Knight Frank: Zielone umowy najmu nieruchomościFoto: Jakub Zazula

Knight Frank: Zielone umowy najmu nieruchomości

Orzech
Orzech
REKLAMA

W Polsce nie istnieją przepisy, które wymagają stosowania „zielonych” zapisów w umowach najmu. Są one całkowicie dobrowolne i mieszczą się kategoriach dobrych praktyk, jednakże stosowanie ich świadczy o dojrzałości rynku i przedsiębiorców, szczególnie w oczach uczestników rynku finansowego – funduszy inwestycyjnych, banków, czy spółek deweloperskich notowanych na giełdach – instytucji, które bardziej zwracają uwagę na realizację celów środowiskowych wymaganych przez Unię Europejską, w ramach chociażby Zielonego Ładu czy tzw. Taksonomii UE.

Przepisy w nich zawarte nakładają na firmy obowiązek spełniania określonych wymogów, które pozwolą im się określać jako firmy zrównoważone, co minimalizuje wykorzystywanie tego terminu tylko do celów marketingowych. Obowiązek raportowania ESG, który stopniowo w kolejnych latach będzie nakładany na polskie przedsiębiorstwa jest również kierunkiem, który może nas przybliżyć do zielonych zapisów w umowach najmu.

W ostatnich latach, nacisk na zrównoważony rozwój stał się priorytetem dla wielu branż, a sektor nieruchomości biurowych nie jest wyjątkiem. W odpowiedzi na rosnące wyzwania związane z zmianami klimatu i zwiększającym się zapotrzebowaniem na odpowiedzialność społeczną, właściciele nieruchomości biurowych oraz najemcy coraz częściej sięgają po zielone umowy najmu. Te innowacyjne umowy, które skupiają się na zrównoważonym gospodarowaniu nieruchomościami biurowymi, odgrywają kluczową rolę w dążeniu do bardziej ekologicznego i efektywnego wykorzystania zasobów.

W ramach zielonych umów najmu, właściciele nieruchomości biurowych zobowiązują się do wdrażania praktyk zrównoważonego budownictwa i zarządzania nieruchomościami. To może obejmować instalację energooszczędnych systemów grzewczych i chłodzących, wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, racjonalne gospodarowanie wodą, a także promowanie zdrowia i dobrego samopoczucia pracowników poprzez stworzenie przyjaznych środowisk biurowych. Ponadto, zielone umowy najmu często wymagają regularnego monitorowania zużycia energii i wody, żeby zapewnić ciągłe doskonalenie efektywności energetycznej. Z drugiej strony, najemcy zobowiązują się do długoterminowego wspierania inicjatyw proekologicznych w miejscu pracy. Mogą to być praktyki takie jak ograniczanie zużycia papieru, promowanie transportu publicznego oraz wspieranie pracowników w podejmowaniu bardziej ekologicznych decyzji. Najemcy zobowiązują się również do przestrzegania wytycznych dotyczących wykorzystywania zasobów, dzięki czemu mogą przyczynić się do ogólnego zmniejszenia śladu ekologicznego. Zdarza się, że wynajmujący oczekują, żeby najemcy przekazywali im dane o zużyciu np. energii, żeby wynajmujący, poprzez monitoring tych danych, mógł optymalizować rozwiązania stosowane w budynku.

REKLAMA

W Polsce nie ma przepisów, które wymagają od stron umowy stosowania „zielonych” przepisów. Kraje, w których zielone umowy najmu są powszechne, a nawet wymagane przez prawo, obejmują przede wszystkim zaawansowane gospodarczo państwa, takie jak Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Holandia, Skandynawia oraz Stany Zjednoczone. W tych krajach istnieje silne zaangażowanie zarówno ze strony rządu, jak i sektora prywatnego w osiąganie celów zrównoważonego rozwoju, co sprzyja szerokiemu stosowaniu zielonych umów najmu.

Korzyści wynikające z posiadania zielonych umów najmu dla najemców są liczne. Po pierwsze, poprzez aktywne wspieranie praktyk zrównoważonego rozwoju, firmy mogą poprawić swój wizerunek i zwiększyć zaufanie klientów oraz inwestorów. Ponadto, dzięki zastosowaniu bardziej efektywnych systemów energetycznych i wodnych, mogą obniżyć koszty operacyjne oraz zwiększyć efektywność działań. Istotne jest również poprawienie warunków pracy, co może przyczynić się do wzrostu produktywności i zadowolenia pracowników.

Pomimo korzyści dla wszystkich, globalny procent zielonych umów najmu nadal może być relatywnie niski w porównaniu z ogólną liczbą umów najmu, głównie ze względu na to, że nie wszyscy właściciele nieruchomości oraz najemcy są jeszcze w pełni świadomi korzyści związanych z zielonymi umowami najmu, lub nie są w stanie sprostać wymogom zrównoważonego rozwoju ze względu na ograniczenia technologiczne lub finansowe. W miarę postępującej świadomości ekologicznej oraz dalszego rozwoju technologii związanych z zrównoważonym rozwojem, można oczekiwać, że procent zielonych umów najmu będzie wzrastał w kolejnych latach, zwłaszcza wraz z rosnącą presją ze strony społeczeństwa, klientów, inwestorów oraz regulacji rządowych dotyczących ochrony środowiska.

Autor: Monika Sułdecka-Karaś, Partner, Regional Director, Knight Frank

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA