Jakoś tam zniosło drogi wacku, z tym, że u niektórych deczko na wylot. Beton na balkonach chłonie (pije) wodę jak cholera i mogą z tym być w przyszłości problemy. Życie uczy. Trzeba dobrze zaizolować i położyć kafle.

RafałM jest takie powiedzenie " kto ciekawy niech wsadzi nos do kawy". Poprawki - wszystko co możliwe. Jeszcze nie wiem czy będę mieszkał. A jak zamieszkam, to na pewno o mnie usłyszysz i/lub się poznamy. Pozdrawiam.

Witam.
Cena za zarządzanie jaką płacę na moim osiedlu: za zarządzanie ( to 30% płaconej kwoty), utrzymanie czystości (następne 30%), en. elektr. na klatkach, antenę zbiorczą, fund.remontowy, ochronę osiedla, ogrzewanie części wspólnych, opłata stała za ogrzewanie mieszkania w wysokości 42 zł/m-c, ubezpieczenie NW, itp. oraz zaliczki za zużycie wody zimnej, ścieki, podgrzanie wody i zaliczka za ogrzewanie ( razem pozostałe 40%) - wynosi dokładnie na dzień dzisiejszy 269,27 zł / miesięcznie, za mieszkanie 54 m2.
Na Olimpii Port różnica będzie w ilości członków wspólnoty do finansowania ochrony i różnica w stawce za gigadżul energii do podgrzania wody i za ciepło. Ja mam c.o. miejskie i tam 1 GJ kosztuje brutto ok 50 zł, podobno 1 GJ energii pozyskanej z gazu wynosi ok. 90-100 zł.
Do ogrzania mojego mieszkania potrzebuję jak dotąd niezmiennie, z uwzględnieniem wahań w poszczególnych miesiącach (zimniej, cieplej) dokładnie wg licznika 7 GJ rocznie (7 x 50zł = 350 ,-zł plus opłata stała ( 42 x 12 = 504 zł). Tak że koszt ogrzewania (bez ciepłej wody, bo jest oddzielny licznik) wynosi 854 zł. Przy utrzymaniu 22 st.C w pomieszczeniach. Orientacja mieszkania południowy-wschód. Wiem, że jest to bardzo mało. Przy gazie na pewno wyjdzie do 1,5 tys zł lub więcej.
Moim zdaniem, wiec ustalenie opłaty za zarządzanie wraz z tymi dodatkami (jak wyżej) ale bez zaliczki za zużycie zimnej wody, podgrzanie wody/ciepło, w kwocie 5,60 zł za m2 w Olimpii Port, to jest bardzo dużo (np 50m2 x 5,6 zł = 280 zł + rozliczenie zużycia i wody zimnej i podgrzanie wody/ciepło , to będzie tak lekką rączką, uwzględniąjac stawki za kotłownię gazową (gaz + remonty) i logotermy (remonty), jakieś 200 zł średnio miesięcznie, czyli ok. 500 zł/m-c.
Zobaczymy jak to się "w praniu "się okaże, ale za to "nad rzeką - przy parku".

do wacek : nigdzie nie pisałem że jestem kobietą. Może jakiś błąd w pisanym tekście.

do Bicu : ja tez odebrałem ale poprawek jest bez liku, tak że do remontu (czytaj wykończenia) na razie nie przystępuję.

do Archicomu : zdjęcia fajne.
Tylko jak na początek lata to trawa marnie rośnie.
A reszta Kolumba ? Jak tu kiedyś ktoś napisał, .. jednak skończyło się na wysypaniu żwirku a pieńki nieskuteczne i tak przy starym dębie zakręcają wjeżdżając na parkowy trawnik.
I pytanie, a kto to będzie płacił za zużycie energii elektrycznej do oświetlenia tej reklamy z logo i monumentalnej kolumny "Trajana" ?
Pozdrawiam

do luk 14 : chwała ci Panie Boże ! Nie obraził się, aluzje poniał ( z ros.) i odpisał z sensem i humorem. I tak trzymaj. A cóż ja innego robię jak nie wymieniam opinie, nie tylko o mieszkaniu ale i o naszych tu wpisach. Jedno Ci mogę obiecać, że wesoło nie będzie. Nie, nie. Nie z tego powodu co myślisz. Na zebrania Wspólnoty będę chodził a jakże, ale nie będę tam zabierał głosu bo z praktyki wiem jak to funkcjonuje i szkoda słów. I Ciebie też pozdrawiam.

Ale ponieważ zarzucacie mi brak dyskusji merytorycznej, to proszę wytrzepię jak z rękawa.

Ano. Co myślicie o wysokości czynszu określonego w załączniku do umowy przedwstępnej. Jak na mój gust czynsz jest bardzo wysoki, szczególnie jeśli przyjąć, że to tylko opłata za zarządzanie i utrzymanie nieruchomości wspólnej. Natomiast rozliczenie wody zimnej i ciepła ( do ogrzania wody i c.o.) jest wymienione jako opłaty odrębne( dodatkowe) wg liczników, jeśli dobrze rozumiem dodatkowe do wymienionej opłaty za zarządzanie. Nie mam przed sobą tego aneksu ale jeśli dobrze pamiętam, to będzie to opłata rzędu 250 zł + liczniki.
Moim zadaniem, podkreślam moim zdaniem, pierwszą sprawą jaką należałoby poruszyć na zebraniu Wspólnoty, powinna być zmiana firmy zarządzającej. Bo są tańsze z niższymi stawkami za zarządzanie, np 0,55 zł za m2 powierzchni. Z tym jednak, że nie będzie to proste. Tu gdzie obecnie mieszkam (też wspólnota mieszk.) deweloper już w akcie notarialnym narzucił nam firmę zarządzającą, którą prowadzi przyjaciel prezesa developera. Ciekawy jestem jak to będzie w Archicomie. Bo skoro jest w umowie przedwstępnej to może znaleźć się i w akcie notarialnym i wtedy, jeśli dobrze pamiętam, zmiana zarządu może być przeprowadzona przy określonym przepisami ustawy o własności lokali, quorum (zdolnym do podjęcia uchwał) i w obecności notariusza. Z praktyki wiem, że nie jest to proste, bo będą przeciwnicy, a ci którzy będą za to np. nie przyjdą i quorum zabraknie a notariusz przyjdzie, na darmo i skasuje za nic nierobienie niemałe pieniądze. I w tym jest "pies pogrzebany". Nie, nie, peperos, zastrzegam. Kocham i psy i inne zwierzęta !!!

do peperos : nie użyłem nigdzie określenia "agenci Archicomu" Nie widzę nic zdrożnego w tym, że pracownicy tej firmy nabyli tu mieszkania. Odczuwam jednak wpływ na kształtowanie treści postów, tych nie podpisanych logo "Archicom". A w ogóle to fajny wpis. Ja daleki jestem od obrażania się. Jest wolność słowa.
I aż nie mogę się doczekać do pierwszego zebrania Wspólnoty. To dopiero będzie jazda !!! - no i co istotne, tam nie dacie mi bana ( czytaj cenzury lub inaczej zamknięcia gęby).

do marcin 1234: masz możliwość wyboru, czytaj to co chcesz przeczytać.

