Rafał WęgrzynWszystko ok ale znów ujawnia się stare myślenie - jedna, duża, kołchozowa placówka szkolno-przedszkolna na pewnie ok. 1000 dzieci... Architektom życzę wyobraźni - czasy kolektywnej koncentracji minęły - trzeba projektować rozproszony system małych, bezpiecznych epidemicznie placówek oświatowych, które będą zakładać sami obywatele, a nie państwo czy samorząd (te mogą je conajwyżej wspierać!). Skończmy z tym kołchozowym socjalizmem!