Nowe Żerniki to zakrojony na bardzo szeroką skalę projekt, realizowany we współpracy miasta z deweloperami, który ma stać się wizytówką stolicy Dolnego Śląska.W ostatnich tygodniach wrocławskiemu magistratowi udało się sprzedać dwie kolejne działki na powstającym osiedlu.
Nieruchomość oznaczoną jako oferta nr 2 kupił za 4 mln 310 tys. złotych Atal, a rozstrzygnięty właśnie przetarg na działkę z numerem 4 wygrała firma Blockpol, z ceną 3 mln 10 tys. złotych.
To już kolejne tereny na Nowych Żernikach, które kupiły obie firmy. Pod koniec 2015 roku Blockpol stał się właścicielem (za 2 mln 460 tys. zł) działki numer 5, sąsiadującej z teraz nabytą nieruchomością.
Wówczas przedstawiciele dewelopera zapowiadali budowę 8 budynków wielorodzinnych z 135 mieszkaniowych.
– Zdecydowaliśmy się na inwestycję na Nowych Żernikach, ponieważ chcemy dołożyć swoją cegiełkę do tak ważnej i pożytecznej inicjatywy. We Wrocławiu powstaje wiele osiedli, których jakość wykonania i innowacyjność pozostawia wiele do życzenia. Natomiast Nowe Żerniki to będzie osiedle niestandardowe, w pełni funkcjonalne. Powstaje przede wszystkim z myślą o mieszkańcach i stworzenia dla nich optymalnych warunków zamieszkania. Chcemy przyczynić się do powstania tej architektonicznej perełki Wrocławia – mówił Marcin Zieliński, dyrektor generalny Blockpol-Developer.
REKLAMA
Z kolei jesienią 2014 roku Atal kupił działkę z numerem 6. Zapłacił za nią 1 mln 650 tys. złotych. W ramach już rozpoczętej przez tego dewelopera inwestycji, na Nowych Żernikach powstaną cztery budynki, w których znajdzie się 109 mieszkań i 8 lokali usługowych.
– Wrocław jest miastem przyjaznym deweloperom. Lokalne władze rozumieją, że inwestorzy są dla miasta szansą na szybszy rozwój. Dlatego w porównaniu do innych polskich aglomeracji urzędy działają tu sprawniej. Z tego powodu wierzymy w powodzenie projektu tej modelowej dzielnicy, przyjaznej przyszłym mieszkańcom. Jako jeden z liderów rynku przygotowaliśmy projekt, który uczyni okolicę jeszcze atrakcyjniejszą – tłumaczył Mateusz Juroszek, wiceprezes ATAL S.A.
Modelowe osiedle nabiera kształtów
Po dość niemrawych początkach całego przedsięwzięcia (przez dłuższy czas miasto miało problem ze znalezieniem deweloperów chętnych do włączenia się w ten projekt), obecnie prace na Nowych Żernikach nabierają tempa.
Najbardziej zaawansowana jest inwestycja Osiedle Rodzinne – w połowie maja na wielorodzinnym budynku zawisła wiecha, a zakończenie robót budowlanych planowane jest na koniec 2016 roku.
Na Nowych Żernikach inwestują też wrocławscy liderzy rynku mieszkaniowego. Archicom buduje tam Spiralę Czasu, czyli kompaktowy budynek z 69 mieszkaniami, zlokalizowany w sąsiedztwie planowanego Centrum Kultury i Aktywności Lokalnej.
– Obok sprawdzonych układów mieszkań w Spirali Czasu znalazły się lokale stwarzające zupełnie nowe możliwości aranżacyjne. Zadbaliśmy również o elementy społeczne w ramach budynku, w którym znalazł się nie tylko żłobek, ale i wspólny ogródek, klub fitness oraz zielony taras dla mieszkańców – wylicza Tomasz Sujak, członek zarządu Archicomu.
Z kolei Vantage Development stawia dwa pięciokondygnacyjne budynki z 60 mieszkaniami.
