Tylko pytanie czy znajdą odpowiedni lokal w centrum, oddający chociaż częściowo 'stary' klimat? Te dwa poziomy jednak są specyficzne, a podobnych miejsc do przejęcia chyba nie ma zbyt wiele. No nic, trzeba spokojnie czekać na rozwój wydarzeń.
[quote:20j8vcaa] Klub Rura pójdzie za minimum 21 milionów
Cena wywoławcza nieruchomości przy Łaziennej, w której mieści się klub Rura, to 21,7 mln złotych. To największa w historii miasta cena nieruchomości przeznaczonej na hotel Zobacz powiekszenie Fot. Grzegorz Grycner / AG Budynek przy Łaziennej jest zabytkiem, jego bryła nie może być naruszona Przykładowo działka przy katedrze została sprzedana za 18 mln warszawskiej firmie Mot na luksusowy pięciogwiazdkowy hotel. Czy na Łaziennej powstanie podobny? Czterokondygnacyjna kamienica, w której na parterze mieści się Rura, nie jest okazała. Działka, na której znajduje się nieruchomość, ma około 844 m kw. Budynek jest zabytkiem, więc jego bryła musi zostać zachowana. Specjaliści przyznają, że na tak małej i drogiej powierzchni opłaca się budować tylko budynki o najwyższym standardzie. - Tylko pięć gwiazdek zapewni inwestorowi przyzwoity zarobek - uważa Marek Kończak, rzeczoznawca majątkowy. - Miejsce na taką inwestycję jest bardzo dobre. To samo serce Starówki. Cena, biorąc pod uwagę lokalizację, również nie jest zbyt wygórowana. Chętni na pewno się znajdą, chociaż może nie od razu.
Magistrat nie wyznaczył jeszcze daty przetargu, ale to tylko kwestia czasu. - Nie wcześniej niż za trzy tygodnie będziemy mogli rozmawiać o datach - mówi Dorota Oczkowska z Działu Promocji Nieruchomości Urzędu Miejskiego we Wrocławiu. - Budynek wymaga remontu i czeka na inwestora.
Może go jednak zniechęcić umowa najmu pomiędzy Rurą a miastem ważna do końca lipca 2010 roku. Jeżeli klub z niej nie zrezygnuje, inwestor mógłby przejąć budynek wraz z nim. Tego nie wyobraża sobie jednak ajent Rury Marcin Giemza. - Są wprawdzie kluby jazzowe w Europie, które funkcjonują w luksusowych hotelach, ale myśląc o Rurze w kategoriach społecznych i estetycznych, to nie wydaje się to dobre sąsiedztwo. Do tego wszystkiego dochodzi praktyczna strona współistnienia klubu i hotelu: jazz potrafi nie tylko wzruszać, ale i budzić gości wielogwiazdkowych hoteli.
Klub przygotowuje się do kolejnej edycji festiwalu Jazz nad Odrą. Z powodu malowania będzie otwarty dopiero 5 marca. - Na razie działamy tak, jakby się nic nie działo - mówi Giemza.
Magistrat planuje sprzedać także kolejne nieruchomości pod hotele, m.in. działkę przy ul. Św. Antoniego i przy Piotra Skargi. Na chętnych czekają wciąż działki przy Włodkowica, Piłsudskiego i Borowskiej/Sieradzkiej. [/quote:20j8vcaa] Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
Czy w takim razie to oznacza jednak koniec Rury? Rozrywka na dobrym poziomie w tym mieście nie tak często spotykana i jeszcze zapowiada się na kulturalne cięcia, przykra sprawa.