Mierzący 2,5 metra w obwodzie pnia jesion, miał zostać pomnikiem przyrody. Zamiast tego drzewo zostało wycięte.
Wycinki dokonali nieznani sprawcy w zeszłym tygodniu. Jesion rósł przy ulicy Kawęczyńskiej 61 na środku działki, na prywatnym terenie. Sprawcy ścięli potężny jesion, w ciągu kilkunastu minut.
Wycinki dokonali nieznani sprawcy w zeszłym tygodniu. Jesion rósł przy ulicy Kawęczyńskiej 61 na środku działki, na prywatnym terenie. Sprawcy ścięli potężny jesion, w ciągu kilkunastu minut.
W sprawie zainterweniował burmistrz – Wojciech Zabłocki.
Wycinka była nielegalna, ponieważ drzewo kwalifikowało się na pomnik przyrody. Lokalne stowarzyszenie wystąpiło z takim wnioskiem do zarządu dzielnicy, który 4 stycznia przyjął uchwałę o objęciu drzewa ochroną. Sprawa została złożona do prokuratury.
– "Złożyłem stosowne zawiadomienie do prokuratury. Nie ma tolerancji dla nielegalnej wycinki i dewastacji przyrody!" – pisze Zabłocki na swoim Facebook’u.
Wycinka była nielegalna, ponieważ drzewo kwalifikowało się na pomnik przyrody. Lokalne stowarzyszenie wystąpiło z takim wnioskiem do zarządu dzielnicy, który 4 stycznia przyjął uchwałę o objęciu drzewa ochroną. Sprawa została złożona do prokuratury.
– "Uchwała o ochronie drzewa została opublikowana w Biuletynie Informacji Publicznej, a więc wszyscy zainteresowani mogli z łatwością dowiedzieć się, że drzewo posiada indywidualne cechy wyróżniające spośród innych tworów przyrody, stanowi szczególną wartość przyrodniczą, naukową, kulturową oraz krajobrazową w lokalnym środowisku dzielnicy" – pisze burmistrz na swoim profilu.
Wycinka drzewa jest dla okolicy wielką stratą, znali je mieszkańcy, zwracali na nie uwagę w trakcie spacerów historycznych. Na Pradze- Północ nie ma pomników przyrody.