– Zdecydowaliśmy się na udział w tym prestiżowym przedsięwzięciu, gdyż idea współpracy polegająca na równoczesnej budowie infrastruktury przez miasto z budynkami mieszkalnymi realizowanymi przez deweloperów jest nie tylko interesująca, ale mam nadzieję, że wyznaczy pewien standard postępowania w przyszłości – wyjaśnia Edward Laufer, prezes zarządu Vantage Development.
Profit Development realizuje z kolei na Nowych Żernikach osiedle Atmosfera. Swoich właścicieli znalazły już także trzy posesje przeznaczone na kooperatywy mieszkaniowe.
Miasto idzie ramię w ramię z deweloperami
W ramach całego przedsięwzięcia miasto zadba o zapewnienie odpowiedniej infrastruktury drogowej, a także usług podstawowych (czyli m.in. szkoły, osiedlowego bazarku czy przychodni) i komunikacji.
Budowa dróg na Nowych Żernikach trwa od jesieni zeszłego roku, a kilka dni temu ruszył kolejny etap, czyli przebudowa ulicy Białodrzewnej, Bukowej i Grabowej. Prace na zlecenie magistratu realizuje Skanska.
Nie o przecinanie wstęg tu chodzi
Nowe Żerniki, czyli osiedle powstające na zachodzie Wrocławia we współpracy miasta z deweloperami ma nawiązywać do wystawy WuWA z 1929 roku, gdy na terenie stolicy Dolnego Śląska zbudowano modelowe osiedle Werkbundu.
Projekt, który wystartował ponad pięć lat temu, ma stać się wizytówką Wrocławia jako Europejskiej Stolicy Kultury 2016, a przede wszystkim stworzyć wrocławianom warunki do mieszkania na dobrze zaprojektowanym, przyjaznym i wyposażonym we wszystkie niezbędne usługi osiedli.
– Miasto Wrocław podejmuje próbę wybudowania osiedla mieszkaniowego, które będzie wzorem stosowanym w planowaniu i projektowaniu. Będzie odpowiadało potrzebom nowoczesnego miasta, jego aktywnych mieszkańców i budowało więzi społeczne –tłumaczył kilka miesięcy temu Piotr Fokczyński, dyrektor Wydziału Architektury Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.
Fokczyński podkreślał, że Nowe Żerniki to nie wystawa, przygotowywana z myślą o określonej dacie otwarcia i uroczystym przecinaniu wstęgi.
– To jest prawdziwy kawałek miasta, w którym będą żyli ludzie. Co oczywiście nie oznacza, że wielu efektów tego bezprecedensowego projektu nie zobaczymy w 2016 roku, wręcz odwrotnie – dodawał Fokczyński.
Zanim architekci wzięli się za projektowanie budynków, doszło do kilkudziesięciu spotkań z wrocławskimi naukowcami, socjologami, ekologami, ruchami miejskimi, aktywistami, niepełnosprawnymi, aby możliwie najpełniej uwzględnić ich postulaty. Przeprowadzono 60 warsztatów projektowych, w których uczestniczyło 40 tworzących we Wrocławiu architektów.
– To bardzo dziś pożądana, dobra praktyka oraz prawdziwa i rzeczywista partycypacja. Nasz projekt to także proces, który ma nas przeżyć i trwać wiele lat – mówił Zbigniew Maćków, kurator ds. architektury ESK 2016, czołowy wrocławski architekt, od samego początku zaangażowany w Nowe Żerniki.
Najbardziej zaawansowana jest inwestycja Osiedle Rodzinne – w połowie maja na wielorodzinnym budynku zawisła wiecha, a zakończenie robót budowlanych planowane jest na koniec 2016 roku.
Na Nowych Żernikach inwestują też wrocławscy liderzy rynku mieszkaniowego. Archicom buduje tam Spiralę Czasu, czyli kompaktowy budynek z 69 mieszkaniami, zlokalizowany w sąsiedztwie planowanego Centrum Kultury i Aktywności Lokalnej.
