Trwają targi nieruchomości w Cannes. Jakie tereny promuje Wrocław?

Międzynarodowe Targi Nieruchomości MIPIM to najważniejsze branżowe wydarzenie w Europie, od 28 lat goszczące w Cannes inwestorów, deweloperów, architektów, firmy doradcze i konsultingowe, fundusze inwestycyjne, miasta i regiony. 

– W tegorocznej edycji, która potrwa do 17 marca, weźmie udział blisko 23 tys. uczestników z przeszło 90 krajów. Wrocław bierze udział w targach po raz 23 i tradycyjnie już stoisko ulokowane zostało między innymi polskimi miastami – Warszawą, Gdańskiem, Krakowem, Poznaniem, Katowicami i Łodzią – informuje Katarzyna Sarka z biura prasowego magistratu.

Urzędnicy podkreślają, że targi to niepowtarzalna okazja, by zaprezentować szeroki potencjał miasta. 

– Firmy pragnące zainwestować są zainteresowane nie tylko nieruchomościami, na których mogłyby powstać ich inwestycje, ale również kierunkami rozwoju, bazą edukacyjną, rynkiem pracy, jakością infrastruktury, wsparciem dla firm oraz zasadami współpracy. Przyszli inwestorzy w trakcie rozmów chcą poznać specyfikę rynku wrocławskiego, definiują swoje potrzeby, wymieniają spostrzeżenia i oczekiwania, a także przedstawiają uwarunkowania swoich decyzji inwestycyjnych. Wiedza płynąca z tych rozmów jest analizowana i uwzględniana w podejmowaniu różnych działań – wyjaśnia Katarzyna Sarka.

Oferta inwestycyjna Wrocławia obejmuje tereny pod usługi (ul. Strzegomska, pl. Orląt Lwowskich 13-18, ul. Księcia Witolda 28, ul. Stefana Drzewieckiego), aktywność gospodarczą – tereny usytuowane przy obwodnicy śródmiejskiej (ul. Żmigrodzka, ul. Irysowa), a także posiadające status specjalnej strefy ekonomicznej (ul. Piołunowa). 

Urzędnicy tłumaczą, że tematami obecnymi na stoisku są też Światowe Igrzyska Sportowe (The World Games 2017), których gospodarzem jest Wrocław oraz Zielona Stolica Europy 2019 – tytuł, o który ubiega się miasto. 

– Dla odwiedzających stoisko przygotowane zostały także materiały z zakresu gospodarki, turystyki i kultury – dodaje Katarzyna Sarka.

Źródło: materiały prasowe