I do wszystkich nie chcecie nie czytajcie !!! Przecież Was nie zmuszam.

do luk 14 : tak, tak to forum jest by wymieniać opinie i spostrzeżenia. Czy Ty wiesz co to znaczy ? Bo chyba nie ? Więc podpowiadam cytując za wolną encyklopedią:
"Opinia – to wyrażony w formie werbalnej pogląd, ściśle powiązany z subiektywnym spojrzeniem autora." I dodam : również na Wasze wpisy.
I koniec kropka.

Drodzy współmieszkańcy, z pracownikami włącznie - Kocham Was za te komentarze !!!!

do peperos : że nie tylko ja odniosłem takie wrażenie, świadczy odpowiedź Archicomu !
Wiem, wiem. Ty jesteś chłop z krwi i kości. I chwała Bogu, że nie w S3.

do luk 14 : za poradę - dziękuję, wezmę ją pod uwagę. Nie odnoszę wrażenia, że też dla Ciebie - bo jakoś wcześniej Cię tu nie zauważyłem ?

do RafałM : do jasnej cholery, mnie temat ścian nie podgrzewa, ale jeśli uważasz że jest on taki ważny i gdzieś w korytarzowych kuluarach S1 do S3 ten temat się przewija, to napisz(cie) o nim parę rzeczowych zdań a nie jakieś, z przeproszeniem, bąknięcia , że ściany podobno nie gruntowane, a na tynki to już są reklamacje i że dwie już pomalowane i nic się nie dzieje. Z pewnością byłoby ciekawym poczytać pierwsze wrażenia i pierwsze spostrzeżenia dot. przeprowadzanych remontów. A nie tylko, jak w mantrze, ten plac zabaw, śmietniki i pytania w rodzaju :jak będą przydzielane miejsca parkingowe ? A zamiast idiotycznie pytać - powiązać zestawienie miejsc parkingowych dołączone do umow przedwstępnej z naniesioną numeracją miejsc w garażu podziemnym i wszystko byłoby jasne. No cóż zamiast zejść i zobaczyć - wygodniej
napisać !
Przyznam, że sam jestem ciekawy jak przebiegają remonty, wprawdzie sam jeszcze nic nie robię (za gorąco) ale będę robił i dobrze, myślę nie tylko dla mnie mnie, byłoby wiedzieć, jakie pułapki tu na nas czyhają ?

Swoją droga przestrzegam !!!!. Jeśli napiszesz że ściany nie równe i krzywe, tynki byle jakie, sufity popękane, okna nieuregulowane itp - to możesz, jak ja, narazić się na frontalny atak współmieszkańców, w tym pracowników wiadomej firmy i oskarżenie o malkontenctwo, wieczne niezadowolenie, frustracje, ironiczne podejście, brak przychylności i chęć za wszelką cenę dołożenia wiadomej firmie, obrażanie, nieuzasadnioną krytykę, niezbyt wysublimowaną retorykę rodem z "kościelnej" ławy, brak pozytywnego podejścia i oczekiwań, w końcu o przepowiadaniu posępnej przyszłości.
Więc może zastanów się i wzorem niejednego wpisu na tymże forum, dotyczącego trybu odbioru mieszkania (patrz wyżej ) lepiej w tzw. pozytywie, napisać : odbiory przebiegały punktualnie i sprawnie, niedoróbek nie było za dużo, wszelkie bez słowa sprzeciwu zostały zanotowane i wpisane do protokółu, wszystkie zostały chętnie i na bieżąco naprawione a w ogóle to ta wykończeniówka o niebo lepsza niż u innych deweloperów. I w ogóle to sam miód i szczęście. Wiec zastanów się czy pisanie o tych ścinach ma jakikolwiek sens. Bo przecież najważniejszą wiadomością dla mieszkańców jest niby to, że mamy monumentalny, podświetlony totem, rodem z rzymskich czasów.
Ta strona drogi RafaleM jest przeznaczona tylko do chwalenia oraz do zadawania głupich pytań.

Pani szfranek. Zaiste, rzeczywiście pomyliłem odbiorcę życzeń. Miało być do peperos. Przyznaję. Przepraszam.Sejmowa retoryka ? A dlaczego niby nie kościelna ?
Aczkolwiek znam przykłady, kiedy mieszkańcom pasowały takie lokalizacje a kończyło się na obrzucaniu gotowanymi ziemniakami.

do styllowy : a cóż takiego niestosownego jest w przymiotniku "cygańska" ? Może być także "chińska", "japońska" czy "żydowska".
Wg mnie, podgrzewanie atmosfery jak to określiłeś, nie polega na tych wpisach. Bardziej podgrzewa mnie dyskusja o tym czy i jak malować te ściany. Podpowiadam : pędzlęm, gruntem i farbą.

do peperos : Aha, twój post był odpowiedzią, ironiczną. Przyznam, że czytając ten Twój wpis nie odniosłem wrażenia że jest ironiczny. Ale jeśli tak to niech tak będzie. Archicom też tego się nie dopatrzył.
Nigdzie wyżej nie dałem do zrozumienia, że chciałbym uzyskać jakieś dokumenty poświadczające. Są zbędne. Ja to wiem.
I jeszcze jedno. Napisałeś mi kiedyś w dyskusji jako porównanie, o świni w chlewie. Nie mam nic przeciwko tym zwierzętom. Są przemiłe, mądre i przydatne. Ale dziękuję za podpowiedź bowiem wcale nie jest powiedziane, że nie zafunduję sobie do mieszkanka na Kolumba a nie do chlewa. Ku radości wszystkich.

Pozdrawiam i nic nie stracisz styllowy.

P.S. Wkrótce napiszę pozytywnie o OP.

Oj, peperos, peperos, ja w Ciebie chlebem a Ty we mnie ............. !
Czy sfrustrowaniem można nazwać oczekiwanie aby coś za co się niemało zapłaciło spełniało podstawowe chociaż standardy ? A czegoż to nie możesz zrozumieć ? Pytaj. Wyjaśnię. Wspominając o tych schodach miałem na myśli poszanowanie wspólnej przecież własności; brak poszanowania dla klatek schodowych to nic innego jak brak poszanowania dla własności. A co ciekawe - bo w mieszkaniach to trą tynki tak aby nie było najmniejszej grudki czy ryski.
A skąd to niby wiesz i wyrokujesz, że "ciężko Ci będzie zamieszkiwać i w dodatku z totalnie sfrustrowanymi sąsiadami "? Nie znasz mnie, może poznasz, wtedy będziesz wyrokował.
Mnie ten pierwszy etap osiedla się podoba, fajnie jest a osiedle jak osiedle, ładne jak się popatrzy, są domki pomalowane, kamerki, ścieżki, chodniki, murki, trawka, drzewka, lampy. Jest i łuk Hadriana i via Apia(tylko do parku) ale do Rzymu daleko. To Polska. Polska właśnie, peperos.

