Jakie wrażenia pytacie ???

Ano, bez rewelacji. PUCHA.
I nawet te bębny nie przyciągnęły tłumów bo nadbrzeżna droga całkiem pusta (na zdjęciu). I gdyby nie te dzieci ...... to byłoby drętwo. Ot tak byle jak.

Nakłady - na tą trawę w rolach, na trzy- czterokrotne zamiatanie bulwarowego chodnika, na chybcikiem montowane pomosty nakanałowe ( nie dokończone na czas) z wodnym brudem przy nich, przecinka chaszczy na skarpie nadkanałowej, wyplewienie chwastów, wystrzyżenie trawników z kilkakrotnym polewaniem wodą nawiezionych piachem ścieżek "parkowych", stawianie blaszanego ogrodzenia terenów niewygodnych i nocne pośpieszne oklejanie reklamami i designerskimi aranżacjami mieszkań rodem dla krezusów, którzy wybiorą willę a nie mieszkanko w Olimpii Port, no chyba że dla wiadomych celów - rodem z poprzedniej epoki.

No i te parkingi przy S6 to prawdziwy obciach tylko zaczekać na deszcze. Trawa z rolek i piach na parkingu. Po prostu klasa.
A z tego okna z jasnymi kotarami, co je tak na fotce prezentujecie to jak opadną liście to będzie fajny widok na "rzekę" i cmentarz parafialny. na pocieszenie, na Waszą obsesję czyli na Sępolno.
I do tego jeszcze te plakaty rozwoju Olimpii Port zasłaniające ogłoszenia na szybach lokali usługowych w S6 o możliwości ich zakupu.
Czyżby wstyd że nie zeszły ? Zupełnie niepotrzebne ruchy.

Jak domniemywam - fajnie, że się dobrze bawiliście. Nie ma to jak we własnym gronie.

Podpowiem. Na następny capstrzyk należałoby usunąć sporo suchych konarów drzew nie tylko w "parku" ale i w osiedlowym drzewostanie, bo zbliża się jesień i wiatry i będzie problem jak ktoś z pro-społecznościowego oberwie w "łeb".

I jeszcze jedno. Bez tych szumnych haseł, nagonki medialnej i designerskiej reklamy przeciętnym ludziom z pewnością dobrze tu się mieszka, bo i cisza i spokój i na szczęście jeszcze pustawo i zieleń i woda, fajne tereny krajobrazowo-przyrodnicze, bliskość innych terenów i ciekawych osiedli i nie psuje tego brak jak na razie punktu handlowego. W końcu większość ma samochody to sobie dowiozą. Bez huśtawek, bandżi, grilla mieszkańcy doskonale się asymilują i poznają.

Więc nie psujcie tego wszystkiego pseudo pro-społecznościowością bo przecież nawet dziecko wie jaki cel Wam przyświeca przy organizacji takich imprez.

Pozdrawiam.

bernia - Skoro nie mieszkasz to czemu jątrzysz ? Jak zamieszkasz to zobaczysz jak to się ma tutaj. Na całym osiedlu kosze tylko przed bramami i śmietniki, natomiast w parku ani jednego. Domyślam się, że z delikatności psiarze nie wrzucają tam odchodów swoich pupilów a tym bardziej do koszy na bulwarze nad kanałowym aby nie je...ło na całą okolicę i nie odstraszało od spacerów, przeżywania piękności osiedla i otaczającej przyrody oraz nie miało wpływu na ewentualną decyzję zakupu tu nowego mieszkania, albowiem niestety, te nie są za często opróżniane. W ostateczności co niektórzy zasilają wiadomym "ładunkiem" a inni butelkami po piwie i nie tylko - tzw."rzekę" czyli prościej kanał żeglowny, być może opacznie rozumiejąc termin "kanał".

R77 - artykuł z linka który wskazujesz, to napisany przez lub na zlecenie Archicomu.
Same pobożne życzenia.
Może i wszystko sprzedane - ale na I etapie to ze 60% mieszka a reszta stoi kupiona ale niewykończona a na tym drugim to mieszkania pustkami świecą a lokale usługowe po 180 do 110 m2 również.
I cały czas to mantryczne już stwierdzanie, cyt.: " nad rzeką, nad Odrą". Olimpia Port nie leży nad rzeką ani nad Odrą - leży nad kanałem, zwanym żeglownym, chociaż tak naprawdę to niewielu po nim żegluje. O przepraszam wkrótce będą żeglować atrakcyjne pomosty.

bernia - czyjeś Ci przeszkadzają a własne to już nie ? Często relaksuję się na terenach zielonych osiedla i wiele obserwuję i jakoś nie zauważyłem abyś sprzątała po swoich dwóch pupilach, chyba że to te gówna w plastikowych workach upchanych pod lub za pocięte pnie drzew przy ścieżkach skwerowych. O przepraszam a może te pupile nie jedzą i nie .......... ?
Mnie to zupełnie nie przeszkadza. Nie łażę po trawnikach. Szanuję zieleń. Swego czasu na trawnikach ustawiano tabliczki z tekstem " Nie deptaj trawników". Czy nie było to mądre. Zieleń sobie rosła obficie, psy i inne ( u nas też koty,sarny, dziki, bobry, zające, kuropatwy, ptaszki, kuny, łasice itp., no i wysadzane dzieci) srały sobie do woli i druga niepisana część tego napisu brzmiała "- to nie wdepniesz". Zresztą jak wdepniesz to będziesz bogata a o tym marzy przecież każdy Polak.

