Jak wynika z danych JLL, do 2025 r. udział gastronomii w europejskich centrach handlowych urośnie nawet do 20%. Ten ogólnoświatowy trend obserwujemy również w Polsce.
– Każdego roku udział oferty gastronomicznej w powierzchni GLA centrów handlowych na świecie rośnie. Powodem są zmieniające się trendy, innowacje technologiczne i rosnące oczekiwania konsumentów. Współcześni klienci odwiedzają galerie nie tylko w celach zakupowych, ale oczekują niezapomnianych doświadczeń, którymi mogą się podzielić. Dlatego dla coraz większej liczby osób przeżycia związane ze wspólnymi posiłkami i spędzaniem czasu stają się cenniejsze niż standardowe zakupy – komentuje Edyta Potera, dyrektor Działu Wynajmu Powierzchni Handlowych JLL.
Apetyt na więcej– Jak podaje GUS, polscy konsumenci coraz chętniej jadają poza domem, a wydatki na usługi restauracyjne i hotelowe to już 4,6% w budżecie gospodarstw domowych – w porównaniu do 1,8% w 2005 r. To naturalnie wpływa na rosnący udział sektora gastronomicznego w ofercie polskich centrów handlowych. Najwyższy udział w tym obszarze notuje Trójmiasto (12,5%). Co ciekawe, Warszawa pod tym względem zajmuje piąte miejsce (6,6%), a to oznacza duże możliwości dalszego rozwoju oferty gastronomicznej w stołecznych centrach handlowych. Tym bardziej, że odpowiednio dobrane usługi tego typu generują wysoki wskaźnik odwiedzin, wydłużają czas spędzony w obiekcie oraz zwiększają skalę wydatków klientów podczas takiej wizyty – informuje Joanna Tomczyk, analityk rynku JLL.
– Rozwój oferty gastronomicznej w centrach handlowych sprawia, że z czasem staje się ona coraz bardziej różnorodna i wyszukana. Idzie to w parze ze zmieniającą się funkcją obiektów handlowych, które są kojarzone przez odwiedzających również jako miejsca spotkań i wspólnego spędzania czasu. Ponadto, urozmaicenie oferty centrów o lokale gastronomiczne to sposób na dostarczenie klientom unikalnego doświadczenia zakupowego, tzw. "shopping experience" – dodaje Edyta Potera.
Magiczny trójkąt zależnościGastronomia w centrach handlowych to element tzw. "trójkąta magicznego", na który składają się również usługi rekreacyjne i ogólna oferta danego obiektu. Oznacza to, że ich właściciele powinni wiedzieć, co operatorzy gastronomiczni sprzedają i w jakiej porze dnia, aby lepiej przygotować strategię całego centrum. Przemyślane i kreatywne podejście do oferty galerii handlowej sprawi, że z czasem stanie się ona czymś więcej – tzw. "centrum doświadczeń".
Obecnie oferta gastronomiczna polskich galerii handlowych uwzględnia przede wszystkim koncepty sieciowe, z dużym udziałem operatorów typu fast food. Dużą popularnością cieszą się również lodziarnie i cukiernie, czyli miejsca służące "impulsowym" zakupom gastronomicznym. Jednak jak zauważa Edyta Potera, w miarę jak rosną "apetyty" klientów, oferta lokali gastronomicznych w centrach handlowych jest coraz bardziej zróżnicowana.
– Potrzeby klientów galerii handlowych w Polsce są coraz większe, a to przekłada się na rosnącą liczbę restauracji proponujących bardziej wyszukaną kuchnię, czego przykładem mogą być miejsca serwujące sushi, kuchnię orientalną czy europejską. Dotyczy to przede wszystkim obiektów zlokalizowanych w centrach miast lub kompleksach biurowych. Znajdziemy tam lokale, które są świetnymi miejscami do spotkań, np. z naszymi partnerami biznesowymi – tłumaczy Edyta Potera.
Oczywiście typ oferty gastronomicznej zależy od wielu zmiennych, takich jak specyfika centrum, jego lokalizacja, preferencje i możliwości zakupowe klientów, czy w końcu – rozwój turystyki. Kluczem do sukcesu nie jest jednak ciągłe poszerzanie oferty, a właściwe jej zbilansowanie i uważna obserwacja rynku. Z tego założenia wychodzą również właściciele obiektów wielofunkcyjnych, jak np. realizowany właśnie projekt Monopolis w Łodzi.
– Różnorodność – to właśnie jej szukają dziś Polacy. Nasze decyzje zakupowe są coraz częściej podyktowane potrzebą chwili, pozytywnym impulsem. Dlatego też chętniej spędzamy czas w miejscach, które dostarczają nam wiele różnych bodźców, pobudzają nas do próbowania nowego – nowej kuchni, odwiedzenia nowego miejsca, czy spędzenia wolnego czasu inaczej niż dotychczas. Takim inspirującym miejscem będzie nasze łódzkie Monopolis. W zabytkowych, pofabrycznych przestrzeniach powstaną biura, część usługowa i kulturalna, basen, a także oryginalne koncepty gastronomiczne, w tym klimatyczne restauracje i kawiarnie – tłumaczy Krzysztof Witkowski, prezes firmy Virako, która jest inwestorem projektu.
Zjedzmy wirtualnieRewolucja gastronomiczna to wypadkowa między innymi postępującej ekspansji wirtualnego świata, w którym rozmawiamy ze sobą, spotykamy się czy robimy zakupy. Rosnąca popularność zamówień przez Internet oraz ewolucja w obszarze płatności i platform społecznościowych to powody, dla których również gastronomia stała się branżą "na żądanie".
– Rozwój nowoczesnych technologii w naturalny sposób pociąga za sobą wzrost aplikacji, które w łatwy sposób umożliwiają zamówienie jedzenia z dostawą do domu czy pracy. Paradoksalnie ten trend tylko wzmacnia chęć jedzenia na mieście, co realizuje nasze potrzeby społeczne, podkreśla nasz status czy styl życia. Tym bardziej tworzenie atrakcyjnego otoczenia w restauracjach zyskuje na znaczeniu, zwłaszcza w celu konkurowania z trendem domowego jedzenia – komentuje Edyta Potera.
Źródło: materiały prasowe