Witam pracowników dewelopera, czytaj mieszkańców, wszystkich piszących i nie tylko.
Ja też już jestem po odbiorze.
Najpierw kilka słów na temat przyszłych mieszkańców I etapu Olimpii Port. Jak pisałem już wcześniej, zawsze uważałam, że wśród nas piszących są pracownicy Archicomu i zupełnie przypadkowo, uzyskałam informację, że połowa pracowników tej firmy nabyła mieszkania z I etapu ( podobno były najtańsze - dla nich ?) szczególnie w budynku S3. Więc teraz wcale mnie nie dziwi, pojednawczo-służalczy ton co poniektórych wypowiedzi, na tym forum. A wystarczy cofnąć się wstecz aby je dostrzec. No cóż w końcu to strona utworzona przez dewelopera i głównie na jego użytek.
Co do wykonawstwa. Niestety jednoznacznie muszę stwierdzić, że nie odbiega ono od ogólnej jakości w zakresie mieszkalnictwa w sensie ogółem czy w zakresie wykonawstwa tej firmy w odniesieniu do Czterech Pór Roku czy Strońskiej. Oszczędności widać na każdym kroku. Od okien do ścian wewnętrznych a szczególnym przykładem są te nieszczęsne klitkowate łazienki z instalacją na ścianach lub w połowie wkute w podłoże, tak dla oszczędności. I tu mi radzono uprzednio skorzystanie z porady dewelopera co do projektu jej urządzenia. Po co, jeszcze raz twierdzę, że tam nie potrzeba porady co do ustawienia w kupie kabiny, wc, umywalki czy pralki. Gdyby bowiem przestrzegać zaleceń dewelopera i nie wkuwać rur w ściany czy podłoże, to po ich zabudowie z tych 4 z hakiem metrów kwadratowych pozostały by 3. A co za tym idzie np. siedząc na kiblu nogi spoczywałyby w przedpokoju. I z innej beczki, jeśli umowa przewidywała dwukrotne malowanie tynków, to po poprawkach pęknięcia na suficie należałoby przemalować cały sufit a nie tylko te poprawki. Dokonane w projekcie zmiany, zostały tylko na papierze. Czytać nie potrafią. A tynki.... powinny być równe, bo przecież te ponad 200 tysięcy złotych, nie zapłaciliśmy za powietrze w mieszkaniu. Jedno muszę przyznać że poprawki dokonywane są w ekspresowym tempie, szybciej niż budowa, no i po remoncie nowo wybudowanego - jakoś będzie się mieszkać.

A teraz parę spostrzeżeń.

do WroFanatyk : balkony na Brochowie jak najbardziej, reszta już trochę gorzej no i daleko, przy torach kolejowych 24 godz. na dobę i co za "cygańska" dzielnica ; tylko popatrz na zamieszczone zdjęcie : nad balkonem obok już grzyb wychodzi i nie tylko tam. Poza tym te piękne pleksi już pozasłaniane matami i szmatami wszelakiego rodzaju i w innych miejscach brudne.

do Bicu i styllowy:popieram, ja też marzę o grillach, biedro i lidlu, pizzy, pralni, ajencji, banku, żabce, tramwaju i meeeeeetrze no i jeszcze karmikach dla ptaków.

do RafałM : drastycznie zmniejszony metraż ??? - to chyba przez przestawienie ścian nośnych Ci sprezentowali ?

do szafranek : teraz już rozumiem dlaczego jak wilczyca broniłaś swoich młodych !!! ; życzę wrzasku IDEALNEJ młodzi, pod Twoimi oknami w S3, na placu zabaw, od świtu do nocy a dojrzalszych jeszcze później.

do Payek : tak, tak, osiedlowy, podświetlony, piękny totem - imponujący, wprost monumentalny jak łuk Hadriana, ale przyznasz, że reszta" Rzymu" już tak imponująca nie jest a szkoda.

do peperos : tak, tak, trzeba tragać materiały i sprzęt po schodkach. Po co winda - ściany na Waszych na klatkach schodowych ( bo to też Wasza własność) już poobijane, a przecież dopiero ze 30% mieszkańców coś tam robi.

I tym miłym akcentem kończę.
Pozdrawiam

Brawo Payek !
Mnie też przy oglądaniu ostatniej wizualki coś w tych budynkach brakowało ale nie umiałem określić co. To ważne pytanie. Tu gdzie aktualnie mieszkam są rynny ale woda leje się z balkonów na balkon, bo nie ma innych ścieków z balkonów. Po tych 12 latach użytkowania ściany i elewacje przy tych balkonach są paskudnie brudne i zzieleniałe. Ciekaw jestem co odpowie Archicom ?

PANI BOŻE UCHROŃ PRZED BIEDRONKĄ czy tym podobną przyjemnością !!!
A co do sklepiku, to zawsze znajdzie się ktoś, kto w takowy zainwestuje.

Do Archicomu :
Napisałem tu kiedyś o poprzemysłowym charakterze miejsca "instalacji" Olimpii Port. Dla oddania sprawiedliwości donoszę, że są we Wrocku miejsca zabudowane, w centrum, gdzie wartość mieszkań jest wysoka a położone na terenach które w niedalekiej przeszłości były terenami cmentarzy, a mianowicie np. tereny między ul. Nabycińską-Nową-Trzemeską-Braniborską, czy Gwarną-Kościuszki-Dworcową-Piłsudskiego (zauważalnych jeszcze na mapach powojennych).
Z dwojga złego wolę tereny poprzemysłowe, które oczyszczą się samoistnie i zrekultywują, od tych, o których napisałem powyżej. Zawsze bowiem można tam przy "różnych okazjach" natrafić na jakieś niespodzianki tak jak to ma miejsce np. w parku między ulicami Lotniczą a Kozanowską.

Brawo Bicu i Hanna2 !!!

Jeszcze raz brawo. Tak, dla polemiki, nie - dla obrażania.
Dziekuję za obiektywne spojrzenie.
Pozdrawiam.

do peperos :

Tak, tak, należy czytać ze zrozumieniem. Wtedy nie byloby problemu, a co za tym idzie, do porównania dzieci do nierogacizny.
Niniejszym, po raz wtóry. Nigdzie tu na tym forum, nie dokonałem oceny Twoich dzieci, co w cale nie znaczy, że "w praniu" ( czytaj w trakcie zamieszkiwania na osiedlu ) nie będę tego czynił. Użycie okreslenia "Wasze" nawiązywało do powszechnie dzisiaj wyrażanej opinii (prasa, radio,TV) i postrzegania nastolatkow, co nie oznacza że nie ma dzieci idealnych jak Twoje czy nie idealnych jak np. moje. Użycie zaś słowa "używek" miało szersze znaczenie i wcale nie sugerowało rozmienia w sposób, który zaprezentowałeś na forum.

A swoją drogą jakież to podstawy wg. Ciebie trzeba mieć do posiadania prawa do ocenienia dzieci ? Twoje, moje, Wasze dzieci będą oceniane przez innych (rodzinę, sąsiadów, znajomych, szkołę itp.). Będą oceniane obiektywnie w przeciwieństwie do Twojej, subiektywnej oceny.

