Ministerstwo Energii szykuje się do wprowadzenia zmian w prawie, które umożliwią samorządom wyznaczanie stref niskoemisyjnych w miastach. To pomysł, którego orędownikiem są władze Wrocławia.
W połowie października minął termin zgłaszania uwag w ramach konsultacji społecznych dokumentu "Krajowe ramy polityki rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych", przygotowanego przez Ministerstwo Energii.
Jednym z rozwiązań proponowanych przez resort jest wprowadzenie stref niskoemisyjnych w miastach, z możliwością wjazdu do tych stref dla pojazdów elektrycznych.
O takim rozwiązaniu mówił ostatnio – w kontekście walki ze smogiem – prezydent Wrocławia.
– Na razie nie mamy narzędzi, żeby np. wyeliminować ciężarówki jadące z towarem do sklepów w centrum w miasta. Tu konieczna jest pomoc na szczeblu centralnym, czyli np. ustawa, która pozwoli nam z tym walczyć – tłumaczył Rafał Dutkiewicz.
Już w lutym prezydent Wrocławia wysłał do ministra środowiska pismo w sprawie koniecznych zmian w prawie, które pozwolą walczyć z zanieczyszczeniem środowiska.
– Niezbędne wydaje się wprowadzenie stref ograniczonej emisji komunikacyjnej w miastach, z możliwością wjazdu wyłącznie dla pojazdów spełniających podwyższone normy, w tym elektrycznych i hybrydowych – pisał Rafał Dutkiewicz.
Dodajmy, że transport generuje we Wrocławiu 24 proc. wszystkich zanieczyszczeń powietrza.
Przypomnijmy również, że w zeszłorocznym referendum lokalnym, za stopniowym ograniczaniem ruchu samochodowego w centrum stolicy Dolnego Śląska opowiedziało się 67,5 procent wrocławian.