Z tym płotem to tak jak w czasach komuny, na pewno będzie jakaś impreza.

No i jak się okazuje będzie ! 12 czerwca, po południu, będzie capstrzyk pt : Otwarcie bulwaru nad kanałowego + imprezy i grill, z inicjatywy Archicomu. Więc i płot malują i chwasty rwą aby było jakoś tak ładniej tam gdzie z pewnością ładnie nie jest. Oby tylko wcześniej deszcz nie padał bo uczestnicy utoną w kałużach dziurawej Betonowej, o przepraszam Marca Polo i połowie Cementowej och sorry Krzysztofa Kolumba.

Co do narzekania na kontakty po sprzedażowe z developerem - to cieszy mnie fakt że powiększa się grupa narzekających i już nie będziecie tylko na mnie "psów wieszali". Rzeczywiście kolorowo nie jest. I jakoś tak bardziej ślamazarnie, bez chęci, bez życia. No cóż najważniejsze - poszło.

I wreszcie po ciężkiej męce - bulwar nad kanałowy prawie gotowy. Szkoda tylko, że wykonawca nie pomyślał o utwardzeniu ternu dojść do stanowisk wędkarskich, przynajmniej tam gdzie są poniemieckie jeszcze schodki do wody lub w miejscach gdzie te stanowiska są wyraźnie zaznaczone (wydeptane). Pierwsze efekty tego braku już widać. Zorane buciorami pięknie zagrabione grządki, osuwiska w skarpie i brudne od ziemi (błota)chodniki. I te śmieci pozostawiane przez nich nad samą wodą i puszki po napojach obok betonowych ławek. Ponadto jak już parkują wzdłuż Kolumba to na ogół nie całkowicie na samej jezdni tylko obowiązkowo na terenach zielonych.
A może tak wystarać się o zakaz wędkowania na tym odcinku do czasu stworzenia zagospodarowanego bulwaru ? I od czasu do czasu Straż Miejska.

A jaki z tego tarasu wspaniały "widok na rzekę" a szczególnie z pozycji siedzącej ! A ci z tych przyległych dwóch okien to po oglądaniu przez całe dnie rozbrykanej, wrzeszczącej dziatwy, nerwosolu będą zażywać i nawet osławiony "widok na rzekę" a raczej płotek, im nie pomoże.

do peperos : dziękuję za podanie strony zarządu osiedla.
Ty pepereos to jesteś taki osiedlowy omnibus, wszystko wiesz, co, gdzie i jak.

Ciekawostki z życia osiedla WM "Port Kolumba", do zastanowienia dla Zarządu i podjęcia działania ( ukrócenia w zalążku takiego postępowania).

W wiec po kolei.
Między budynkami S2 i S3 jest teren nawieziony żwirkiem bezpośrednio nad garażem podziemnym. Ciekawy jest sposób wykorzystania tego miejsca przez niektórych z właścicieli przyległych lokali.

I tak np. właściciel pierwszego mieszkania na parterze od drzwi wejściowych do S2 po prawej stronie (posiadacz tarasu wyłożonego sztuczną trawką z drewnianym kompletem wypoczynkowym) wypuszcza swojego pupila ( teriera czy sznaucera - na rasach się nie znam) na ten teren w celu wypróżnienia zamiast zafundować mu spacerek.

Natomiast właścicielowi 3-go (niemałego) tarasu w budynku S3, licząc od strony wjazdu na parking podziemny, nie wystarcza terenu tegoż tarasu do zorganizowania zajęcia rozbrykanym bachorom, toteż przesadza je przez ogrodzenie aby na dachu garażu mogły zaczerpnąć większej przestrzeni, móc do woli deptać rachityczną zieleń i porzucać żwirkiem z góry na dół poza jego obręb. W końcu bowiem pewnie lepiej bawić się na żwirku niż na brudnym tarasie wyłożonym kostką. Nie ukrywam, że tylko czekam, kiedy te bachory wzajemnie powybijają sobie zęby.

I tu rodzi się pytanie co przyświecało projektantowi tego rozwiązania i zagospodarowania powierzchni nad garażowej w taki sposób ?

do peperos :

A tu akurat pomyliłeś się. Piski i zgrzyty zakręcającego na pętli tramwaju na Sępolnie, słychać i to całkiem wyraźnie ale tylko późnym wieczorem i przy braku ruchu pojazdów na Swojczyckiej. Słychać bo woda przenosi dźwięk.
Tak samo jak słychać pociągi przejeżdżające przez most kolejowy równoległy do ul. Jedności Narodowej (do mostów Warszawskich).

Aby przerwać półtora stronicową już dyskusję o hipokryzji, obrażaniu, pomawianiu itp. a wszystko w kwestii uciążliwości torów kolejowych przebiegających przy Olimpii Port, pozwolę sobie na krótkie wyjaśnienie.

Wczasach prosperity PKP pociągi z Wrocka do Jelcza-Laskowic kursowały 6 x dziennie: 3 kursy p-południem i 3 kursy po południu.

