Boegl a Krysl: Tylko w Polsce spotkaliśmy się z takimi problemami

Boegl a Krysl: Tylko w Polsce spotkaliśmy się z takimi problemami

mazowieckie
RynekInfrastruktury
RynekInfrastruktury
REKLAMA
– Na spotkaniu z kierownictwem GDDKiA doszło do wyjaśnienia problemów dotyczących realizowanych przez nas w Polsce budów. Wspólnie spróbujemy znaleźć sposób na zadowalające obie strony rozwiązanie tych trudności – powiedział portalowi rynekinfrastruktury.pl szef firmy Bogl a Krysl, Josef Krysl. Spółka jest kolejną firmą, która popadła w kłopoty finansowe po zaangażowaniu się w prace przy budowie autostrady A2.

Szef czesko-niemieckiej spółki Boegl a Krysl przyznał, że rozmowy z Generalną Dyrekcją zmierzają do znalezienia sposobu na wyjście firmy z trudnej sytuacji. - Jeżeli nie uda się jednak takiego sposobu znaleźć, zmuszeni będziemy o rozstrzygnięcie spornych kwestii zwrócić się do sądu – podkreślił Krysl.

REKLAMA


Jak zaznaczył prezes BaK autostrada A2 nie jest jedynym źródłem kłopotów spółki, a inne inwestycje realizowane w Polsce również nie przebiegały bezproblemowo. – Podobne trudności spotkały nas również na budowie autostrady A1 oraz obwodnicy Żyrardowa. Na tych budowach liderzy konsorcjów pobrali pieniądze i zeszli z budowy – powiedział Josef Krysl, dodając, że z tego rodzaju problemami spółka spotkała się wyłącznie w Polsce.


W dramatycznym liście, jaki władze BaK wystosowały do GDDKiA czytamy między innymi, że „dochodzi w zasadzie do likwidacji spółki budowlanej, która nawet kosztem strat finansowych, zamiast sporów sądowych, wolała się wywiązać z honorem z umów i ukończyć swoje budowy”. Kiepska sytuacja dotyczy nie tylko polskiego oddziału spółki, ale również centrali w Czechach i placówek w Niemczech i na Słowacji. – Sytuacja ta jest dla naszej spółki bardzo trudna i zagrożenie oczywiście istnieje. Tylko dla ilustracji: do budowy autostrady A 2 zainwestowaliśmy 100 milionów złotych i wydanie tych środków może się wyraźnie odbić na kondycji naszej spółki – wyjaśnił Krysl. – Na dzień dzisiejszy sprawą dla nas priorytetową jest rozwiązanie w/w trudności i potem będziemy się zastanawiać co dalej. Jeżeli uda się je rozwiązać w sposób satysfakcjonujący obie strony, nie wykluczamy dalszej współpracy – dodał.

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA