Przetarg w Kozienicach to kolejna próba wejścia dużej chińskiej firmy na polski rynek, wcześniej podobną próbę, w branży budownictwa drogowego, podjęło konsorcjum COVEC, które wygrało przetarg na budowę jednego z odcinków autostrady A2. W 2011 roku COVEC zszedł z placu budowy w atmosferze skandalu. Obecnie spółka znajduje się w sporze sądowym z GDDKiA – obie strony domagają się odszkodowań. W przypadku przetarguna na budowę bloku w Kozienicach sytuacja jest jednak inna, przekonują przedstawiciele CNEEC, którzy podkreślają, że ich firma działa w inny sposób niż COVEC. - Nie unikniemy sprawy COVEC, ona już się wydarzyła i trzeba wyjść tej sytuacji naprzeciw. Chcemy jednak podkreślić, że sposób działania CNEEC jest trochę inny niż COVEC-u, działamy na skalę międzynarodową, współpracując z największymi firmami na świecie, takimi jak Siemens, czy Alstom, więc zupełnie oczywistą rzeczą jest dla nas odpowiedzialne podejście do lokalnych rynków, na których realizujemy swoje projekty – przekonuje Sun Shuyu, odpowiedzialna dyrektor regionalna CNEEC, odpowiedzialna za przetarg w Kozienicach. - Z doświadczenia wiemy, jak ważne jest uwzględnienie specyfiki rynku, jak chociażby kultury pracy czy warunków prawnych. Nasze podejście do tych kwestii określają przede wszystkim względy biznesowe – przekonuje Sun Shuyu, dodając, że spółka liczy na to, że uda nam się przezwyciężyć zły wizerunek chińskich firm, który pozostawił po sobie COVEC.
Jak przekonują przedstawiciele CNEEC, którzy w ubiegłym tygodniu przylecieli do Polski, z krótką wizytą firma już podjęła starania, żeby przygotować się do realizacji projektu, w przypadku, gdyby przetarg został rozstrzygnięty na ich korzyść. - Nawiązaliśmy kontakty z lokalnymi przedsiębiorcami, którzy zapewnią nam usługi podwykonawcze oraz podstawowe zaopatrzenie. Jesteśmy więc przygotowani do realizacji tego projektu. Chcemy podkreślić, że jako firma z międzynarodowym doświadczeniem współpraca z lokalnymi firmami jest dla nas czymś oczywistym. Wiemy jak zorganizować taką współpracę w sposób przynoszący korzyści obydwu stronom – mówi Sun Shuyu, dodając, że CNEEC liczy nie tylko na kontrakt w Kozienicach, ale również na stałą obecność na rynku, obejmującą również sektor energii odnawialnej.
Sądzimy, że wejście na polski rynek może przynieść pozytywne skutki właśnie ze względu na połączenie naszego międzynarodowego doświadczenia i bardzo wysoki poziom polskiego budownictwa inżynieryjnego, które możemy wykorzystać w ramach realizowanych przez nas projektów.