Stan infrastruktury ( tory, semafory, zwrotnice, itp.) na całej długości linii były i są w opłakanym stanie a linia przebiega większością trasy na terenie z bardzo zagęszczoną zabudową z dużą ilością przystanków kolejowych - tak że nawet w okresie świetności, pociągi na tej trasie nie kursowały z zawrotną szybkością, tak powiedzmy między 20 a 40 km na godzinę, a na niektórych odcinkach jeszcze wolniej. Przejazd do Jelcza zajmował ponad 1,5 godziny. To przeważyło w znacznym stopniu o likwidacji tej linii pasażerskiej, bo przejazd do Jelcza przez Brochów trwa tylko 40 minut a więc znacznie krócej.

Pociągi towarowe już tędy prawie nie jeżdżą; linia jest jeszcze głównie utrzymywana na potrzeby zaopatrzenia stacji paliw Orlenu.

Na trasie od dawnego dworca kolejowego na Swojczycach ( przejazdy, rozjazdy, zwrotnice) przez strzeżony przejazd kolejowy na Swojczyckiej, dalej w kierunku Gospodarskiej, przez zdekapitaliozowany most kolejowy nad polderem zalewowym łączącym Odrę z Widawą, kolejny przejazd niestrzeżony przez Strachocińską i wreszcie do początkowej zabudowy willowej Strachocina - linia przebiega szerokim łukiem najpierw lewo a następnie prawo skrętnym, więc nie jest możliwe rozwinięcie przez skład zawrotnej prędkości, powiedzmy w granicach 5-10 km/godz. a tym samym nie można mówić o znacznej uciążliwości.

Jedynym efektem przejazdu są odgłosy (stukot kół ) na połączeniach szyn, bo na tej trasie szyny są jeszcze skręcane a nie, jak obecnie wymagają przepisy, spawane. Wagony-cysterny głównie są przetaczane przez lokomotywy spalinowe na odcinku dworzec Nadodrze do Swojczyc i następnie na bocznicę przy magazynie paliw. Na odcinku od stacji kolejowej Swojczyce do Jelcza-Laskowic ruch pociągów towarowych, z uwagi na upadek kilku fabryk i zakładów w tym rejonie ( m.in fabryki domów i cegielni obok Olimpii Port a dalej Jelczańskich Zakładów Samochodowych ) i utracie funkcji przez węzeł kolejowy w Czernicy Wrocławskiej, jest już bardzo sporadyczny.

Przywrócenie, w bliżej nieokreślonej przyszłości, ruchu na tej trasie z uwagi na występujące uwarunkowania (jak wyżej) może oddziaływać na okolicę w takim samym stopniu jak przejazd szynobusu czy tramwaju.
W końcu to przecież jednak miasto a nie "kozia wólka", więc jakieś tam odgłosy do tych mieszkań muszą dochodzić. Z pewnością, jak już wcześniej któryś z dyskutantów zauważył, większy problem dla budynków S1 i planowanych S10 i S11 będzie stanowić wzmożony i coraz większy ruch na Swojczyckiej niż wynikający z ruchu pociągów.

Więc nie ma o co kruszyć kopii.

do Archicomu :

Wszystko co piszę ma charakter informacyjny lub stanowi odzwierciedlenie tego co i jak widzę, postrzegam rzeczywistość (nie plany i wizualizacje, które jak uczy doświadczenie zmieniają się jak rękawiczki) bądź jest polemiką w stosunku do zamieszczanych tu wpisów.

Kupiłem tu mieszkanie będąc świadomy zagrożenia powodziowego. Co nie znaczy, że nie mam prawa do rzetelnej i prawdziwej informacji a nie zbywania.

A teraz fakty ( tak za Waszym przykładem).

Niemcy podwyższyli wały i zainwestowali w nowy system p-powodziowy na Odrze po doświadczeniach powodzi z 1905 roku. Obecne plany i ich realizacja odnoszą się również do doświadczeń powodziowych, tym razem z roku 1997. Skoro jednak niemieckie założenia wyższej wody powodziowej będącej podstawą do wybudowania określonych zabezpieczeń wzięło w łeb w tym 1997 roku, to nie znaczy, że w jakimś tam kolejnym dwutysięcznym którymś roku woda nie może być jeszcze wyższa !

Oczywiście racja, że wały przy kanale powodziowym są podwyższane i że Olimpia Port leży przy kanale żeglownym, którym woda powodziowa nie płynie bo by te śluzy uszkodziła !!!
W tym przypadku jednak sęk nie tkwi w tych śluzach a wspominanie o nich zaciemnia moim zdaniem prawidłowe postrzeganie problemu powodziowego.

Zapominacie bądź przemilczacie Państwo, że w 1997 roku osiedla Wojnów, Strachocin, Swojczyce, Kowale i in. nie zostały zalane w wyniku przerwania wałów Odry, tylko Widawy, do wzrostu poziomu której, przyczyniła się Odra. A przy niej wały już nie są i nie będą wysokości tych przy Odrze.

Tak, że gwoli ścisłości i prawa do rzetelnej informacji od wiarygodnego dewelopera, jak chcielibyście aby Was postrzegać, nie należy żonglować słowami w taki sposób aby dla potwierdzenia stawianych tez posługiwać się delikatnie mówiąc banałami w postaci uszkodzenia przez wodę tych nieszczęsnych śluz i tym samym, wprowadzając zainteresowanych w błąd.

