– Obszar Klina ma stanowić największy teren zieleni i rekreacji dla rozbudowujących się południowych osiedli Wrocławia – stwierdza Bartłomiej Świerczewski, dyrektor Biura ds. Partycypacji Społecznej. Działki nie są jednak własnością miasta, a inwestorzy już wnioskowali o zmianę planu miejscowego dla części z nich.
Wielohektarowy Zielony Klin Południa Wrocławia obejmuje prawie 40 parceli na styku Jagodna i Wojszyc, pomiędzy ul. Buforową a Smardzowską (powierzchnia wielu z nich wynosi nawet blisko 2 ha). To tereny rolne, będące własnością Skarbu Państwa. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje jednak przeznaczenie ich na funkcję rekreacyjną. Mieszkańcy oczekują więc realizacji tych zapisów.
UM Wrocławia
Mieszkańcy obawiają się wejścia deweloperów
Do magistratu wpłynęły 3 i 10 stycznia dwie petycje dotyczące Klina. Ich autorzy wnioskują o rozpoczęcie procesu przejmowania przez gminę państwowych terenów, zanim zrobią to deweloperzy. Zwracają uwagę, że działki nr 10/1, 10/3, 10/4 oraz 10/5, o łącznej powierzchni blisko 1,5 ha, są już w prywatnych rękach.
UM Wrocławia
Mieszkańcy przypominają też o zgłoszonym w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego 2017 projektu nr 457, "Południowe płuca Wrocławia – Zielony Klin Wojszycko-Tarnogajski". Przewidywał on zagospodarowanie terenu poprzedzone przejęciem go przez miasto.
– Realizacja zagospodarowania wymaga uprzedniego wykupu terenów, a następnie odrolnienia i przeklasyfikowania. Jest to długofalowy i kosztowny proces – uzasadniali urzędnicy negatywne zweryfikowanie pomysłu.
Piotr Falkowski
Inwestorzy chcą budować mieszkania na Klinie
Na petycje mieszkańców odpowiedział 8 czerwca Bartłomiej Świerczewski, dyrektor Biura ds. Partycypacji Społecznej. Zrobił to na podstawie opinii z Departamentu Zrównoważonego Rozwoju, Departamentu Architektury i Rozwoju – Biura Rozwoju Wrocławia, Departamentu Nieruchomości i Eksploatacji – Wydziału Nieruchomości Komunalnych, oraz Wydziału Nabywania i Sprzedaży Nieruchomości.
– Obszar Klina ma stanowić największy teren zieleni i rekreacji dla rozbudowujących się południowych osiedli Wrocławia. Plan przewiduje na tym terenie szeroki pakiet funkcji związanych z rekreacją, co umożliwia wykreowanie rozbudowanej oferty zdominowanej przez otwarte tereny zieleni – stwierdza Bartłomiej Świerczewski.
Dodaje, że w grudniu ubiegłego roku i w styczniu wpłynęły do prezydenta miasta trzy identycznie brzmiące wnioski o zmianę planu miejscowego dla wspomnianych działek prywatnych inwestorów. Oczekiwali dopuszczenia zabudowy wielorodzinnej. Spotkali się jednak z odmową.
Piotr Falkowski
Co dalej z Klinem?
Dyrektor Biura ds. Partycypacji Społecznej pisze, że urzędnicy nie doszukali się podstaw do przejęcia nieruchomości od Skarbu Państwa. Podkreśla jednak, że plan miejscowy gwarantuje pozostawienie na nich zieleni i precyzuje dopuszczalny charakter inwestycji.
Obowiązujące przepisy dopuszczają nieodpłatne przekazanie jednostce samorządu terytorialnego nieruchomości na własność. Muszą być jednak one przeznaczone w MPZP bądź studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego na realizację inwestycji m.in. w zakresie edukacji publicznej, pomocy społecznej, ochrony zdrowia, kultury i kultury fizycznej, a więc nie konkretnie także terenów rekreacyjnych. Zwróciliśmy się do magistratu z pytaniami o interpretację przepisów oraz plany związane z przejęciem terenów Klina. Czekamy jeszcze na odpowiedź.
Piotr Falkowski
Państwo już sprzedaje sąsiednie tereny
Państwo już sprzedaje tereny znajdujące się w sąsiedztwie Klina. Ma do zaoferowania ponad 4,3 ha ziemi przy ulicy Smardzowskiej, o czym pisaliśmy w lutym. Ostatni przetarg, z 25 maja, zakończył się fiaskiem.
Za to przy pierwszej próbie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa znalazł chętnego na zakup działek o pow. 9,3 tys. mkw., znajdujących się niedaleko ulicy Komedy. Profit Development S.A. dwukrotnie przebił wysokość ceny wywoławczej, o czym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.