[Polska] Kto pyta, ten mieszka

Kajtman

Już prawie rok funkcjonuje tzw. ustawa deweloperska. Jej zapisy nałożyły na deweloperów szereg mniejszych lub większych obowiązków. Zgodnie ze zmianami, każdy klient powinien otrzymać prospekt informacyjny. Sprawdziliśmy jak to wygląda w praktyce.


Prospekt informacyjny jest dokumentem, który musi zawierać pewne podstawowe dane. Między innymi pełne informacje o gruncie, na którym powstaje przedsięwzięcie, o kupowanym lokalu mieszkalnym, a także dotychczasowych dokonaniach dewelopera i  zamierzonym sposobie finansowania inwestycji. Oczywiście nie może w nim zabraknąć również takich informacji, jak dokładna powierzchnia nieruchomości, cena za metr kwadratowy oraz opis standardu wykończenia lokalu. Istotna dla klientów jest również kwestia drogi dojazdowej czy miejsc postojowych. Zapytani przez nas deweloperzy okazali się świadomi obowiązku dostarczenia takich informacji.  – W związku z tym, że Nowe Centrum Lubonia w którym powstaje nasza inwestycja, wciąż się rozbudowuje, klienci bardzo często pytają o drogę dojazdową do Osiedla Wschodnia. Przewidując to zainteresowanie, już przed rozpoczęciem prac na budowie, porozumieliśmy się z Urzędem Miasta w sprawie budowy drogi dojazdowej – mówi Mariusz Urbanek, właściciel firmy Immo Invest.

 

Z widokiem na przyszłość

W prospekcie zadebiutowała jeszcze jedna, istotna z punktu widzenia klientów, informacja. - Deweloperzy wysyłają do nas pisemne zapytania z prośbą o przedstawienie informacji zawartych w publicznie dostępnych dokumentach, dotyczących przewidzianych inwestycji w promieniu 1 km od przedmiotowej działki. Po zebraniu odpowiednich danych, przekazujemy je w formie wydruków i map – mówi Tadeusz Jurga, Kierownik Referatu Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta i Gminy Swarzędz.


Bardzo ważna jest tez jakość przekazywanych materiałów. - Prospekty to nie tylko merytoryka, ale również estetyka. Każdemu klientowi przedkładamy sumiennie zebrane i przygotowane materiały ze szczegółami naszego projektu. W prospektach pokazywaliśmy otoczenie takie, jakim jest, i jakim będzie w rzeczywistości. Klient świadomy to klient zadowolony, a na tym nam najbardziej zależy – mówi Joanna Rzelechowska z firmy Kalbud Deweloper.


Otoczenie inwestycji do tej pory było traktowane przez klientów bez należytej uwagi. Prowadziło to do sytuacji, że  po jakimś czasie za balkonem, bez ich wiedzy, powstawała zajezdnia autobusowa czy też  hałaśliwe centrum handlowe. Teraz klientom nie grożą już niemiłe niespodzianki. Dzięki nowej ustawie, wiele spornych kwestii zostaje wyjaśnionych już na samym wstępie. – Z każdym klientem rozmawiamy na temat planowanego otoczenia naszej inwestycji. Mamy to szczęście, że poza zabudową jednorodzinną, są to lasy i łąki. To niezaprzeczalny i doceniany atut naszej inwestycji –  mówi K. Krzyżaniak z KM Building. Klienci chwalą sobie zapisy nowej ustawy. Nie powinno to jednak dziwić, gdyż to głównie z myślą o nich powstała tzw. ustawa deweloperska. Gwarancja niezmiennego otoczenia to dla wielu z nas przecież gwarancja komfortu mieszkania. – Widok za oknem, pozornie nieistotny, staje się kwestią kluczową, kiedy tworzy go oczyszczalnia ścieków, spalarnia czy fabryka. Kiedy otoczenie jest już zagospodarowane, problemu nie ma. Jeśli jednak dookoła są wolne przestrzenie, konieczna jest informacja o tym, co tam się znajdzie. Tereny rekreacyjne, obiekty użyteczności publicznej, czy węzeł komunikacyjny wpływają zawsze pozytywnie na atrakcyjność inwestycji – mówi Tomasz Wnuk, dyrektor generalny Malta Fountain.

 

Co ciekawe, obowiązki nałożone przez ustawodawcę są jednocześnie elementem budowy wizerunku każdego dewelopera. Czasami dla klientów bardzo ważne jest pierwsze wrażenie. Pozytywne bądź negatywne. Prospekt informacyjny jest tego przykładem.