Komitet Społeczny Mieszkańców Oraz Pracowników KWK Brzeszcze przeciwko budowie drogi S1 uruchomił stronę internetową www.s1brzeszcze.pl, na której publikowane będę wszelkie informacje dotyczące przyczyn i przebiegu protestu w obronie tamtejszej kopalni.
- Za pomocą tej strony będziemy informować mieszkańców Brzeszcz o działaniach naszego komitetu oraz o zagrożeniach, które niesie ze sobą budowa drogi S1 na polach wydobywczych kopalni Brzeszcze. Będziemy też pokazywać, co w tej sprawie robi samorząd naszej gminy i jak dba o przyszłość Brzeszcz oraz interesy swoich wyborców - mówi Stanisław Kłysz, członek komitetu protestacyjnego oraz przewodniczący kopalnianej Solidarności.
Na stronie oprócz pełnej dokumentacji dotychczasowych działań komitetu znalazły się m.in. skany pism do parlamentarzystów z okręgu wyborczego, do którego należy gmina Brzeszcze. - Poprosiliśmy posłów i posłanki, aby poinformowali nas, co mają zamiar zrobić w tej kwestii. Jeżeli nie zainteresują się tą sprawą, będzie to cenna informacja dla mieszkańców naszego miasta przy okazji następnych wyborów - podkreśla Stanisław Kłysz.
6 marca przedstawiciele komitetu protestacyjnego i eksperci z branży górniczej spotkają się z wojewodą śląskim Zygmuntem Łukaszczykiem. Jak tłumaczy Kłysz, to właśnie wojewoda będzie podejmował ostateczną decyzję w sprawie przebiegu feralnego odcinka drogi S1.
14 lutego delegacja komitetu złożyła w siedzibie katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad list protestacyjny przeciwko budowie drogi ekspresowej na polach wydobywczych kopalni Brzeszcze. Pod protestem podpisało się ponad 4 tys. osób. - Wtedy nie udało nam się spotkać z nikim władz GDDKiA, ale pani rzecznik Dorota Marzyńska-Kotas obiecała nam, że zorganizuje takie spotkanie. Od tamtej pory, mimo wielokrotnych prób, nie udało nam się do niej dodzwonić - mówi Stanisław Kłysz.
Kontrowersje wokół liczącego zaledwie 40 km odcinka trasy S1, który ma połączyć Mysłowice i Bielsko-Białą, trwają od 2008 roku. Jesienią 2012 roku, GDDKiA przedstawiła cztery warianty budowy przebiegu drogi. Trzy z nich przecinają pola wydobywcze kopalni Brzeszcze, co wyeliminuje z eksploatacji ponad 15 mln ton węgla i zdaniem członków komitetu protestacyjnego może oznaczać konieczność zamknięcia tego zakładu. KWK Brzeszcze zatrudnia ponad 3 tys. osób i jest największym zakładem pracy w regionie.