I jeszcze jedno. Daleki byłem od porównywania dzieci do psów i kotów.
Zasygnalizowałem tylko problemy jakie powstaną w związku z funkcjonowaniem placu zabaw pod oknami lokatorów przez 24 godz., czy "skutków" wynikających z posiadania psów czy kotów, dla funkcjonowania osiedlowej społeczności.
Jak będzie to już się niedługo okaże. Być może nawet na najbliższym zebraniu wspólnoty i gwarantuję Ci, że znajdą się tacy którym i jedno i drugie będzie przeszkadzało.

Ktoś wyżej napisał że " kilka osób już wkurzyłem". No chyba nie myślałeś/ście , że ta strona będzie wyłącznie służyć do wychwalania dewelopera, estetyki i funkcjonalności osiedla czy ul. Kolumba jako autostrady do nieba.
Pozdrawiam.

do szafranek :
Szanowna Pani !
Nie jest moim zwyczajem, jak to napisała Pani "tykanie innych forumowiczów". Skoro, ktoś rości sobie prawo do oceny mojego wpisu musi się również liczyć z ripostą, która nie zawsze musi być po jego myśli. Daleki jestem od obrażania i używania wyświechtanego słowa "żenada".
Ze swojej strony życzę wspaniałych wrażeń z uczestnictwa w zebraniach, jednocześnie żywiąc nadzieję, że cyt. "pędząc na nie" nie poniesie Pani uszczerbku na zdrowiu. Dziękując za życzenia, pragnę zauważyć, że optymizm i poczucie humoru nie opuszczają mnie ani na chwilę, nawet w momentach kiedy zamieszkałe w mojej bramie te tzw. idealne dzieci na idealnym, współczesnym, społecznościowym osiedlu, przez dziesięć z górą lat nie nauczone zostały prostego słowa "dzień dobry", no ale przykład idzie z góry.
Pozdrawiam.

do Archicomu :
Dziękuję, za wyjaśnienie dot. funkcji tzw. balustrado-szybki i obniżenia krawężników przy chodnikach.
Przy okazji, czy nie przydałoby się kilka koszy na odpadki i na psie kupy ? No chyba, że drobne odpadki będziemy przerzucać przez ogrodzenie śmietników.
Pozdrawiam.

Do B.Kieł,peperos,styllowy

Jeśli już czytacie to czytajcie ze zrozumieniem.

To nie dla mnie są ważne balustrady, rurki i inne rzeczy, jak również śmietniki czy będą zadaszone czy nie, bo bez względu na to czy ten dach będzie czy nie to i tak będzie wyczuwalny fetor i i fruwające śmieci na osiedlu.
Bierzecie wszystko na poważnie, a należałoby się zastanowić i odróżnić gdzie pisze się na poważnie a gdzie z humorem.
Rzucacie chętnie słowami w postaci masakra, żenada i jeszcze macie w zwyczaju pisać o obrażaniu się - zawsze wtedy gdy coś nie jest po Waszej myśli i zgodne z Waszym zdaniem.
Sam zresztą piszesz, że "ludzie mają różne zdania i różne potrzeby" więc ja je mam. I koniec. Bez względu na to czy Wam się to podoba czy nie. I Archicomowi również, bo jak domniemywam wielu z piszących tu na forum, jest pracownikami tej firmy. Ja nie mam zwyczaju ukrywać się się za nickiem. Jeśli Archicom pomyśli to z pewnością, będzie wiedział kim jestem. I co z tego wynika?
A projekt łazienki jak najbardziej. Ale dlaczego miałbym to robić już teraz, skoro jak na razie widziałem ją tylko na rysunku.
Mój Boże! tak się już utożsamiacie z tym osiedlem a zobaczymy jakaż to frekwencja na tychże zebraniach wspólnoty będzie. Bo jak znam życie to znikoma. Obym nie miał racji i się mylił. A jeśli już będzie, to przy prezentacji odmiennego zdania też będziecie się obrażać ?
Na koniec do B.Kieł.
Sam sobie odpowiedziałeś. To nie czasy podwórkowych zabaw. Szczególnie tych 16-18-latków. Chyba światy Ci się pomyliły. Oni właśnie głównie będą siedzieli przed tymi komputerami i TV 3D, bądź tam gdzie będą mieli poczucie braku rodzicielskiej inwigilacji. Tak jest teraz świat urządzony. Mnie to się też nie podoba ale "amerykańskiego stylu życia", jak widać, nie można powstrzymać.
Pozdrawiam.

1) peperos.(wielość boisk)
nic nie stoi na przeszkodzie abyś zamieszkał na ... Stadionie Olimpijskim.
Co do dzieci - jak to dzieci ...., .. i nie każdemu z pewnością pasować będą boiska czy place zabaw pod oknami, 24 godz. na dobę. Tak jak nie wszystkim pasują np. psy czy koty.
Przyznam, że moje stwierdzenie miało bardziej ogólny charakter. To nie ja wymyśliłem, że takie tendencje mają dziś dzieci czy młodzież. Ale jeśli Twoje są idealne i poczułeś się urażony to przepraszam. Bo nie to było moim celem.
Swoją drogą a mieszkam już na trzecim osiedlu, muszę przyznać, że w mojej ocenie, gorsi od dzieci są niestety ich rodzice.
2) Archicom.
Dziękuję za wyjaśnienia.
Ustawienie ławek na placu zabaw jak najbardziej. Szkoda, że tylko tam. Czasami dobrze by było odpocząć w tym również od własnych dzieci.

ARCHICOM.
Witam. Miałem troszkę terminowych zajęć więc nie mogłem odpisać na propozycję, o której mowa w Waszym poście z 8.05.2013 z godz. 5.51. Swoją drogą to trzeba mieć ...... aby na posty odpowiadać o tejże godzinie, ale widać skala problemu warta była tego poświęcenia.
Ale na początek parę słów o ostatniej sesji fotograficznej.
Jak to zieleń zmienia wszystko, uładza, dodaje uroku i zmienia szara brudną rzeczywistość. Czyż nie piękne to nasze "poprzemysłowe" osiedle ? A jakże. Od razu nastrój lepszy i inne spojrzenie. Na marginesie parę uwag i pytań do fotek a i wizji lokalnej odbytej w dniu wczorajszym :
1) budynki jak marzenie tylko dlaczego jakieś owalne białawe plamy na elewacji dopiero co pomalowanej w S 1,2,3;
2) designerskie, oszczędne oświetlenie;
3) nasadzenia zieleni jak najbardziej, tylko wymagają natychmiastowej interwencji - podlewania, bo jak widać również na zdjęciu, brunatny klon przy S2 już ma zwiotczałe liście, a deszczu jak na razie nie widać. Szkoda aby na pniu "padły";
4) co to za kontuary z drewnianymi "ladami" w holach budynków i czemu będą służyły ?
5) dlaczego w większości przypadków krawężniki chodników doprowadzających do bram i biegnących wzdłuż budynków są poniżej kostkowej powierzchni samych chodników ? Czyżby to taka sztuka budowlana czy się już zapadły ?
6) z przerażeniem myślę jak kłopotliwe będzie utrzymanie czystości tej szybki w metalowej oprawie, za oknami bez balkonów. Ptaki z pewnością upodobają sobie te miejsca i będą obficie osrywać tę konstrukcyjną innowację, i jak będzie to wpływać na oświetlenie pokojów; Nagroda dla tego co toto wymyślił !
7) ławki, ławki i jeszcze raz ławki, przy chodniku ul. Kolumba ( Cementowej) i wewnątrz osiedla i w tzw. skwero-parku są niezbędne i jak dotąd nikt z Państwa nie udzielił w tej kwestii, mimo wielu wcześniejszych pytań, odpowiedzi.
Przody balustrad balkonowych są z tej "nieszczęsnej" kratki a z czego są boki balustrad ? Wygląda to na płytę pilśniową. Czy się mylę ?
I to by było na tyle, na bieżąco.

