Największa inwestycja w powojennym Wrocławiu! Aleja Wielkiej Wyspy już przejezdnafot. Jakub Zazula Zazula

Największa inwestycja w powojennym Wrocławiu! Aleja Wielkiej Wyspy już przejezdna

REKLAMA


Budowa Alei Wielkiej Wyspy to jedna z największych drogowych inwestycji w historii Wrocławia, a jej koszt to ponad 262 mln złotych. Najważniejsze prace już zostały zakończone. Całość przedsięwzięcia finansuje miasto Wrocław.

To dobrze zainwestowane pieniądze - czytamy w komentarzu pod inwestycją w mediach społecznościowych. Podpisała się pod nią mieszkanka Wrocławia. Z Alei Wielkiej Wyspy skorzystają jednak nie tylko mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska, ale również turyści, gdyż ułatwia ona dojazd do największych atrakcji w mieście, m.in. do ogrodu zoologicznego czy Hali Stulecia.

Aleja Wielkiej została oddana do ruchu pod koniec grudnia ubiegłego roku, trochę jako prezent pod choinkę od władz miasta dla mieszkańców. Nowy odcinek drogi cieszy się ogromnym zainteresowaniem kierowców, którzy chętnie korzystają z tej nowoczesnej trasy.

Prace jeszcze trwają

Trasa jest przejezdna, ale to nie oznacza końca prac. Przez najbliższych kilka miesięcy drogowcy będą m. in. sadzić drzewa czy kończyć drogi rowerowe, co oznacza utrudnienia. Jednak z racji tego, że mieszkańcy na inwestycję czekali od lat - to już dziś tylko kosmetyczne prace zostają, by za kilka miesięcy móc cieszyć się w pełni z inwestycji i odetchnąć z ulgą, bo będzie służyła długie lata.

- Rozbudowaliśmy węzły drogowe na skrzyżowaniu ul. Krakowskiej i al. Armii Krajowej, wybudowaliśmy skrzyżowania z ul. Olszewskiego - Wróblewskiego, ul. Dembowskiego i największe z ul. Mickiewicza oraz al. Paderewskiego – wyliczał dla jednego z serwisów prezes zarządu Wrocławskich Inwestycji Piotr Paś.

To nie obwodnica!

Aleja Wielkiej Wyspy ma 3,5 km długości, dwa mosty - nad Odrą i rzeką Oławą - oraz dwa wiadukty. Powstała nie tylko droga dla samochodów, po jednym pasie w każdą stronę, ale również trasa dla rowerzystów i chodniki dla pieszych. Wzdłuż ulicy będzie to w sumie 12,5 km chodników oraz 9,5 km ścieżek rowerowych.

- Oba mosty mają gotowe jezdnie, obustronne drogi rowerowe, chodniki. Wybudowane zostały na nich wykusze widokowe, z których można podziwiać dwie wrocławskie rzeki – tłumaczył prezes Piotr Paś.

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk wprost mówi o największej powojennej inwestycji w mieście opisując AWW.

- Niesamowicie skraca poruszanie się pomiędzy południowymi i wschodnimi osiedlami miasta. Świetna oferta nie tylko dla kierowców, ale też pieszych i rowerzystów - mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia.

REKLAMA

Na ten moment trasy rowerowe nie są ukończone, ponieważ trzeba na nich wylać asfalt. Prace, rzecz jasna, spowalnia pogoda, przede wszystkim niskie temperatury.

Jak podkreśla magistrat, nie jest to obwodnica. Zostaną tu wprowadzone ograniczenia w tonażu samochodów ciężarowych.

fot. Jakub Zazula Zazula
fot. Jakub Zazula Zazula

Jak są mosty - to są i nazwy!

Zbudowano przeprawy nad dwiema rzekami - Odrą i Oławą. Nad pierwszą z nich powstał most, który otrzymał nazwę Olimpijski, jako że to właśnie on prowadzi prosto do Stadionu Olimpijskiego. Liczy 700 metrów długości.

