Limity zatrudnienia cudzoziemców powinny być elastycznie dostosowywane do bieżących potrzeb rynkowych, a przepisy nie powinny nadmiernie obciążać finansowo przedsiębiorców – to wnioski resortu rozwoju i technologii oraz rolnictwa i rozwoju wsi, po analizie propozycji nowelizacji przepisów o zatrudnianiu cudzoziemców.
Branże, w których jest zapotrzebowanie na cudzoziemców to rolnictwo, budownictwo, TSL (transport – spedycja – logistyka) i przetwórstwo przemysłowe. W Polsce, w ubiegłym roku, ponad 125 tys. przedsiębiorców (nie licząc rolników) zatrudniało ok. 1 miliona obcokrajowców.
Nie dla centralizacji
– Branże takie jak budownictwo czy turystyka potrzebują pracowników sezonowych. Jako MRiT czujemy się zobowiązani do stwarzania im jak najlepszych warunków do stabilnego prowadzenia działalności. Będziemy wspierać przedsiębiorców, dlatego nie zgadzamy się na pomysł ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej narzucania limitów w zatrudnianiu obcokrajowców, co niewątpliwie jest dowodem na gospodarkę centralnie planowaną. Dziś jest dobry moment, żeby resort ten wycofał się z najbardziej szkodliwych dla przedsiębiorców zapisów – podkreślił minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk.
Zastrzeżenia dotyczą:
Odgórnie ustalonych limitów zezwoleń na pracę, które mogą zostać wydane w danym roku kalendarzowym. Według MIRT, aby zaspokoić potrzeby rynkowe przedsiębiorców, limity powinny być ustalane z uwzględnieniem bieżących potrzeb kadrowych polskiej gospodarki.
Bezzwrotnej opłaty za złożenie wniosku, nawet w przypadku, gdy przedsiębiorca nie będąc winny, otrzyma odmowę wydania zezwolenia na pracę lub odmowę dokonania wpisu oświadczenia o powierzeniu pracy cudzoziemcowi do ewidencji. W ocenie MIRT w takiej sytuacji przedsiębiorca powinien otrzymać zwrot opłaty.
Rozszerzenia katalogu wyłączeń, które umożliwiają organom kontrolnym przeprowadzenie kontroli w przedsiębiorstwie, bez konieczności informowania o takim zamiarze. MRIT nie zgadza się na zmiany w Prawie przedsiębiorców. Już dziś służby w wielu przypadkach mogą przeprowadzić niezapowiadane kontrole, również pod kątem legalności zatrudnienia. Może to nastąpić m.in. w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia, popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, w tym skarbowego lub przeciwdziałania czynom zabronionym.
Nie dla drakońskich przepisów
Projekt ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej budzi zastrzeżenia nie tylko MRIT, ale również resortu rolnictwa i rozwoju wsi.
– Wartość eksportu produktów rolnych w 2023 r. to 236 mld zł. Utrzymanie tego poziomu nie będzie możliwe, jeśli będziemy wprowadzać ograniczenia zamiast ułatwień. Rolnicy chcą zatrudniać cudzoziemców i musi to mieć prosty charakter. Na przykład nie może być opłat dla tych których wniosek o zatrudnienie obcokrajowca został rozpatrzony negatywnie – zaznaczył wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Stefan Krajewski.
Z kolei szef resortu rozwoju i technologii zapowiedział, że jutro spotka się z przedstawicielami organizacji pracodawców i przedsiębiorców, aby rozmawiać o planowanych zmianach w regulacjach o zatrudnieniu cudzoziemców.
– Przedsiębiorcy nie zasłużyli na tak drakońskie kary i przepisy dotyczące kontroli jakie przewiduje projekt ustawy proponowanej przez Panią minister Dziemianowicz-Bąk. Nie ma naszej zgody, także na wprowadzenie opłat dla przedsiębiorców za złożenie wniosków o zgodę na zatrudnienie obcokrajowców nawet po jego wcześniejszym odrzuceniu – stwierdził minister Paszyk podczas spotkania z dziennikarzami.
Źródło: Ministerstwo Rozwoju i Technologii