Jak sami Państwo widzicie z postów które nastąpiły po moich wypowiedziach, wynika..... co właściwie wynika ? Ano to, że są "ważniejsze sprawy" niż rurki wod-kan-co, kratki balkonowe itp. a mianowicie Żabka, monopolowy, pizzeria, dentysta, masaż tajski, wypożyczalnia rowerów wodnych i o zgrozo STACJONARNE GRILLE, a także z humorystycznego pkt-u widzenia "podwójne"karmiki dla ptaków. I do tego jeszcze boiska. Jak tu jeden z forumowiczów napisał, że decyzję w sprawie zakupu mieszkania podjął, po uprzednim dokładnym objeżdżeniu i obejrzeniu terenu inwestycji i okolicy powstającego osiedla a nikt nie dojrzał boiska piłkarskiego na położonych opodal Swojczycach, szerokiej oferty boisk na Stadionie Olimpijskim, Polach Marsowych, czy obok szkoły podstawowej na Sępolnie czy przy ul.9-Maja obok szkoły nauki jazdy czy w końcu przy gimnazjum na ul. Dembowskiego i wielu wielu innych. Do wyboru do koloru. A że daleko ? No cóż Wasze dzisiejsze dzieci, przepraszam młodzież, nad wyraz rozwinięta i przemądrzała jest na tyle swobodna i samodzielna, że nie tylko znajdzie te miejsca do gry w piłkę, ale i drogę do jeszcze innych używek, bez problemu.

Odnośnie zaś propozycji dopracowania wnętrza w tym mojej wizji łazienki, pozwolę sobie skontaktować się z Państwem w momencie w którym sprawa stanie się aktualna. Zaznaczam jednak, że jestem praktyczny i wizję urządzenia tego mieszkania, miałem już w momencie dokonywania przedpłaty. Mieszkanie ma służyć mi do zamieszkania a łazienka być bez zbędnych dupereli - ma służyć jakże przyziemnym celom : myciu, praniu, sra.... . Nie będzie tam czasu (ani miejsca na tych 4,5 m2) na kontestację uroków wnętrza wynikających z zasobności portfela i realizacji designerskich przedsięwzięć czy zastanawianiu się czy fugi są równe czy mniej równe, czy kafle są cięte symetrycznie czy też nie. Powtarzam. To nie moja bajka. Oczywiście nie jestem minimalistą życiowym. Tam gdzie można, gdzie są ku temu warunki stworzę dla siebie komfortowe wnętrze. Komfortowe dla mnie nie musi jednak oznaczać komfortu dla innych. Daleki jestem od realizacji wizji urządzania mieszkania wg wzorów prezentowanych np. w miesięczniku 4-Kąty. Są w życiu lepsze rzeczy do nabycia czy zrobienia aniżeli "ładowanie" kasy w ... mieszkanie i powielanie cudzych wzorów.
Pozdrawiam.

Witam.
Cieszę się, że dzięki moim wpisom, ta strona nabiera koloru i uaktywnia coraz to nowe osoby. Bo potem, rozumiejąc : po zamieszkaniu, najczęściej jeden drugiego nie zauważa, a powiedzenie "dzień dobry" nastręcza wiele trudności.
Na początek parę słów odnośnie dyskusji.
Używanie słów "moim zdaniem" nie ma związku z "kategorycznym wpisem" i bycia ekspertem we wszystkich dziedzinach.
Uważam bowiem, że jestem jak najbardziej świadomy gdzie, w jakich warunkach i przy jakich zagrożeniach - nabyłem tu mieszkanie. To był przemyślany proces. I liczę się ze wszystkimi, tej decyzji, zagrożeniami.
Oczywiście zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie odniosłaby skutku reklama Olimpii, że jest budowana na terenach poprzemysłowych, zalewowych itp. Tak samo jak biura podróży nie reklamują wyjazdów na południe Europy z atrakcją z w postaci możliwości przeżycia trzęsienia ziemi.
Ale, również moim zdaniem, informacja taka powinna znaleźć się w opisie inwestycji np. w zdaniu : " mieszkanie nad rzeką niesie za sobą nie tylko przyjemności i sielankę permanentnego wczasowania ale i zagrożenia." I tyle.
Parę stron wcześniej któryś z forumowiczów napisał o braku przejścia dla pieszych czy chodnika na Swojczyckiej, czy też kortów na niej, zaprzeczając tym samym stwierdzeniu dewelopera, że do placu Grunwaldzkiego, zgodnie z jego informacją jedzie się 8 minut. - analogicznie w przypadku powodzi gromy z jasnego nieba będą lecieć na jego głowę. Nie zawsze liczy się sprzedaż za wszelką cenę. I jak napisałem wcześniej, wielu nabywców pewnie wkalkulowałoby to zagrożenie w trakcie podejmowania decyzji o zakupie. Bo takie jest życie. Kupując samochód nie myślimy przecież, że możemy zostać ofiarami ...
I na koniec uwaga. Jak już wcześniej napisałem, mój świat wartości nie opiera się na tym, czy rozetki, krawędzie kafli i inne atrybuty będą wypadały w połowie w środku czy na krawędzi kafla. To nie jest moja bajka. Człowiek musi spać, jeść i .......ć . Dla mnie mieszkanie to nie muzeum i nie cel sam w sobie. Wszechogarniająca materialistyczna kultura promowana przez tabloidy jest mi obojętna. Cenię praktyczność i funkcjonalność dobry film i książkę.
Pozdrawiam.