Drugi most, nad rzeką Oławą, ma 350 m długości. Wilczy Kąt - tak się nazywa i przypomina o znajdującym się tam osiedlu. Mieszkańcy w wielu komentarzach piszą o tym moście, że idealnie wkomponował się tuż obok kładki Siedleckiej, w bardzo zielonej okolicy, gdzie rzeka Oława rozlewa się szerzej.

Będzie zielono!

Wykonawca posadził już ponad 250 drzew wzdłuż trasy (m.in. klony jawory, klony, lipy drobnolistne). Łącznie na AWW pojawi się 50 tysięcy roślin. Pierwsze w ziemię poszły krzewy, takie jak dereń rozłogowy, śnieguliczka biała, tawuła japońska i szara, grab pospolity i róża okrywowa. Oprócz krzewów wyrosną także pnącza, które otulą ekrany przyrodnicze - czytamy w komunikatach miasta w temacie tej inwestycji.

- Zgodnie z wytycznymi decyzji środowiskowej zadbano również o ropuchy. Dwa gatunki tych płazów ropucha zielona i szara rozmnażają się bowiem w niewielkim stawie przy ul. Kazimierskiej, a trafiają tam m.in. z terenów ogrodów działkowych przy ul. Kosiby usytuowanej równolegle do AWW. Aby mogły wygodnie migrować wybudowane zostały dla nich trzy specjalne tunele pod jezdnią, drogą dla rowerów i chodnikiem – mówi kierownik projektu Piotr Bujnowski.

fot. Jakub Zazula
fot. Jakub Zazula

Ostatnim ważnym elementem inwestycji są ograniczenia.

Przez większość trasy obowiązuje tu ograniczenie do 50 km/h. Wyjątkiem jest krótki fragment między mostem nad Oławą a wiaduktem nad ul. Krakowską, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 km/h.

AB/

Komentarze (7)

Napisz komentarz
Wert(gość)
Dobrze, że droga powstała. Ale powinna mieć przynajmniej po 2 pasy. Czy nam się to podoba czy nie, samochodów przybywa. Trzeba więc budować drogi o dużej przepustowości. A nie po jednym pasie w każdą stronę... Dziwią też niektóre rozwiązania komunikacyjne. Bo brak skrętu z alei Wielkiej Wyspy w Krakowską do miasta to jest porażka (to co tam jest, to jest kpina). Jeśli Wrocław szczyci się takimi inwestycjami, to ja się obawiam, że miasto powoli zaczyna zostawać w tyle.
Bartosz Zombirt
Niestety czasu ta nowa droga nie oszczędza.  Aleja Armii Krajowej jest przez większość dnia kompletnie zakorkowana i szybciej można dojechać z Biskupina na Krzyki przez centrum. Chyba brak jakiegoś istotnego elementu w planowaniu całości infrastruktury we Wrocławiu
Mały Jarek(gość)
Sami malkontenci. Co by nie zrobił to im się nie podoba. Bardzo dobra inwestycja. al
Nikuś(gość)
Jedyna porządna inwestycja to AOW. Szkoda że nie opasa miasta dookoła.  Inne pseudoinwestycje więcej szkodzą niż pomagają.
Matti(gość)
Cóż, jakie miasto, taka inwestycja. Wąska droga bez węzłów ułatwiających poruszanie.
Pm3(gość)
Podrzędna droga z której nawet nie ma zjazdu bezkolizyjnego, mało tego nawet nie można normalnie zjechać w krakowską w obu kierunkach tylko trzeba kluczyć po światłach. O jednopasmowym "kurniku" nie wspominając  Metropolia XIX wieku
Epi2(gość)
Nie jestem przekonana, że to zaspokoi chociaż w części potrzeby mieszkańców. Nie jest to droga na miarę 21 wieku. 30 lat temu byłoby super.
REKLAMA