To także bardzo dobre miejsce do relaksu – dodaje pani Jagoda. Oczywiście pod warunkiem, że jest ciepło.
Kolejny punkt zwiedzania – pokoje. Jest ich kilka rodzajów: od tradycyjnych dwuosobowych, po apartament Master. Reprezentacja Czech w sumie zajmie całe dwa piętra, czyli 47 pokoi. Pozostałe będą do dyspozycji gości. - Piłkarze i pozostali goście nie powinni sobie przeszkadzać. Chociaż na pewno będziemy musieli na czas Euro wprowadzić jakąś kontrolę na wejściu do hotelu, aby nikt postronny się tu nie dostał – wyjaśnia pani Jagoda.
Standardowy pokój właściwie jest taki jak w wielu hotelach – łóżko, telewizor, łazienka i kilka mebli. Różnica jest jednak w wielkości. Jest w nim naprawdę dużo miejsca i swobodnie można się poruszać bez obaw, że o coś zawadzimy.
- Teraz przejdziemy do apartamentu prezydenckiego – informuje pani Jagoda. Po wejściu do środka pierwsze, co się rzuca w oczy, to przestrzeń. Apartament jest ogromny. Ma ponad sto metrów. Mieści się w nim salon, sypialnia, garderoba i otwarta łazienka. – Swobodnie można tutaj jeździć na rowerze – z uśmiechem opowiada nasza przewodniczka.
Reprezentacja Czech wynajęła pokoje wszystkich kategorii. Kto, gdzie będzie spał, wie tylko kierownictwo czeskiej ekipy. Nie jest wykluczone, że w apartamencie prezydenckim ulokują się trenerzy, bo w końcu to ich pokój będzie głównym centrum decyzyjnym.
Poza Spa i pokojami, Czesi będą mieli jeszcze do dyspozycji pięć wyposażonych w nowoczesną technologię sal konferencyjnych. W jednej z nich będą spożywali posiłki, a kolejna będzie miała charakter rozrywkowy. Najpierw był pomysł, aby jadali w restauracji na parterze, ale ponieważ jest ona otwarta, kibice mogliby mieć do nich dostęp. Postanowiono więc odseparować piłkarzy, aby nikt nie zakłócał ich spokoju. W sali rozrywkowej znajdą się wspomniane już piłkarzyki oraz inne rozrywki.
- Komu będziemy kibicowali? Dla nas byłoby najlepiej, gdyby Czesi dotarli aż do finału. Ale Polakom też oczywiście będziemy kibicowali – stwierdza z uśmiecham na zakończenie pani Jagoda. Nam pozostaje zazdrościć piłkarzom Czech, że niezależnie od wyniku na mistrzostwach, przynajmniej przez dwa tygodnie będą mogli korzystać z uroków hotelu Monopol.