Długołęka: Przedszkole w Borowej droższe jednak o ponad milion złotych. Miało być już niemal gotowe

Gmina Długołęka rozstrzygnęła 14 września przetarg na budowę przedszkola w Borowej wraz z zagospodarowaniem terenu, przyłączami, przeciwpożarowym zbiornikiem wodnym oraz zbiornikiem na gaz płynny (z wyłączeniem bieżni, którą obejmie odrębne postępowanie). Zwycięzcą została Firma Usługowo-Handlowa Stanbud Stanisław Pięta z Brzeska (woj. małopolskie). Zaoferowała realizację zadania za 10 mln 44 tys. zł brutto przy pięcioletniej gwarancji.

Listę ofert poznaliśmy 2 sierpnia. Zgłosiło się pięciu uczestników, wszyscy chcieli udzielić pięciu lat gwarancji. Oprócz Stanbudu jeszcze konsorcjum firm LK Inwest Sp. z o.o. i Kbud Sp. z o.o. (11 mln 985 tys. zł) oraz Balzola Polsa Sp. z o.o. i Construccioes Y Promociones Balzola S.A. (11 mln 708 tys. zł), Berger Bau Polska Sp. z o.o. (11 mln 385 tys. zł) i Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowe Mirs Sp. z o.o. (10 mln 777 tys. zł). Żadna z ofert nie zamknęła się w kwocie przygotowanej przez urzędników, czyli 8 mln 917 tys. zł.

Gmina już w zeszłym roku zamierzała rozpocząć pracę przy budowie przedszkola w Borowej. Pierwszy przetarg (z uwzględnieniem bieżni) ogłosiła w lipcu. Miesiąc później musiała jednak go unieważnić. Wykonawcy oczekiwali od 14 mln 838 tys. zł do nawet 18 mln 917 tys. zł, podczas gdy inwestor przygotował 4 mln 750 tys. zł.

Urzędnicy spróbowali po raz drugi we wrześniu. Tym razem zgłosiły się dwie firmy zamiast trzech. Tańsza z ofert wyniosła 14 mln 834 tys. zł, a droższa 17 mln 773 tys. zł. Gmina ponownie nie była w stanie zwiększyć zabezpieczonej kwoty. Placówka miała być gotowa do 20 grudnia 2018 roku.

– Potrzeba budowy przedszkola w gminie nie ulega żadnej wątpliwości, wątpliwa jest jednak umiejętność planowania i przewidywania przez obecną władzę. Znowu odbywają się wyborcze igrzyska zamiast racjonalnego podziału inwestycji – zauważa Jan Augustynowski, kandydat na wójta gminy Długołęka.

Podkreśla, że taka placówka jeszcze bardziej niż w Borowej jest potrzebna w zachodniej części gminy, "gdzie dzieci jest wielokrotnie więcej". Sugeruje utworzenie za znacznie mniejsze pieniądze przedszkola modułowego dla 100 dzieci z możliwością rozbudowy.

– Takie obiekty buduje się kilka miesięcy. Są trwałe, bezpieczne, nowoczesne i funkcjonalne – wyjaśnia Jan Augustynowski. –Przedszkole dla trzystu, a nawet pięciuset osób jest potrzebne mieszkańcom Kiełczowa, Mirkowa, Długołęki, Wilczyc i Domaszczyna. Nie wyobrażam sobie, że będą odwozić dzieci do Borowej, by później jechać do pracy do Wrocławia. To kuriozum.

Zdaniem Augustynowskiego rodzice będą musieli ponieść dodatkowe koszty z powodu codziennych dowozów, a do tego spędzą w samochodach jeszcze więcej godzin.

– Absurdalna decyzja o lokalizacji obiektu jest niewytłumaczalna – stwierdza Jan Augustynowski.

Trzynastooddziałowe przedszkole dla 325 dzieci powstanie przy ul. Lipowej, pomiędzy ul. Parkową a zabytkowym zespołem pałacowo-parkowym. Powierzchnia zabudowy trzykondygnacyjnego obiektu wyniesie 884 mkw., pow. użytkowa 1745 mkw., a kubatura 9020 metrów sześciennych. Będzie wysoki na około 12 m, szeroki na 22,7 m i długi na 41,1 m. Znajdą się w nim m.in. winda, trzy szatnie, kuchnia z jadalnią, trzynaście sal dydaktycznych oraz sala do zajęć ruchowych, a także pomieszczenia administracyjno-biurowe.

Ponadto wykonawca zajmie się remontem boiska i placu zabaw, utworzeniem dróg i chodników z kostki brukowej oraz montażem instalacji m.in. wodociągowej, elektrycznej, czy centralnego ogrzewania. Powstanie także parking z 25 miejscami postojowymi, w tym 2 dla osób niepełnosprawnych. Na realizację prac ma czas do 31 października 2019 roku. Budynek ma być gotowy do użytku najpóźniej 20 grudnia.

Projekt przygotowała pracownia Architekt Studio Projektowe z Rybnika.

– To najwyższy czas na budowę takiego obiektu, ponieważ w gminie jest straszny deficyt miejsc w żłobkach i przedszkolach. Jako mieszkaniec sąsiedniej wsi Stępin i ojciec piętnastomiesięcznej Marysi jestem zadowolony, że będę miał blisko do nowej placówki – mówi nam Jakub Kąciak.

Ma przy tym wątpliwości co do kilku aspektów inwestycji.

– Obawiam się, czy nowe przedszkole musi być tak olbrzymie, budowane za tak ogromną kwotę, w dodatku na skraju gminy – tłumaczy Jakub Kąciak.

Zdjęcie główne: pixabay.com