I druga sprawa. Odnośnie Waszego komentarza za dnia 02.04.2014 do mojego wpisu cyt. "Mapka z rozmieszczeniem bloków na blokowisku arcyciekawa i pouczająca ale przewidywalna........... ."
Śledzę z zainteresowaniem Wasze dalsze poczynania na tejże Olimpii i takie tam burzliwe zmiany zachodzą, że aż nie mogłem się oprzeć i zamieściłem komentarz a raczej odczucie jaki mi towarzyszy od momentu kiedy ją (tą nową wizualizację) zobaczyłem.

To że przepisy pozwalają budować te bloki jeden obok drugiego, w takiej a nie innej odległości i konfiguracji nie znaczy że trzeba je budować w minimalnych dopuszczalnych odległościach.
Tak chętnie Państwo powołują przy każdej okazji i w reklamie dzielnicę Sępolno.
Ale tam taka koncepcja zabudowy byłaby nie do przyjęcia. To osiedle w koncepcji "miasta ogrodu" charakteryzuje przestrzeń z wydzielonymi połaciami terenów zielonych, ogrodów i placów zabaw, które okalają, w przeważającej liczbie, jednopiętrowe piętrowe budynki mieszkalne. A odległości między nimi są wprost powalające.
Podstawowe założenia Sępolna zostały sporządzone na początku wieku XX a osiedle skończono budować w 1935 roku i poza unowocześnieniem budynków tych od ul.Dembowskiego do Partyzantów w stosunku do tych najwcześniej wzniesionych z 1915 roku przy ul. Mickiewicza, Godebskiego i początku Kosynierów Gdyńskich - cały pozostały założony układ ulic, ogrodów i budynków, ścieżek, placów i boisk w całości na planie orła został zrealizowany w kształcie jaki został zaprojektowany.

Wizualizacje i układy Olimpii Port od 2011 roku zmieniają się jak w kalejdoskopie.
Tu budynek, tam budynek, w prawo, w lewo, w skos - nie prosto a tam jeziorko a może jednak budynek bo po co jeziorko, albo płatny parking naziemny. Ja nie kwestionuję oryginalności budynków czy uroków małej architektury bo są ładne ale jak tak dalej pójdzie to cóż pozostanie z wizjonerskiej przedmowy Szefa - architekta, zaprezentowanej na clipie wideo w reklamie Olimpii Port ?
Pewnie dyżurny społecznościowy temat.
Mnie raczej przywołały to przysłowiowe "włoskie podwórko".

do got :
Ciebie to już na pewno nie przebiję !

do magas7 :
Zamieściłem mapę informacyjnie.
Akurat ma znaczenie. Po pierwsze historyczne a po drugie poglądowe. Gdybyś dokładnie się jej (mapie) przyjrzała, to może np. dostrzegłabyś dlaczego Niemcy już sto lat temu nie zabudowali terenu na którym stoi osiedle nowy Kozanów, bo ten stary leży wyżej. Niemcy już też skanalizowali Odrę i stworzyli całą sieć polderów zalewowych wokół Wrocławia, łącznie z kanałem p-powodziowym i żeglownym koło naszej Olimpii, jak również połączenie polderem Odry z Widawą. Wszystko to zrobili po doświadczeniach powodzi 1905 roku. A jednak na warunki 1997 roku to nie wystarczyło. Teraz też się wykonuje prace regulacyjne na dużą skalę ale nie wiadomo czy to wystarczy na przyszłe zdarzenia.

peperos zamieścił mapy ale to tylko gdybanie albowiem nie jesteśmy w stanie przewidzieć do końca skali zjawisk pogodowych i ich nasilenia.

Nie było moim celem odżegnywanie kogokolwiek od zakupu mieszkania na Olimpii Port. Odpowiedziałem tylko na stwierdzenie pytającego o nicku "admheja". Sam znając zagrożenie nabyłem tu mieszkanie. A czy ktokolwiek przed rokiem 1997 był sobie w stanie wyobrazić blisko 2 metrową falę powodziową na ul. Kościuszki w centrum miasta ?
Tak to prawda, ludzkość od wieków miała tendencje do zasiedlania terenów bezpośrednio sąsiadujących z rzekami. Nie tylko ze względu na ich urok. A powódź ? Równie dobrze moglibyśmy się spodziewać trzęsienia ziemi bo na tym terenie w średniowieczu zdarzały się i to nawet o silnym natężeniu. Co nas czeka czas pokaże.

I co też nie jesteście wolni od złośliwości. A ślady wysokości wody powodziowej do dziś widoczne na murach i tynkach okolicznych budynków, także na Kolumba. Wystarcz popatrzeć.
Załączam plan sporządzony przez Niemców w 1928 roku dot. terenów zalewowych we Wrocławiu.

Do dyskutantów w sprawie dróg :

Kolumba :
na całej trasie od Swojczyckiej do Polo była, przed powstaniem osiedla, wyłożona jeszcze przez Niemców kostką i wcale ta kostka w złym stanie nie była tylko wąska. Po rozpoczęciu budowy ta kostką zaczął przejeżdżać ciężki sprzęt i dokonało się. Obecny odcinek przy tzw."parku" to już tragedia.

