Zgodnie z oczekiwaniem początek roku przyniósł rekordowy popyt na mieszkania z dopłatą w ramach programu Mieszkanie dla Młodych. Wszystko za sprawą odblokowania od 1 stycznia drugiej połowy puli środków przeznaczonych na 2017 r. Czy wszystkie pieniądze zostały już zagospodarowane i tym samym oznacza to definitywny koniec rywalizacji o dopłaty do zakupu mieszkania?
Trzeba przyznać, że klienci dobrze przygotowali się do nowego rozdania środków w MdM. Obserwując poprzedni rok zdawali sobie bowiem dobrze sprawę, iż środki szybko się skończą i nie wystarczy ich dla wszystkich chętnych. Jeszcze w końcówce roku zgromadzili oni wszelkie wymagane dokumenty, tak by bez zwłoki wnioskować o dopłatę już z początkiem 2017 r. W pierwszych dniach środki przeznaczone na ten cel topniały wręcz w oczach (dziennie ubywało kilkadziesiąt mln zł). W mediach pojawiło się szereg alarmujących informacji, że pula MdM 2017 zostanie wyczerpana już po kilku, maksymalnie kilkunastu dniach. Część banków profilaktycznie wstrzymała nawet przyjmowanie nowych wniosków. Jak się okazało, nieco się z tym pospieszyły, gdyż dzienne tempo wykorzystania środków po kilku dniach skokowo spadło. Po 25 stycznia w puli na ten rok pozostawało jeszcze ok. 10 mln zł. Oznacza to, iż tak jak się początkowo spodziewaliśmy, tegoroczne dopłaty zostaną ostatecznie wyczerpane po miesiącu.
REKLAMA
Czy osoby, które nie "załapały się" na tegoroczną pulę środków bezpowrotnie straciły już szansę na dopłatę do mieszkania? Niekoniecznie, gdyż do wzięcia pozostaje wciąż nieco ponad 200 mln zł z przyszłorocznej puli. Szacujemy, że wyczerpią się one po ok. 4 miesiącach br. Ale nawet to nie będzie jeszcze definitywnie oznaczać końca programu MdM. W styczniu 2018 r. przeżyjemy "powtórkę z rozrywki" czyli będziemy obserwować analogiczną sytuacją jak w ostatnich dniach. Odblokowana zostanie wtedy druga połowa środków z puli 2018 r. (381 mln zł). Po ich szybkim rozdysponowaniu nastąpi ostateczne zakończenie programu MdM.
Grupa Emmerson S.A.