Chiński rząd zachęca państwowe przedsiębiorstwa do ekspansji. – Jednym z kierunków chińskiego rozwoju jest Polska, atrakcyjna przede wszystkim ze względu na stabilność i sytuację gospodarczą – mówi Cai Zhi, szef polskiego oddziału Shanghai Urban Construction Group.
Chiny są drugą największą gospodarką na świecie, która odczuwa coraz silniejszą potrzebę otwarcia się na świat. Dlatego chiński rząd zachęca państwowe przedsiębiorstwa do wychodzenia poza granica tego kraju. – Jednym z kierunków chińskiego rozwoju jest Polska, atrakcyjna przede wszystkim ze względu na stabilność i sytuację gospodarczą – uważa Cai Zhi, szef polskiego oddziału Shanghai Urban Construction Group. Jest to jedna z chińskich firm, które zamierzają zaistnieć na polskim rynku inwestycyjnym.
Europa jest natomiast jedną z najbardziej stabilnych regionów na świecie. Dlatego zainteresowanie takich spółek jak Shanghai Urban Construction Group koncentruje się obecnie na państwach Unii Europejskiej. – Oczywiście są inne regiony, w których można zarobić duże pieniądze, ale nie dają one gwarancji długoterminowego rozwoju. Chiny się zmieniają i szukają coraz bardziej solidnych rozwiązań. Polska jest szczególnie interesująca ze względu na to, że może pochwalić się bardzo dobrymi wynikami gospodarczymi pomimo kryzysu. To przyciąga inwestorów. Mamy pewność, że w przeciągu kilku lat tutejsze warunki rynkowe będą się coraz bardziej poprawiać – mówi Cai Zhi.
Zdaniem Szefa SUCG nie tylko stabilna sytuacja, ale również chłonność polskiego rynku przyciąga chińskie przedsiębiorstwa. – Polski rynek w odróżnieniu od francuskiego, czy niemieckiego jest cały czas bardzo chłonny. Infrastruktura państw leżących w Europie Zachodniej jest dobrze rozbudowana. Polska cały czas realizuje olbrzymie inwestycje, rozbudowuje drogi i zaplecze energetyczne – tłumaczy Cai Zhi.
Jak przekonuje Cai Zhi, SUCG nie chce popełniać błędów COVEC, wykonawcy dwóch odcinków autostrady A2, który opuścił plac budowy z powodu niewypłacalności. – Wydaje mi się, że COVEC działał zbyt szybko. My od kilku lat prowadzimy rozpoznanie polskiego rynku, poznajemy kulturę przetargową i prawo. Startowaliśmy w wielu przetargach, przechodząc weryfikację. Rozglądamy się również za polskim partnerem, wraz z którym moglibyśmy występować jako konsorcjum – mówi dyrektor SUCG. Firma planuje także powołanie polskiej spółki, która będzie się opierała na polskich kadrach. – Naszym zdaniem takie podejście jest dużo bardziej odpowiedzialne i stwarza realne podstawy dla efektywnej współpracy z lokalnymi dostawcami.