do Archicomu.
Szanowni Państwo !
z dużą uwagą czytam Wasze odpowiedzi na tematy poruszane w wypowiedziach na forum i podobnie jak jeden z forumowiczów, wcześniej, napisał, jestem również pod takim samym wrażeniem ich treści, że również zapisuję je w archiwum.
Ale do rzeczy.
W jednym z powyższych dotyczącym tzw. łuku, moim zdaniem bardziej przypominającego zarys mostu Szczytnickiego, pomiędzy nazwami osiedli Sępolno - Swojczyce na Waszych nośnikach reklamowych, wyjaśniliście łączność i związek inwestycji pod nazwą Olimpia Port ze starym Sępolnem. Nie jestem tą ideą przekonany, myślę jednak, że poza łącznością z terenem rekreacyjnym Szczytnickiego zespołu przyrodniczo-krajobrazowego (Park Szczytnicki-zielone osiedla Wielkiej Wyspy-terenów rekreacyjno-sportowych stadionu olimpijskiego czy w końcu szerokiej gamy ścieżek spacerowo-rowerowych) bardziej przyświecała wam myśl, że o dzielnicy przemysłowej pod nazwą Swojczyce, przynajmniej 50 a może nawet więcej procent przyszłych nabywców, nie miałaby pojęcia.
Moim zdaniem cała kampania reklamowa została oparta na pokazaniu inwestycji w perspektywie łączności z zielonym Sępolnem ze względu na fakt, że jest ono zauważalne i ma określoną wartość nie tylko w skali Wrocławia ale i daleko poza jego granicami. Wskazują na to wasze reklamówki z początkowego etapu inwestycji, te na papierze A3 z planami, mapami i kolorowymi zdjęciami, całość w odniesieniu do Sępolna lub w jego bliższej bądź dalszej perspektywie. Bo gdzież jak nie na tym Sępolnie będzie najbliższa szkoła, przedszkole, żłobek, sklepy osiedlowe, pralnia, przychodnia ZOZ, apteki, 3 kościoły, cmentarz parafialny, pętla tramwajowo-autobusowa, postój taxi, wreszcie szeroko rozumiane tereny sportowo-rekreacyjne itd., bo chyba nie, na miłość boską, na Swojczyckiej, Miłoszyckiej czy na terenach byłego wysypiska śmieci nad Widawą.
Chciałbym jednak zauważyć, że tzw. kompleks Szczytnicki sięga do wału rozgraniczającego kanały powodziowy i żeglowny. Teren natomiast od kanału żeglownego w zamierzeniu i w realizacji (już przez Niemców) miał charakter tylko przemysłowy a za czasów PRL-u, to tu właśnie mieściły się sztandarowe zakłady pracy, w kolejności od mostów Chrobrego, takie jak Elektromontaż, poniemiecka baza paliwowa, acetylenowania Boc-Gazy ( w miejscu obecnego budynku S6), stara cegielnia przerobiona później na suszarnię drewna, Naviga czy fabryka domów (wielka płyta) już przy styku ze śluzą Bartoszowice a gdzieś wśród tego pozostałości rozlewiska tzw. Czarnej Wody, cmentarz przy Chałupniczej, fermy kur i kaczek czy wreszcie wysypiska gruzu po zawalonym budynku Akademii Rolniczej na placu Grunwaldzkim.
Taki też jest rzeczywisty obszar i wymiar OLIMPII PORT. Za tych 10 - 15 lat po tamtej funkcji w tej części pozostanie jedynie wspomnienie, jednakże aby te tereny niejako zrosły się z terenami Wielkiej Wyspy, potrzeba ich kilkunastu może nawet kilkudziesięciu. Do tego czasu Sępolno to będzie SĘPOLNO a Swojczyce dalej Swojczyce.
No cóż reklama dźwignią handlu.
Zgadzam się ze ze stwierdzeniem, że i tak każdy z nas, nabywców, sam zweryfikuje swoje potrzeby i preferencje zanim podejmie lub podjął decyzję o zakupie mieszkania, właśnie tu.
Ja również.
Z ostatniego postu, zabawnym jest stwierdzenie, że cyt. : " większość klientów zamawia indywidualny projekt łazienki......półki......dostosowane do kompleksowego projektu lub wizji pomieszczenia".
Gratuluję poczucia humoru, stwierdzeniem, że do ustawienia prysznica lub zamiennie 160 - 170 cm wanienki, umywalki, WC, pralki, czy zamontowania jakiejś szafki, półki, czy oświetlenia - w 4,3 do 4,5 m2 łazience - tzw. "większość klientów" zamawia jej indywidualny projekt.
Pozdrawiam.

Szanowni Forumowicze !
Z uwagą czytam Wasze wpisy na forum, ale ponieważ zarzucono gdzieś powyżej mi nie lubienie Archicomu - to powiem tak.
W roku 2003 nabywałem mieszkanie tzw. standardzie deweloperskim od pierwszej lepszej firmy i w ramach tego standardu otrzymałem : całą instalację wod-kan i co. pod tynkiem i gotowe wloty i wyloty z pralki, zmywarki itp. Ponadto w ramach ceny otrzymałem : zamontowany wc kompakt, umywalkę, wannę, zlewozmywak i kuchenkę gazową wraz z armaturą. Było to w niskiej klasie ( Koło i Wrozamet), a ponadto drzwi zewnętrzne antywłamaniowe z zamkami Gerda i drzwi wewnętrzne - wszystkie białe firmy Porta - całość w cenie zakupu mieszkania.
Przykład Olimpii Port - nie jest czymś nowym na dzień dzisiejszy. Wprawdzie też mam wrażenie że płacąc w roku 2011 niemałą, jak na ten rok, cenę za mieszkanie, powinienem otrzymać coś więcej niż gołe ściany i całą instalację do zabudowy czy wkucia w ściany. Niemniej, jednocześnie mam wrażenie, że deweloper, na dzień dzisiejszy, sprzedając kolejne mieszkania w kolejnych blokach inwestycji Olimia Port, obniżył znacznie ceny m2, do 5000-5500 zł, dając możliwość zakupu miejsca parkingowego za 1/2 ceny a mieszkań za kwoty o ok. 15-20% niższe niż w pierwszy etapie inwestycji i też o ironio mu się opłaca, to gdzieś musi jednak zaoszczędzić na materiałach i rozwiązaniach. I widać to gołym okiem. A to ta nieszczęsna kratka w balustradzie, a to te rurki skręcone i wygięte, itd.
I żeby tam zarobić, to na naszym etapie się oszczędza, być może minimalizując koszty w stosunku do zamierzonych, adekwatnych do zapłaconej przez nas ceny. Ceny wysokiej bo przekraczającej wówczas 6000 zł za m2. Gdzieś tą bryndzę rynkową trzeba odrobić.
Ja też mam wrażenie że to dzieje się naszym kosztem, bo my już zapłaciliśmy ! Ale pociesza mnie myśl, co w takim razie w zamian za tą niższą cenę, otrzymają przyszli mieszkańcy II i III etapu i dalszych ?
Częściowo już wiemy : tarasy na I piętrze - 70 cm poniżej struktury dachów nad lokalami usługowymi, reklamowane jako "z widokiem na rzekę ", który to widok w pozycji siedzącej raczej możliwy nie będzie a i w stojącej - problematyczny. I też przecież za ten widok na rzekę odpowiednio więcej za metr kwadratowy zapłacili ( bo w S6 mieszkania były grubo droższe niż w naszych).
Napisał tu wcześniej forumowicz o nicku "Bicu", że mieszkanie nie jest dla niego celem samym w sobie. Zgadzam się z tym całkowicie. Nas nie będzie a mieszkania pozostaną, lepsze czy gorsze, zaaranżowane czy też nie. Niemniej jednak również odczuwam niedosyt w stosunku do tego, że buduje to taka a nie inna firma i tym co zaoferowano mi w ulotce reklamowej i na rozmowie z przedstawicielem sprzedawcy. I to wielokrotnie powyżej wyrażałem ( tzw.park, czy dojście w błocie do tzw.bulwarów).
Równocześnie pociesza mnie fakt że obniżenie standardu, postępuje progresywnie w miarę rozwoju sytuacji rynkowej i kolejnych etapów inwestycji.
Więc powinniśmy mieć i powód do dumy. A mianowicie te nasze balustrady balkonowe z tymi kratkami są z elementów ocynkowanych wykonane, a np. już w budynku S4 ( tym z fitness) podobna obudowa balkonów jest już z innych elementów (malowanych ??) a drewniane belki łączące nasze balkony - jak na mój gust zastąpione innym, o jasnej strukturze, materiałem.
I to tyle.

