[Wrocław] Dutkiewicz: stadion ma pozwolenie na użytkowanie. Po Euro przyjadą znane drużyny

tuWroclaw.com

Benfica Lizbona, PSV Eindhoven i argentyński Velez Sarsfield zagrają w lipcu na Stadionie Miejskim w turnieju Polish Masters. W turnieju wystąpi również Śląsk Wrocław. To pierwsza tego typu impreza w Polsce.

Wrocławski stadion ma już oficjalnie bezterminowe pozwolenie na użytkowanie. To oznacza, że można tu organizować imprezy i rozgrywać mecze piłkarskie - w tym najbliższy niedzielny z Zagłębiem Lubin.
- Obiecaliśmy, że do końca miesiąca arena będzie miała pozwolenie na funkcjonowanie i słowa dotrzymaliśmy - mówił w czwartkowe popołudnie prezydent Rafał Dutkiewicz.

Przed weekendem zakończy się również odrębnie prowadzona procedura związana z organizacją na stadionie imprezy masowej. Śląsk w tym sezonie rozegra na Stadionie Miejskim oprócz meczu z Zagłębiem jeszcze tylko jedno ligowe spotkanie - 3 maja z Jagiellonią Białystok.

Dwa miesiące później na Pilczyce przyjadą bardziej renomowani rywale.

O tym, że w lipcu Wrocław zamierza na nowym stadionie zorganizować turniej Polish Maters było już wiadomo od dawna. Prezydent Rafał Dutkiewicz zdradził nawet, kto zagra w turnieju. Poza Śląskiem miał to być Szachtar Donieck, Tottenham i Borussia Dortmund. Największą atrakcją miał być ten ostatni zespół, w barwach którego na co dzień występują Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek. Okazuje się jednak, że kiedy prezydent ogłaszał, kto przyjdzie latem do Wrocławia, negocjacje jeszcze trwały. I to nie tylko z mistrzem Niemiec, ale na przykład z Valencią.

Borussia przyjęła wstępnie zaproszenie na turniej, ale nie chciała zagwarantować, że wystąpi w najsilniejszym składzie. Organizatorzy imprezy pragnęli natomiast zaprosić markowe zespoły, które zagrają na Stadionie Miejskim pierwszym składem. O tym jednak, że Borussia nie zagra we Wrocławiu przesądziły finanse. Niemcy za wytęp w turnieju chcieli około miliona Euro.

 

Ostatecznie w lipcu do naszego miasta zwita Benfica Lizbona, PSV Eindhoven i Velez Sarsfield. - Mam nadzieję, że kibice docenią jakość zespołów, z którymi zmierzą się piłkarze Śląska, choć mam osobiste porachunki z osobami, które prowadziły wcześniejsze rozmowy w sprawie ściągnięcia do Wrocławia innych klubów - podkreślał z uśmiechem Rafał Dutkiewicz.

 

- Jeżeli chodzi o Argentyńczyków to niemal do końca trwały dyskusje, czy ich zaprosić. Alternatywą był angielki zespół z pierwszej dziesiątki Premier League. Zdecydowaliśmy się na Velez, bo to będzie coś nowego dla naszych kibiców piłki nożnej - zdradza Robert Pietryszyn ze spółki Wrocław 2012.

 

Organizatorzy chcieliby, aby turniej stał się cykliczną imprezą. Ale czy się tak stanie, okaże się w lipcu. Jeżeli całe przedsięwzięcie się zbilansuje, kilka dni po zakończeniu turnieju mają ruszyć przygotowania do następnego. Z takim bowiem wyprzedzeniem trzeba rozmawiać z markowymi klubami, jeżeli chce się je zaprosić na tego typu imprezę. W tym roku przygotowania zaczęły się później i miało to wpływ na negocjacje i wybór drużyn.

 

- Ja wierzę, że turniej się zbilansuje - mówi jedna z osób związana z organizacją przedsięwzięcia i prosząca o anonimowość. - Tego typu turnieje są bardziej opłacalne niż duże koncerty. Za rok może nam się uda zaprosić jeszcze większe kluby - dodaje.

 

Dziennikarze byli zainteresowaniu, jak grę w turnieju pogodzi Śląsk, który niemal w tym samym czasie być może będzie rywalizował w europejskich pucharach. Na to pytanie nie padła jednak jednoznaczna odpowiedź.

Autor: Mariusz Wiśniewski