M.Polo (daw. Betonowa)
ułożona z kostek (plastry miodu) przy okazji budowy fabryki domów, też uprzednio jakoś wyglądała, teraz z przyczyn jak wyżej jest zdekapitalizowana. Co nie przeszkadzało, przed rozpoczęciem remontu na odcinku przy osiedlu, co niektórym kierowcom pędzić nią bez zastanowienia aby ominąć korek na Swojczyckiej. I dalej też tak będzie jak tylko zakończą ten połowiczny remont. Bo wolno to da się przejechać a to że przy okazji pieszych ochlapią to mniej ważne. I będzie fajnie, dziadostwo i bulwar z kafejkami w jednym.

Co do powodzi w tym miejscu w 1997 roku,
to mogę poinformować bez przytaczania mapy, że Miłoszycka , Kowalska z przyległościami aż do Kowal były całe zalane do wysokości ok. 1,5 m, Mydlana (cała) i Swojczycka (cała) od Mydlanej do "centrum" Swojczyc też zalane do wysokości od 0,4 do 1 m, Betonowa( Polo), Węglowa (Magellana) były zalane tak ze 2 m, tu przy stawie i cegielni nawet więcej, bo tam jest najniżej, tzw. "park" też ok.2m. Cały teren dzisiejszego osiedla Olimpia Port ten oddany, ten w budowie i ten w przyszłości łącznie z budowanym osiedlem Nowy Port był całkowicie zalany od ok.0,5 do 1,5 m, poza paroma wyjątkami. Do wyjątków należały następujące fragmenty tego terenu : przejazd kolejowy przy prywatnej stacji paliw- woda przelewała się pozostałościami dawnej Czarnej Wody (Schwartz Wasser), pagórkowaty teren przy cegielni od strony wschodniej, teren cmentarza przy Chałupniczej, na paru odcinkach linia kolejowa do Jelcza-Laskowic i ... co najważniejsze, teren obecnie zajęty przez S1 do S4 ( gdzie stała betonowa konstrukcja budynku wstrzymanej inwestycji gospodarczej a za Niemców na tym terenie składano wykopane z jeziora obok tu gdzie jest S8,S9 i będzie S14, nieprzydatne zwały ziemi) natomiast Kolumba była zalana od Swojczyckiej do zakładu szklarskiego mniej więcej do 0,2 do 0,4 m a dalej do kanału tzw."rzeki" to wiele, wiele, więcej. I tyle.

do got :

co się wcinasz, to nie było do Ciebie, więc spadaj, to po pierwsze.
A po drugie : co jesteś na głodzie (chętny na małe co nieco) ?
I po trzecie. Z matematyką a ściślej z odejmowaniem, to u Ciebie nie najlepiej. Wszystko na to wskazuje że to Ty bierzesz???!

Pozdrawiam.
"James Bond"

Drogi teha :

ano widzisz, że nawet ja, jak to określiłeś "wieczny malkontent" po obserwacji wpisów na tym forum, powoli staję się optymistą, tak jak większość tu się prezentujących. A więc po kolei : wierzę w rzeczy niemożliwe i tak, wierzę w ": budowę kładki nad kanałami żeglownym i p-powodziowym i w kolej gondolową na Bartoszowice też wierzę ( mimo przykrych doświadczeń kolejki przy Politechnice) wierzę w budowę "szybkiego tramwaju" na Swojczyce, w budowę chodników i ścieżek rowerowych wzdłuż Swojczyckiej, w wymalowanie przejść dla pieszych i światła na skrzyżowaniu Kolumba i Swojczyckiej, wierzę, że ten teren na mapce oznaczony na zielono będzie w przyszłości małym parkiem tak jak teren zaznaczony wcześniej miał być pod infrastrukturę handlową a na jego części jak się okazało powstaną budynki S10 i S11, wierzę, że przebudowy doczeka się przeuroczy kostkowo-błotny odcinek Kolumba i ciąg dalszy M.Polo do mostu Chrobrego i w bary i kafejki w S6 pełne klientów (aby były opłacalne) też wierzę itp. itd.

do aikon :

Kmiocie ! Pysk to ty masz, co widać po wpisie.

Poprawione na planie, stosownie do zapytania carpentras, to mają być rowerownie !
Na wizualizacji osiedla zamieszczonej powyżej przez teha też występują cztery bloczki zamiast bliźniaczego do S6 budynku.

do teha :

widać, że jesteś jeszcze bardzo młody i nierozeznany w topografii tego miejsca - niepoprawny marzycielu. Tam trawka i grille i wypoczynek na na osiedlu ? Z pewnością bardzo przyjemny biorąc pod uwagę, że teren ten przez długie lata był wykorzystywany przez fabrykę domów ( wielkiej płyty) i cegielnię i suszrnię drewna, potem jako składowisko gruzu z zawalonego na placu Grunwaldzkim budynku, dwóch ferm drobiu a następnie przez dużą firmę spedycyjno -transportową i Navigę z licznymi rozlewiskami (dzisiaj bagnami i mokradłami będącymi pozostałościami strumienia tzw. Czarnej Wody (Schwartz Wasser).
Tam niestety też będą bloki. No cóż z widokiem na "rzekę" a w rzeczywistości kanał żeglowny to tylko budynki być mogą a Ty i inni będą mieli możliwość przejścia kładką na drugi jego brzeg i z dala od domów na przestrzeni 1,5 kilometra zarówno od strony kanału żeglownego jak i powodziowego - grillować do woli i nie tylko, bo przecież, jak na razie, zgodnie z planem, będą jeszcze dwa "parki" (ten obecny i nowy przy S14).

