- Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie i od początku bardzo nam zależy na tym, żeby wydawać decyzje w możliwie najszybszym terminie - mówi Małgorzata Tatara, rzeczniczka prasowa lubelskiego urzędu wojewódzkiego. W całym województwie lubelskim prowadzonych jest 2380 postępowań, a na odcinku S17 Lublin-Piaski jest ich ponad 600. - Na samym początku decyzję wojewody o zezwoleniu na realizację inwestycji na tym odcinku zaskarżyło 8 osób. To uniemożliwiło nam uruchomienie procedury odszkodowawczej i zawiesiło sprawę do czasu wydania decyzji ostatecznej przez ministra infrastruktury. Nastąpiło to w czerwcu tego roku i było dla nas wojewody zielonym światłem do działania - mówi Tatara, podkreślając, że w pierwszej kolejności rozpatrywano sprawy budynków mieszkalnych. - Nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi na odcinku Lublin-Piaski było 22. Większość decyzji została już wydana. W pozostałych 4 przypadkach postępowanie dobiega końca i decyzje zostaną wydane lada dzień. Nie bez znaczenia dla terminu zakończenia spraw było zgłaszanie przez właścicieli nieruchomości uwag do operatów szacunkowych sporządzonych przez rzeczoznawców.
Jak podkreśla Małgorzata Tatara, cała procedura była już w toku przed przyjazdem premiera i deklaracjami pomocy z jego strony. - Do każdej nieruchomości trzeba przygotować operat szacunkowy, ale to tylko jeden z elementów procedury, która jest bardzo złożona i zajmuje dużo czasu. Musimy mieć na uwadze, że dysponujemy publicznymi pieniędzmi i oczekuje się od nas szczególnej skrupulatności. - dodaje Tatara, zwracając jednocześnie uwagę, że dotychczas ogółem na blisko 2400 postępowań wydanych zostało 681 decyzji.