P.S. Szfranek.
Potem, jutro to już będzie futro.
11 lat mieszkam na nowym osiedlu i od 11 lat (po odbiorze) procesujemy się jako Wspólnota z deweloperem o odszkodowanie za źle wybudowane galerie (woda opadowa z galerii zalewa mieszkania - co wynikło dopiero po rozpoczęciu użytkowania ). Mamy opinie biegłych i co - nico. I wątpię czy poza poniesionymi kosztami coś z tego będzie.

Payek i szafranek.
Wy mnie chyba zbyt serio odbieracie. Absolutnie nie postrzegam niczego w ciemnych barwach. Postrzegam natomiast rozdźwięk między reklamą i banerami rozwieszonymi na całym mieście a szarą deweloperską rzeczywistością. I bawię się tym, wiedząc, że ludzie z Archicomu, PR-owcy też to czytają. Przynajmniej coś na swój temat usłyszą. I tyle. A że nie zawsze jest kolorowo - wystarczy pojechać i popytać mieszkańców na Strońskiej czy w Czterech Porach Roku na Jagodnie. Ogólnie jest fajnie ale diabeł tkwi w szczegółach.
Na marginesie jeśli Archicom reklamuje : osiedle z parkiem i słonecznymi bulwarami. To mimo, że są to faktycznie tereny miasta - bierze za to odpowiedzialność. A jeśli ma to być z przeproszeniem gó...., to niech tego nie reklamuje i nie traktuje jako wabia do nabycia u nich mieszkania.
Niech się trochę poirytują, przecież my za to płacimy, nie otrzymujemy w prezencie, więc mamy chyba prawo do wyrażania swoich wątpliwości i zastrzeżeń, bez względu na to czy im sie to podoba czy nie.

Payek,
Od kiedy piszę na tym forum, nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, krytykowanie Archicomu, czy życzenie niepowodzenia przyszłym mieszkańcom Olimpii Port-u.
Zapisy na tym forum rozpocząłem właśnie dlatego, że zbulwersowały mnie Wasze opinie, komentarze i dyskusja m.in. o kratkach balkonowych, które ja uznaję jako drugorzędne i zgadzam się z tym co tu napisał jeden z forumowiczów, że to i tak nie ma znaczenia bo mieszkańcy upiększą te balkony w specyficzny sposób, słomiankami, szmatami, skrzyniami, i wiszącymi suszącymi się gaciami, a która to (dyskusja) urosła do problemu właśnie, tego, który mi zarzucasz - totalnej krytyki estetyki i funkcjonalności tychże balustrad a przy okazji ostro dostało się i deweloperowi za niezgodność z wizualką.
Co ma wspólnego z krytyką Archicomu i niepowodzeniem mieszkańców, napisanie przeze mnie o wątpliwościach związanych z tym co zobaczyłem w czasie ostatniego pobytu na budowie z uporaniem się z ukończeniem i zagospodarowaniem całości inwestycji, i oddaniem mieszkań do wykończenia w czerwcu. Co ma "piernik do wiatraka"?
Używasz pompatycznych określeń w postaci cyt.: "że mocno trzymasz kciuki aby Archicomowi a co za tym idzie przyszłym mieszkańcom, coś się nie udało" - i na podstawie czego to wywnioskowałaś ? I co maja do tego przyszli mieszkańcy ?
Czy napisanie o dającym się zauważyć o rozdźwięku między reklamą powstającego osiedla a realiami predysponują do stawiania takich zarzutów. Myślę, że nie. Coż takiego wynika z faktu napisania, stwierdzenia, że : widok na tzw."rzekę" i ...... na cmentarz parafialny, tzw. park a to zwykły ogołocony skwer, o tym czy będą ławki i kosze na śmieci wkrótce czy za 10 lat (zresztą nie doczekałem się odpowiedzi), że w kaloszach brnąc po kostki w błocie będziemy docierać na te słoneczne, nadrzeczne bulwary i do tych kawiarni, będące zresztą w podobnym stanie technicznym, zauważenie, że to nie Sępolno-Swojczyce a tyyyylko brudne, szare, zapomniane Swojczyce, itp. Nie tylko ja piszę o tym innym obliczu powstającej Olimpii, o dzikim wysypisku śmieci na całej Betonowej (Marca Pola), o kocich łbach i dziurach i błocie, o korkach na Swojczyckiej, o braku chodnika i przejścia dla pieszych na niej, o słabej komunikacji i wielu, wielu innych sprawach.
Wreszcie, czy napisanie, stwierdzenie, że już prawie dwa lata trwa ta inwestycja w cztery niewielkie domki - to jakieś życzenie niepowodzenia. To fakt. A to że ktoś tam splajtował, czy nie wywiązał się z umowy to już druga strona medalu i taki deweloper musi takową ewentualność zawsze wkalkulowywać jako zagrożenie.
Stwierdzenie, że " to co zobaczyłaś to wygląda całkiem obiecująco " - to, to obiecująco, nie jest moim zdanie takie jednoznaczne, to jest obiecująco w czerwcu czy październiku ? Ja rozumiem, że dla Ciebie obiecująco wygląda cała inwestycja i ja przyznaję, że w przyszłej perspektywie czasowej, też ją tak postrzegam ale mam wątpliwości, które niewinnie wyraziłem ( nie życząc źle nikomu), opisując to co zobaczyłem w trakcie spaceru. Stwierdzam fakty i tyle.
Ano właśnie "Szafranek", ano właśnie, bo Ciebie to nie dotyczy - bo Ty zainwestujesz w ''dizajnerskie kalosze" i będzie po problemie. Nie.
Traktujcie te korespondencje nie nazbyt poważnie a trochę z humorem. Chyba lepiej pisać o problemach z otoczeniem osiedla niż o gruszkach na wierzbie jak tu jeden napisał o ciepłym morzu, piaskui egzotycznej atmosferze itp., czy o utopijnym marzeniu o tramwaju na Swojczyce.
Z sąsiedzkim pozdrowieniem, ST.

I chyba sam to pisze ?
Po spacerze w okolicach S1 do S4 w dniu dzisiejszym, to jakoś tak nie za bardzo widać aby te odbiory przez nabywców miały odbywać się już od m-ca czerwca ? Tam jeszcze sporo, sporo robót wykończeniowych i ziemnych - przecież to już od lipca 2011 roku mija prawie 2 lata jak te "domeczki" się budują. Nie znam się ale tempo chyba marne. Zresztą na tablicy informacyjnej budowy pisze : termin zakończenia inwestycji październik 2013.
A dziś w biały dzień, na wiwat, świeciło się nowe oryginalne oświetlenie na Kolumba i na skwerach przy budynkach.