Te koncepcje osiedla pro społecznościowego , zmieniają się co 5 minut. Nie będzie bliźniaczego do S6 bloku w ciągu Marca Polo, tylko cztery bloki mieszkalne. Więc pewnie nie będzie już kolejnych 160m lokali użytkowych, jak na razie bez perspektyw.

do aikon :

Ja o zupie Ty o ........ . Co, chcesz zasilić szeregi tych dwóch pozostałych kmiotów. Chłopie, skoro nie rozumiesz po łacinie to napiszę po polsku. Wykończyć to nie znaczy tylko zrobić wod-kan, przestawić ściany, położyć m.in. kafle czy zamontować prysznic, a jeszcze drobniejsze kwestie, zmiany, nowości i pomysły (np. gdzie wbić gwóźdź do zawieszenia barometru) które okazały się potrzebne po zakończeniu tych podstawowych, czy wstawieniu części mebli. Nie dorabiaj historii do prostych jak słońce spraw. Skoro kupiłem parę lat temu to zrozumiałe jest że już dawno wykończyłem (po largo) a po stricte nie.

do Olimpia Sport :

A co miałem odpowiedzieć ? Na takie wpisy odpowiadam na tym samym poziomie. Ale dziękuję za wywód i gratuluję stylu, brzmi bowiem jak zaczerpnięte z pracy naukowej.

do Archicom ( w kontekście mapki zamieszczonej przez Krzychu 2013) :

mapka z rozmieszczeniem bloków na blokowisku arcyciekawa i pouczająca, ale przewidywalna. Prawdziwy majstersztyk to okolice przyległe do pólnocno-wschodniego narożnika S14 i sąsiedztwa bloków S9, S10, S11 i S12 z "rynkiem" w postaci parkingów - upchane jak śledzie w beczce, istne "włoskie podwórko". Jak tak dalej pójdzie, to mieszkać nas tu będzie razem ze 100 tysięcy ! I nawet 4-ro pasmowa Swojczycka nie da rady.

do peperos :

trollowanie w Twoim stylu, zapomniałeś dodać. A od kiedy to wchodzisz na teren gota ?

do got i peperos razem wziętych :

".....odnośnie kopania dołków ?! " A co ma piernik do wiatraka. Czego to ma dowodzić ? Nie pomyliłem treści tylko logo. Powinniście być wdzięczni bo dzięki temu macie pożywkę kmioty. Najlepszy dowód, że z racji tej pomyłki oboje zgodnie szczekacie a więc pojęliście co napisałem.

do aikon :

A co w tym takiego dziwnego ? A muszę mieszkać ? Nic mnie nie goni. Ani kredyt ani umowa. Ten zapis to wg mnie klauzula niedozwolona. Swoją drogą należałoby sięgnąć, wzorem peperosa, do słownika i doczytać znaczenie słowa "wykończanie". Może być largo lub stricte. Ja robię stricte .

do Obu :
To nic nie zmienia. Ten czy tamten ? Ten sam poziom merytoryczny. Wart Pac pałaca a pałac Paca.
Problemy to Wy macie chłopcy. Ja nie mam żadnych (patrz powyżej) i że się tak wyrażę pier,.......lę wszystko.

Peperos.

Zawiodłeś mnie a już myślałem ze Ty jako tzw. "mól słownikowy" będziesz mi dowodził co Wikipedia określa terminem "zarządzanie".
A przy okazji pytanie. Czy Ty przeczytałeś dokładnie to co napisałeś byleś w ostatnim poście, zanim go na stronę wpuściłeś ? Chyba nie. Bo nie za bardzo rozumiem czego ten przydługi wywód miał niby dotyczyć.
Ja podpisuję się pod tym co w swoim tekście oznaczyłeś jako cytowane moje zdania. Ale chyba nic nie zrozumiałeś. A niby taki inteligentny i elokwentny no i jeszcze nie troll.
Więc abyś nie musiał gdybać, abyś nie musiał niepotrzebnie łamać sobie głowy i strzępić języka, to jeszcze raz napiszę po polsku, zrozumiale jak dla pierwszoklasisty:
1) nie mieszkam jeszcze na osiedlu;
2) bywam tam jednak dosyć często, po pierwsze powoli urządzając mieszkanie, po drugie podlewać kwiaty, po trzecie wyrzucać śmieci, a po czwarte odbierać pocztę i po piąte, pewnie się uśmiejesz, pilnować zgromadzonego dobra, he, he no i jeszcze podagać z współmieszkańcami;
3) kupiłem tu mieszkanie jako jeden z pierwszych, parę lat temu po jak wcześniej już pisałem, wnikliwej analizie i wzrokowej obserwacji terenu jeszcze dziewiczego; ponieważ interesuje mnie historia tego miejsca wcześniej zapoznałem się wnikliwie z wszystkimi za i przeciw; miałem jednak mieszane uczucia a przeważyło sąsiedztwo z Sępolnem na którym jako dzieciak się wychowywałem i do dziś mam wielu znajomych, tereny rekreacyjno-rowerowe w zasięgu ręki i bliskość cmentarza parafialnego na Sępolnie, na którym w bliżej nieokreślonym czasie spocznę w grobie rodzinnym.
4) ponieważ mam dużo czasu - na wiele spraw mogę zwracać baczną uwagę.
I tyle peperos, tylko tyle.

