Kolejarze już od marca szukają inwestora gotowego odkupić za ponad milion złotych teren przy ulicy Małachowskiego. Jeden z istniejących obiektów jest częścią dawnego Dworca Górnośląskiego, także wystawionego na sprzedaż.
Polskie Koleje Państwowe S.A. ogłosiły 5 listopada przetarg na sprzedaż prawa użytkowania wieczystego nieruchomości przy ul. Stanisława Małachowskiego wraz z prawem własności istniejącej na niej zabudowy. Zaplanowały licytację na 11 grudnia. Cena wywoławcza wynosi 1,5 mln zł netto, a minimalne postąpienie 20 tys. zł.
Fiaska sprzedaży już od marca
PKP próbują zbyć działkę o powierzchni 1502 mkw. już od marca. Wszystkie przetargi jak dotąd okazywały się nieskuteczne, ponieważ nie zgłaszał się żaden chętny. Mimo to właściciel utrzymuje cenę wywoławczą na takim samym poziomie.
Na sprzedawanym terenie znajdują się dwa budynki. Jeden z nich to parterowy warsztat o powierzchni użytkowej 175 mkw. Drugi, dwukondygnacyjny, o pow. użytkowej 679 mkw., stanowi część dawnego dworca Górnośląskiego, w związku z czym jest wpisany do rejestru zabytków. Z racji tego przed przeprowadzeniem koniecznego remontu właściciel będzie musiał uzgodnić zakres prac z konserwatorem zabytków. Do możliwości zagospodarowania obszaru zaliczają się: tereny infrastruktury technicznej dworca, peronów, obsługi towarowej i pasażerskiej oraz ulice zbiorcze.
Wikimedia Commons/Domena publiczna
Sąsiedzkie nieruchomości na sprzedaż
PKP planowało sprzedaż również inną nieruchomość przy ul. Małachowskiego. Wyceniali ją na ponad 2 mln zł. O szczegółach pisaliśmy w październiku 2016 roku.
Natomiast o wystawieniu na sprzedaż zabytkowego, najstarszego w kraju budynku dworcowego donosiliśmy w kwietniu ubiegłego roku. Biuro nieruchomości oceniło, że jest wart więcej niż 4 mln zł.
Nowe mieszkania w sąsiedztwie Dworca Głównego
Przy kolejowych terenach w tym rejonie Domax Development Sp. z o.o. Sp.k. chce wybudować osiedle o kubaturze 17,2 tys. metrów sześciennych w miejsce istniejącej zabudowy. 12 czerwca złożył wniosek o udzielenie pozwolenia na budowę. W lipcu uzupełnił braki formalne, a w sierpniu urzędnicy wezwali go do uzupełnienia dokumentacji. Zawiesili postępowanie 19 października z powodu braku odpowiedzi. Szerzej o tym przedsięwzięciu pisaliśmy w czerwcu.
fot. Mariusz Bartodziej