– Obok sprawdzonych układów mieszkań w Spirali Czasu znalazły się lokale stwarzające zupełnie nowe możliwości aranżacyjne. Zadbaliśmy również o elementy społeczne w ramach budynku, w którym znalazł się nie tylko żłobek, ale i wspólny ogródek, klub fitness oraz zielony taras dla mieszkańców – wylicza Tomasz Sujak, członek zarządu Archicomu.
Z kolei Vantage Development stawia dwa pięciokondygnacyjne budynki z 60 mieszkaniami.
– Zdecydowaliśmy się na udział w tym prestiżowym przedsięwzięciu, gdyż idea współpracy polegająca na równoczesnej budowie infrastruktury przez miasto z budynkami mieszkalnymi realizowanymi przez deweloperów jest nie tylko interesująca, ale mam nadzieję, że wyznaczy pewien standard postępowania w przyszłości – wyjaśnia Edward Laufer, prezes zarządu Vantage Development.
Profit Development realizuje z kolei na Nowych Żernikach osiedle Atmosfera. Swoich właścicieli znalazły już także trzy posesje przeznaczone na kooperatywy mieszkaniowe.
Miasto idzie ramię w ramię z deweloperami
W ramach całego przedsięwzięcia miasto zadba o zapewnienie odpowiedniej infrastruktury drogowej, a także usług podstawowych (czyli m.in. szkoły, osiedlowego bazarku czy przychodni) i komunikacji.
Budowa dróg na Nowych Żernikach trwa od jesieni zeszłego roku, a kilka dni temu ruszył kolejny etap, czyli przebudowa ulicy Białodrzewnej, Bukowej i Grabowej. Prace na zlecenie magistratu realizuje Skanska.
Nie o przecinanie wstęg tu chodzi
Nowe Żerniki, czyli osiedle powstające na zachodzie Wrocławia we współpracy miasta z deweloperami ma nawiązywać do wystawy WuWA z 1929 roku, gdy na terenie stolicy Dolnego Śląska zbudowano modelowe osiedle Werkbundu.
Projekt, który wystartował ponad pięć lat temu, ma stać się wizytówką Wrocławia jako Europejskiej Stolicy Kultury 2016, a przede wszystkim stworzyć wrocławianom warunki do mieszkania na dobrze zaprojektowanym, przyjaznym i wyposażonym we wszystkie niezbędne usługi osiedli.
– Miasto Wrocław podejmuje próbę wybudowania osiedla mieszkaniowego, które będzie wzorem stosowanym w planowaniu i projektowaniu. Będzie odpowiadało potrzebom nowoczesnego miasta, jego aktywnych mieszkańców i budowało więzi społeczne –tłumaczył kilka miesięcy temu Piotr Fokczyński, dyrektor Wydziału Architektury Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.
Fokczyński podkreślał, że Nowe Żerniki to nie wystawa, przygotowywana z myślą o określonej dacie otwarcia i uroczystym przecinaniu wstęgi.
– To jest prawdziwy kawałek miasta, w którym będą żyli ludzie. Co oczywiście nie oznacza, że wielu efektów tego bezprecedensowego projektu nie zobaczymy w 2016 roku, wręcz odwrotnie – dodawał Fokczyński.
Zanim architekci wzięli się za projektowanie budynków, doszło do kilkudziesięciu spotkań z wrocławskimi naukowcami, socjologami, ekologami, ruchami miejskimi, aktywistami, niepełnosprawnymi, aby możliwie najpełniej uwzględnić ich postulaty. Przeprowadzono 60 warsztatów projektowych, w których uczestniczyło 40 tworzących we Wrocławiu architektów.
– To bardzo dziś pożądana, dobra praktyka oraz prawdziwa i rzeczywista partycypacja. Nasz projekt to także proces, który ma nas przeżyć i trwać wiele lat – mówił Zbigniew Maćków, kurator ds. architektury ESK 2016, czołowy wrocławski architekt, od samego początku zaangażowany w Nowe Żerniki.