Natomiast, co do przyszłości, to nie trzeba być jasnowidzem aby stwierdzić, że za kilka, kilkanaście lat będziemy mieszkali w molochu ( bardziej ucywilizowanym blokowisku w rodzaju Kozanowa z przyległościami) 20 - 30-tysięcznym, otoczonym nędznymi pozostałościami drzew i krzewów, o ile nie wymrą (od jemioły która je zżera lub z braku dostatecznej ilości wody, bo wokoło tylko wybrukowane przestrzenie), pośród różnorakiego rodzaju parkingów i miejsc płatnych i nie płatnych, z śmiechu wartymi ogródkami przydomowymi, ogrodzonych płotkami i bramkami z wszechobecnymi napisami aby nikt nie miał wątpliwości, że to jest właśnie Olimpia Port.
A do tego jeszcze w sąsiedztwie tego "wesołego domku" i magazynu paliw PKN Orlen, zakorkowanej i nieplanowanej w najbliższych latach do przebudowy, Swojczyckiej, bez chodników i tramwaju pod nos a dalej dziadowskiej Miłoszyckiej i Kowalskiej z perspektywą większych zakupów przez jeszcze kilka lat w Biedronce na Wojnowie czy Bartoszowicach lub w Koronie (realu). Bo nikt nie otworzy tu sklepów jeśli nie będzie mieszkać tu z parę tysięcy osób bo to nieopłacalne (chęci do ekonomii mają się jak wół do karety). Podziwiam tych którzy już kupili lokale 160 m2 w S6 ( no chyba że nie mają co z forsą robić) bo na razie nikt tu nic nie wynajmie nawet z uwagi na bliskość i "atrakcyjność" kanału żeglownego i "parku" z tym że przy ruchliwej (a taką będzie M.Pola jako alternatywa do Swojczyckiej i połączenie z Gospodarską w Nowym Porcie ).
Nawiasem mówiąc ostatnio do skrzynek włożono ofertę z 25% zniżki na dania z karty restauracji Wratislavia z ulicy Monopolowej (odwzorowanie Marca Polo). Knajpę tą utrzymuje kompania Spirytusowa więc nie patrzy na zyski bo ma je z alkoholu, ale ledwo tam przędzie podreperowując budżet wycieczkami z emerytowanymi (związanymi z tymi terenami) Niemcami. Inaczej już dawno by upadła. Więc z tych lokali na M.Pola długo długo jeszcze nie będzie pożytku.

I aby uprzedzić Twoje uwagi - zamieszkam tu świadomie po pierwsze głównie z powodów określonych wyżej w pkt. 3) jak i w przeświadczeniu, że jeśli chce się mieszkać blisko centrum to trzeba znosić te i inne uwarunkowania. Co najwyżej samochód zamienię na rower i będzie też dla zdrowia z pożytkiem.

No i co łyso Ci i kto tu jest kreto-trollem ?

Zarząd. peperos, jak sama nazwa wskazuje jest od zarządzania. Zarządzanie to nie tylko czynność sensu stricte ale także sprawdzanie i kontrola podległych jednostek a do takich niewątpliwie należy AMD będący wykonawcą jego poleceń ( w tym przypadku płynących z zawartej umowy).
Dlaczegoż miałbym wyręczać zarząd. Chcieli - niech zarządzają. Ja będę wytykał nieprawidłowości w jego pracy.
Swego czasu pewien tow. "Wiesław" (czytaj Władysław Gomułka) wypowiedział taką pamiętną opinię, która najbardziej oddaje to co napisałem byłem powyżej a więc, że ".... dupa służy do srania a dziennikarz do pisania."

P.S. To że Ty piszesz na innych forach nie znaczy, że nie jesteś anonimowy, wręcz przeciwnie dalej pod logo "peperos", a nie np. Jan Kowalski.
Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada; dołączyłeś więc do jęczącego stada typowych trolli na tymże forum.

"peperos napisał
I tutaj ładnie wychodzi Twoja natura storno... pojęczysz sobie anonimowo na forum, ponarzekasz na nieposprzątane klatki, ale ani razu jeszcze nie zgłosiłeś tego do Zarządu lub Zarządcy... taki typowy troll..."

Ty jak już coś napiszesz, to ...... . Po co mam sobie w Zarządzie strzępić język, w końcu członkowie tegoż Zarządu( tak chętnie się zgłaszający do tej funkcji), mają oczy i biorą, wprawdzie symboliczne ale wynagrodzenie, więc niech się wezmą do pracy.

