Od października obowiązują nowe limity cen za metr kwadratowy mieszkania, poniżej których może być ono dofinansowane w programie Rodzina na Swoim. We Wrocławiu stawki spadły 0,1%. Oznacza to, ze jeszcze trudniej będzie znaleźć lokal spełniający kryteria RnS - na rynku wtórnym stanie się to prawie niemożliwe.
Nie spełniły się prognozy ekspertów - limity w programie Rodzina na Swoim nie zmieniły się na korzyść nabywców. Wręcz przeciwnie - stawki we Wrocławiu za jeden metr kwadratowy, poniżej których można liczyć na rządowe dofinansowanie spadły o 0,1 procenta.
Po zmianie stawek w ramach programu można nabyć nowe mieszkanie, którego cena nie przekroczy poziomu 5182 zł za metr kw. Oznacza to spadek o 5,50 zł w stosunku do limitów obowiązujących w poprzednim kwartale roku. Podobnie sytuacja wygląda na rynku wtórnym. Tu limity obniżone zostały o 4,40 zł i wynoszą obecnie 4145,60 zł za metr kw.
Dla porównania w Warszawie stawki obniżono o 1,9 proc, w Poznaniu o 4,9 proc, a w Opolu aż o 8,3 proc. Odmienna sytuacja ma miejsce m.in. w Bydgoszczy, Toruniu, Rzeszowie i Białymstoku, gdzie limity te są wyższe średnio o 2 proc.
Jak tłumaczą eksperci rynku nieruchomości, zmiany limitów cen wpływają wprost na to, czy mieszkanie spełniające wymagania cenowe programu będzie można znaleźć łatwiej czy trudniej.
Według obecnych limitów programu we Wrocławiu warunki kredytu preferencyjnego dla rodzin i osób samotnie wychowujących dzieci (czyli dla lokali do 75 mkw.) spełnia 8 proc. mieszkań na rynku pierwotnym i niespełna 1 proc. na rynku wtórnym.
Jeszcze gorzej rzecz ma się w przypadku segmentu dla singli (mieszkania do 50 mkw.) - na rynku pierwotnym w limitach mieści się jedynie 2 procent mieszkań, a na rynku wtórnym takich lokali nie ma praktycznie w ogóle.
Zdaniem znawców rynku nieruchomości, zasady ustalania limitów w poszczególnych miastach i województwach wzbudzają kontrowersje.
- Dziwić mogą po pierwsze duże rozbieżności między poziomami, a także tendencjami w zmianach limitów obliczanych przez wojewodów w różnych częściach Polski. Wyjaśnienie tych kwestii kryje się w metodologii obliczania limitów, która daje dosyć dużą swobodę wojewodom w określaniu ich poziomów - podkreślają eksperci z Home Broker.
Limity cenowe wyznaczane są na podstawie średniej arytmetycznej z ostatnich dwóch odczytów wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 m kw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych, którą dodatkowo dla rynku wtórnego mnoży się przez współczynnik 0,8 (obniża się limit dla rynku pierwotnego o 20%).
Wskaźniki te ustalane są przez wojewodów w oparciu o aktualne dane GUS dotyczące przeciętnych kosztów budowy mieszkań w budownictwie wielorodzinnym.
- Jednak podstawą dla wojewodów są obok danych gromadzonych przez GUS także własne analizy. Tu może kryć się częściowe wyjaśnienie dużych rozbieżności w poziomach limitów między województwami - dodają przedstawiciele Home Broker.