Na rynku mieszkań utrzymuje się bardzo dobra koniunktura i wszystko wskazuje na to, że może potrwać jeszcze przez kilka kwartałów, nie powodując większych perturbacji. Z danych NBP wynika, że popyt zaczyna lekko przeważać nad podażą, co powoduje że ceny coraz wyraźniej idą w górę. Sytuację na rynku po III kwartale 2017 r. analizuje Jakub Nieckarz, prezes firmy deweloperskiej PVI.
Jak wynika z najnowszego raportu Narodowego Banku Polskiego, w trzecim kwartale 2017 r. rynek nieruchomości mieszkaniowych znajdował się w fazie wysokiej aktywności, ale bez oznak przegrzania. Potwierdzają się jednak wcześniejsze sygnały świadczące o rosnącej przewadze popytu nad podażą.
Mieszkania drożeją, bo rosną ceny działek, materiałów i robociznyJak zwykle w takich okolicznościach pojawia się presja na wzrost cen mieszkań. Jest ona dodatkowo wzmacniana przez sytuację na rynku budowlanym i deweloperskim, gdzie mamy do czynienia z rosnącymi kosztami oraz nie zwiększającymi się odpowiednio szybko mocami wykonawczymi. W górę idą zarówno ceny materiałów, jak i robocizny, a część deweloperów zaczyna odczuwać wyższe koszty działek. Do tej pory deweloperzy dobrze radzili sobie z nadążaniem za popytem, jednak obecnie zaczynają się pojawiać trudności w tym zakresie, a czynniki kosztowe mogą dodatkowo powodować silniejszy wzrost cen mieszkań w najbliższej przyszłości.
Popyt na mieszkania wciąż niezaspokojonyEksperci NBP, którzy jeszcze w połowie ubiegłego roku dopasowanie oferty deweloperów do popytu oceniali jako dobre, w trzecim kwartale zwracali uwagę na zwiększającą się nierównowagę, wynikającą z szybko rosnącego popytu. Wskaźniki pozwalające ocenić poziom i skalę równowagi na rynku nieruchomości nie dają jednoznacznego obrazu. Z jednej strony nieznacznie zwiększył się zapas mieszkań niesprzedanych przez deweloperów, osiągając poziom 50,8 tys., ale jednocześnie do niespełna trzech kwartałów skrócił się wskaźnik czasu sprzedaży mieszkań oraz wzrosła liczba rozpoczętych budów i liczba pozwoleń na budowę. Na rynku coraz mniej jest mieszkań gotowych do użytku.
Rynek najmu napędza koniunkturęW trzecim kwartale w sześciu największych miastach ceny mieszkań o porównywalnych parametrach (a więc wg tzw. indeksu hedonicznego) wzrosły w porównaniu do tego samego okresu z 2016 r. o 2,5 proc. Zwiększyły się także stawki najmu, co wynikało zarówno z rosnącego popytu ze strony najemców, jak i wzrostu udziału lokali o wyższym standardzie i atrakcyjnej lokalizacji. Nadal utrzymuje się duże zainteresowanie zakupami mieszkań za gotówkę, czemu sprzyja rosnąca wciąż względna opłacalność inwestycji na wynajem w porównaniu z innymi sposobami lokowania kapitału. Zyski z najmu są ponad pięciokrotnie wyższe niż poziom średniego oprocentowania lokat bankowych i prawie dwuipółkrotnie wyższe niż odsetki z obligacji skarbowych. NBP szacuje, że udział zakupów mieszkań za gotówkę w siedmiu największych miastach wzrósł w trzecim kwartale z 63 do 65 proc.
Źródło: materiały prasowe