A tak na marginesie peperos, może nie chcę odbierać Ci możliwości wykazywania się.

do got :

Jak dla mnie, skoro ktoś w ogóle wspomina o domku z przyległościami, o głośnej muzie a o pomyśle sikania nie wspomnę, to znaczy, że mu to leży na sercu. Tak samo jak piszesz, że mnie jest ciasno, wilgotno i z syfem przed klatkami - co oznacza że mi to może przeszkadzać. Tak samo jak brudy w parku czy nie do sprzątana klatka schodowa, bo przecież niemało za te czynności (sprzątanie) płacę.
Więc skoro oświadczasz, że możesz sobie tu mieszkać bo jest najładniejsze, to po kiego wrzucasz temat uciążliwości płynących z domku i od jego mieszkańców.
B......... e, jeszcze nie mieszkam. Ale będę i jeszcze wielokrotnie będę zwracał uwagę na niedociągnięcia i niechlujstwo mieszkańców.
Kompleksy a Ty wiesz co to znaczy. Oj psycholog z Ciebie, jak z koziej dupy trąba.
A ja się cieszę, że mam Ciebie na osiedlu i na forum. Nie wieje przynajmniej nudą jak z postów pisanych przez Archicom no i peperosa oczywiście.

do got :

Czy Ty wiesz o czym piszesz ? Przecież to nie mnie przeszkadzały wrzaski z głośników i imprezy w przedmiotowym ceglanym uroczym domku i zaniedbania ogrodu wokół niego, tylko Tobie z racji przyległości tegoż domku do S1, w którym zamieszkujesz, a na dodatek jeszcze z pewnym już sąsiedztwem z potężnymi molochami budynków S10 i 11 i Bóg wie jeszcze na co ( czytaj : co wymyśli Archicom jak wykupi plac z tymże domkiem i jakie w związku z tym będziesz miał widoki z okna), a nie przewidziałeś przed zakupem mieszkania.

Kwestia kto tu jest/był frajerem pozostaje otwarta. Ty zaś po prostu jesteś, powiem oględnie, niezbyt zrównoważony i tyle.

do got :

co Ty nie powiesz, pierwszy raz o tym słyszę; z tym sikaniem to pewnie wiesz z autopsji.
I jeszcze jedno. Te nowe dwa bloki co to będą wybudowane równolegle do Swojczyckiej z widokiem na przedmiotowe ogrody przy małym domku i prostopadłe do S1 - o ile wiem nie były "krecią robotą" Archicomu jak sugerujesz i nie mogły być pominięte na pierwszych wizualkach, ponieważ w tamtym okresie nie miał on prawa do tego terenu a od niedawna ma. I tyle.
Ja również ubolewam i muszę Cię znosić.
Rozumiem że ten stan rzeczy wynika z sąsiedztwa S1 z przedmiotowym "uroczym domkiem".

do aikon :

Brawo, tak jest "wolnoć Tomku w swoim domku". Podzielam.
Kiedy podejmowałem decyzję o zakupie mieszkania na Olimpii wielokrotnie przyjeżdżałem w te strony by osobiście, o różnych porach dnia, zobaczyć jak rzeczywiście prezentuje się to miejsce i czego się tu można spodziewać. Już wtedy zauważyłem, że do mieszkańców owego domku przyjeżdżają czarnymi furami różni kumple i i działalność rozrywkowa idzie na całego, i że teren jest zaniedbany. Dlatego nie nabyłem mieszkania w budynku S1.
Jaki stąd wniosek ? Ano "cierp ciało jak się chciało" !
No cóż w ostateczności, jeśli się potwierdzi, że nieruchomość będzie zwolniona przez dotychczasowych właścicieli, postawią tam jakąś Biedronkę czy inne cudo lub Archicom pięcio-piętrowiec ( bo tam jest wyżej i nigdy nie było stawu ani jeziora, więc jest sucho) i będzie spokojnie, komfortowo i cicho ale jak w powiedzonku : "zamienił stryjek siekierkę na kijek".

Na marginesie. Teren sąsiadujący ze śmietnikami przy S1 do S4 nie prezentuje się lepiej od terenu ogrodu przy przedmiotowym domku.

Witam. Nie było do 1939 ale do lat 70-tych. To, że nie ma tam teraz wody, to efekt obniżania sie wód gruntowych. Tak były to wyrobiska ( było ich więcej) po wydobyciu gliny do cegielni. W załączeniu mapa z 1939 r.

Ach te zdjęcia ! Co za osiedle ! Jest przeurocze szczególnie z tym "sraczkowatym" kolorem drzewców i linami przesłaniającymi w S6 drogo opłacony widok na rzekę. Ale czy poza kostką brukową płatnych parkingów i przeuroczych wiat śmietnikowych to jest tam miejsce na zieleń ? I te drzewa nie dość, że rachityczne to na dodatek zarażone jemiołą ( pewnie niedługo padną) - nie należało by ich wyretuszować na zdjęciach ?

TY specjalisto i rzekomy mieszkańcu Biskupina i znawco Swojczyc i Wojnowa (sic!)- po co te pytania ? Jeśli jesteś takim znawcą to powinieneś pamiętać, że kamienno-stalowy mostek dla pieszych nad śluzą dla statków na Bartoszowicach (aby ludziska nie przechodzili przez wrota śluzy), po zniszczeniu w trakcie działań wojennych 1945, odbudowano dopiero na przełomie XX i XXI wieku. A Ty specjalisto chcesz przejeżdżać już przez most Bartoszowicki. I jeszcze tramwaj Ci się marzy. Trzeba być niespełna rozumu aby pytać o tramwaj. Tramwaju na Swojczyce nigdy nie będzie ! Tak jak od lat nie ma przedłużenia linii na Bartoszowice, chociaż pas zieleni pod torowisko perspektywicznie wzdłuż ul. Olszewskiego przygotowali już Niemcy. Ty to na pewno jesteś z tych Bartoszowic ale podszywasz się pod Biskupin bo to przecież brzmi lepiej i lepszy prestiż. Nie !