Starzejące się społeczeństwo, koniec nieruchomościowego boomu i nowa rola deweloperów. Czy rynek mieszkaniowy czeka duża zmiana?Fot. WPBM „Mój Dom” S.A.

Starzejące się społeczeństwo, koniec nieruchomościowego boomu i nowa rola deweloperów. Czy rynek mieszkaniowy czeka duża zmiana?

Orzech
Orzech
REKLAMA

Polska stoi obecnie w obliczu jednej z największych transformacji społecznych od dekad. Starzenie się populacji, malejąca liczba gospodarstw domowych i zmieniające się wzorce życia sprawiają, że rynek nieruchomości nie może już działać według logiki z lat boomu. Coraz wyraźniej widać, że przed branżą stoi nowe zadanie: budować z myślą o tym, jak będziemy żyć za 10, 15 czy 20 lat, nie tylko dziś.

Demografia zmienia zasady gry

Dane GUS jednoznacznie wskazują, że Polska to starzejący się kraj. Do 2060 roku populacja może spaść o prawie 25 procent. Osób powyżej 60 roku życia przybywa szybciej niż młodych wchodzących na rynek pracy, natomiast liczba gospodarstw domowych zaczyna się stabilizować, a w niektórych regionach wręcz maleć. W dłuższej perspektywie oznacza to coś, czego rynek nieruchomości nie doświadczył od lat – popyt nie będzie rósł automatycznie.

To fundamentalna zmiana, bo era nieruchomościowego boomu, stymulowanego tanim kredytem i migracją do dużych miast, wyraźnie się zakończyła.

– Wchodzimy w etap, w którym nie liczy się tempo budowania, ale zdolność odpowiedzi na realne potrzeby społeczeństwa, które będzie coraz starsze, bardziej świadome i bardziej selektywne – mówi Jakub Orski, specjalista ds. sprzedaży w WPBM „Mój Dom” S.A.

Koniec budowania „wszędzie i wszystkiego”

Rynek mieszkaniowy w Polsce staje się bardziej wymagający, bo zmieniają się sami kupujący. To już nie są klienci podejmujący decyzje pod presją wzrostów cen.

– Dzisiejszy rynek nakazuje odpowiedzialności. Zamiast powielać schematy z okresu boomu, deweloperzy muszą projektować inwestycje, które będą funkcjonowały w realiach starzejącego się społeczeństwa. Powinny być zatem funkcjonalne, dobrze skomunikowane, wpisane w strukturę miasta lub jego tzw. sypialnię. To zmiana, której nie da się już zatrzymać – komentuje Jakub Orski, specjalista ds. sprzedaży w WPBM „Mój Dom” S.A.

Dlaczego przedmieścia wygrywają?

REKLAMA

Odpowiedź wydaje się prosta. W wielu przypadkach podmiejskie lokalizacje to tak naprawdę rozbudowujące się zaplecze dużej aglomeracji, z dobrym dostępem do usług i szybkim transportem do centrum miasta.

– Nasi klienci wybierają Miękinię i Lutynię świadomie. Nie uciekają z Wrocławia, po prostu szukają balansu. Chcą dobrze zaprojektowanego mieszkania, rozsądnej ceny i możliwości życia w spokojniejszym otoczeniu, ale bez rezygnacji z pracy czy miejskich usług. Przewidujemy, że ten typ decyzji będzie dominował w kolejnych latach – podkreśla Jakub Orski i dodaje: – Niższe ceny na poziomie 5701 zł za metr kwadratowy w przypadku szeregówki w Miękini to tylko jedna z przewag. Drugą jest czas dojazdu. Pociągiem do Wrocławia Muchoboru można dotrzeć w 17 minut, a do Wrocławia Głównego w około 23 minuty. Bez stania w korkach i niepotrzebnego stresu. To właśnie takie lokalizacje będą w przyszłości stabilne, bo odpowiadają na codzienne potrzeby ludzi, nie na chwilowe mody.

Rynek w fazie selekcji

Ekspert podkreśla, że najbliższe lata nie przyniosą już spektakularnych wzrostów typowych dla boomu sprzed pandemii. Ale nie oznacza to stagnacji. To raczej czas selekcji.

– Klient dziś oczekuje kompleksowej oferty składającej się z dobrej lokalizacji, funkcjonalnego projektu, jakości, która utrzyma wartość nieruchomości w czasie. To nie jest chwilowy trend tylko nowy kształt rynku nieruchomości – dodaje Jakub Orski.

Wchodzimy w etap, w którym emocjonalny, szybki popyt ustępuje miejsca decyzjom przemyślanym i długoterminowym. Starzejące się społeczeństwo, zmiany w mobilności i nowe priorytety nabywców sprawią, że wygrywać będą projekty „na lata”, a nie „na chwilę”.

Dla branży to wyzwanie, ale i szansa. Nigdy wcześniej świadomość wśród klientów nie była tak wysoka. Deweloperzy, którzy potrafią to wykorzystać, będą kształtować rynek w nadchodzącej dekadzie.

Fot. WPBM „Mój Dom” S.A.
Fot. WPBM „Mój Dom” S.A.

Komentarze (0)

Napisz komentarz
REKLAMA