A ja mam jedno pytanie do Archicomu.
Czy w tzw. "parku" w rozsądnym terminie będą przewidziane jakieś ławki i kosze na śmieci ? Czy też za jakieś 10 lat.

Na jakim świecie żyjesz ? Na Nowym Dworze i Psim Polu od 30 lat gadają o tramwaju, a jak będzie za 50 lat to sie okaże. Kierunek wschodni we Wrocku od lat jest zaniedbywany, ponieważ rozwój Wrocka jest preferowany w kierunku południowo-zachodnim. To na Swojcu/Swojczycach nie za prędko doczekasz sie sprawnej komunikacji.- to nie Nowy Dwór czy Psie Pole. A to że budują tu osiedle to miastu to wisi i powiewa. Tak jest w wielu miejscach tego miasta i inicjatywy mieszkańców na nic się zdają. Wystarczy spojrzeć na remont Cementowej/Kolumba, do S4 a dalej miasto zrobi na "jura maja". I jeszcze długo będziesz brnął w tych filcokach do tzw. rzeki.

odpowiedź dla khatru.
Marzycielu, ta część ul. Kolumba, czyli od S4 do tzw. rzeki, czyli fragment dawnej poniemieckiej szosy swojczyckiej, dziś w rozjeżdżonej kostce i błocie po kostki, to melodia przyszłości. Hurtownie przy fragmencie Cementowej istnieją co najmniej od 10 lat i żadnej drogi się nie doczekali. Jak sam Archicom napisał wcześniej, po co w błocie wędrować nad tzw. rzekę, skoro można poczekać aż wyschnie i po tej starej rozjeżdżonej kostce lub przez tzw. "park" udać się do wód.
A komunikacja, tramwaj i nadzieje na remont mostów Chrobrego ? Sam Archicom w reklamie osiedla podaje, że " dobre skomunikowanie z centrum Wrocka". No cóż jest linia 615 i 118, a i prywatna 555 rzadko ale są i nic więcej nie będzie ! Prędzej mi kaktus na dłoni wyrośnie jak będzie to co oni w tej reklamie piszą. No choćby to, że : bulwary, kawiarnie i statki. A tu taki pasztet, że Kolumba wyremontowana tylko do S4, a dalej to w filcokach/kaloszach na te słoneczne bulwary będziemy wędrować, które będą takie jakie są bo Betonową vel M.Pola też wyremontują tylko do końca S6, a reszta z tych zdezelowanych kostek "plastrów miodu" pozostanie. Masz rację pożyjemy - zobaczymy. Pozdrawiam

Odpowiedź dla "mieszkamblisko".
Nie bez kozery wszędzie piszą, że "na wrocławskim Sępolnie powstaje nowa dzielnica...." Bo przecież to robota samego Archicomu. Już w okresie przedbudowlanym, tzw. reklamowym - główna reklama polecająca osiedle zawierała napisy Olimpia Port Sępolno - Swojczyce. No bo cóż to by była za reklama gdyby napisali Olimpia Port Swojczyce. Po pierwsze 80% chętnych nawet nie wiedziało by gdzie to jest, a po drugie to jak to tak - na jakiś Swojczycach ???
Długo po wojnie osiedle to z niemieckiego Schwoitisch przetłumaczono na Swojec, a ulicę na Swojecką. Mieszkałem na Sępolnie w latach 60tych i pamiętam że przyznanie sie do zamieszkiwania na Swojcu wśród bagien ,moczarów i rowów melioracyjnych, w budynkach których stan do dziś straszy ( zapraszam na ul. Miłoszycką od skrzyżowania ze Swojczycką do Mydlanej która pokazuje prawdziwe oblicze Swojca vel Swojczyc jak to potem ładnie nazwę zmieniono), a więc przyznanie się do mieszkania na tymże Swojcu z góry przesądzało, że się jest burakiem z wiochy i przynosiło wstyd !!!!! I do dziś nie jest inaczej.
To co to byłaby za reklama OLIMPII PORT !!! . A tak to wielki świat Sępolno-Biskupin. Połowa obecnego tzw. Biskupina np. ul. Baciarellego, Canalletta, Olszeweskiego od Baccialellego do pętli tramwajowej - nawet nie przyznaje się że przynależy do Bartoszowic. Bo to i gorsza nazwa a za tym i niższa cena, a poza tym wspomnienie dawnej świniarni, która po wojnie do czasu budowy nowego osiedla w latach 70tych, zajmowała poza paroma lepiankami, całe te Bartoszowice. A jak śmierdziało w całej okolicy. Ho Ho !!
A całe to Sępolno, Biskupin,Dąbie ,Zalesie i Zacisze to myślicie, że taki miód. Niestety, w czasach gdy wzdłuż Kowalskiej istniały zakłady Superfosfat, Chemitex, Polifarb, Monopol Spirytusowy i dalej Boc-Gazy ( tu gdzie dziś budują S6 i S7) i dalej Fabryka Domów - wszystkie razem wzięte zanieczyszczały, zadymiały zgodnie Wielką Wyspę. To tu było największe skażenie środowiska w całym Wrocku.To to w okolicach Morskiego Oka, na bulwarch i wałach nad kanałami, wzdłuz Kowalskiej, Monopolowej, Betonowej i na samych osiedlach - drzewa umierały stojąc a powietrze szczególnie wieczorami było przesiąknięte oparami superfosfatu i pyłu węglowego z Chemitexu. Dziś wystarczy popatrzeć na powykręcane konary tych starych drzew,zdegradowach w tamtych czasach, choćby nawet obok naszego osiedla.
To jak zareklamowalibyście powstanie nowego super osiedla : Swojec, Swojczyce. Nie lepiej brzmi Sępolno - Swojczyce, niedaleko Hali Ludowej ,Stadionu Olimpijskiego i Parku Szczytnickiego !!!
Pozdrawiam.

Zresztą oni sami (Archicom) przyznaje,że Strońska to niewypał.

Ale, co trzeba przyznać, to są to oryginalne budynki i ciekawa aranżacja przestrzeni między budynkami. Co by nie powiedzieć, to trzeba oddać Archicomowi, że aranżacje i wykonanie przestrzeni między blokami, małej architektury i zieleni, jest rzeczywiście atrakcyjna, są też i ławeczki i latarnie i inne duperele.

Tak. W tzw. "Czterech Porach Roku" na Jagodnie też pewnie mieli by co do opowiedzenia. Ale tak jest we wszystkich przypadkach. A tu na Olimpii upadł im wykonawca i trzeba nadganiać opóźnienia, aby wywiązać się z terminów. Ciekawy jestem jak to przełoży się, na jakość wykonawstwa. A może nas zaskoczą ? To takie małe budyneczki i lekkie więc może nie będą pracować tak jak te molochy na Strońskiej i Jagodnie. Czas pokaże.

I co, do jakiego miejsca mają niby nawiązywać te szklane domy ???????????????? Do przemysłowej dzielnicy na poprzemysłowych terenach, do bagien, moczarów i po cegielnianych wyrobisk. Popatrz w internecie na plan Breslau z 1939 roku a zobaczysz co to za miejsce, także z wczesnych lat powojennych. A może do tzw. rzeki ?