[Poznań] Lepsze gotowe mieszkanie czy „dziura w ziemi”?

FortePR s.c.
Polacy chcą kupować nowe mieszkania. Z danych opublikowanych przez REAS wynika, że od lipca 2015 do czerwca 2016 roku sprzedano ponad 57,7 tys. lokali. To nowy rekord w porównaniu do rocznej sprzedaży z ubiegłych lat. Gdy już decydujemy się na zakup mieszkania, musimy odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie – wybrać gotowy lokal, czy taki, który dopiero powstanie?
Popularna „dziura w ziemi” swój sukces zawdzięczała głównie niższej cenie. Należy jednak pamiętać, że kupując mieszkanie będące jeszcze w budowie, zostaniemy obarczeni dodatkowymi kosztami. Bank udzieli nam kredytu hipotecznego jedynie na nieruchomość posiadającą księgę wieczystą. Do czasu ukończenia inwestycji trzeba płacić dodatkowo ubezpieczenie pomostowe. Rata kredytu jest więc wyższa niż w przypadku kupna gotowego mieszkania. Kupowanie lokalu, który dopiero powstanie wiąże się także z dużym ryzykiem. Zdarzały się w minionych latach bankructwa deweloperów, którzy oferowali nieukończone inwestycje w niskich cenach.
Dla naszych klientów ważne jest, że zakup gotowego mieszkania to brak ryzyka, co cenią sobie szczególnie rodziny z dziećmi. To także oszczędność czasu. Do gotowego mieszkania można wprowadzić się od razu i nie ponosimy dodatkowych kosztów związanych z wynajmowaniem tymczasowego lokalu. Możemy od razu zabrać się za wykończenie – mówi Bożena Taflińska-Tadeusz, wiceprezes Agencji Inwestycyjnej. – Ponadto od razu widzimy, jak wygląda standard wykończenia lokalu, możemy zobaczyć widok z okna oraz zagospodarowanie terenu. Dla osób, które mają trudności z wizualizacją przestrzenną, kupno lokalu w budowie stanowi duże wyzwanie – dodaje. 

Polacy wolą większy metraż

Okazuje się, że cena mieszkania nie jest już głównym argumentem przy wyborze lokalu. Z badań przeprowadzonych przez TNS Polska wynika, że w poprzednim roku połowa Polaków decydowała się na droższe mieszkania z większym metrażem i dobrą lokalizacją.
W ciągu ostatnich dwóch lat zauważyliśmy u naszych klientów chęć kupowania większych lokali. Kiedyś popularne były kawalerki i mieszkania dwupokojowe. Teraz coraz więcej osób jest zainteresowanych nawet czteropokojowymi mieszkaniami. Polacy zaczęli doceniać większą przestrzeń. Zrozumieli także, że inwestycja w nieruchomości jest dużo bardziej opłacalna niż na przykład lokaty – tłumaczy Bożena Taflińska-Tadeusz.
W ofertach deweloperów większych mieszkań nie brakuje. W zakończonej już inwestycji poznańskiej Agencji Inwestycyjnej przy ulicy Źródlanej na Sołaczu klienci mają do wyboru lokale trzy- i czteropokojowe. Mniejsze mieszkania nadal są atrakcyjne, chociażby dla studentów. Kawalerki czy małe lokale dwupokojowe w inwestycji przy ulicy Batorego 41A są bardzo dobrze skomunikowane z wydziałami Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza na Morasku, ale także z centrum Poznania.
Takie mniejsze mieszkania są coraz chętniej kupowane przez rodziców studentów, którym zależy na tym, by ich dzieci mogły wprowadzić się do gotowego lokalu wraz z początkiem roku akademickiego. Kupno kawalerki to dla rodziców także dobra inwestycja. Według portalu Bankier.pl wynajem jednopokojowego mieszkania to ponad 1100 złotych miesięcznie. To oznacza, że 5 lat nauki będzie kosztować 60,5 tysiąca złotych. Bardziej opłaca się więc za tę kwotę częściowo spłacić już gotowe mieszkanie, które później można sprzedać lub wynająć.