Ekskluzywne mieszkania, podobnie jak inne dobra luksusowe, przeżywają w ostatnim czasie znaczny rozkwit. Deweloperzy liczą na więcej, ponieważ nie brakuje chętnych na zakup mieszkań z wyższej półki cenowej. Eksperci również prognozują, że trend ten powinien stale rosnąć z roku na rok.
Polacy coraz chętniej kupują drogie domy i mieszkania. Według raportu firmy KPMG w 2015 r. nastąpił 7 procentowy wzrost sprzedaży nieruchomości luksusowych, zaś w poprzednim roku łączna wartość tej części rynku wyniosła 1,2 mld złotych. Eksperci w raporcie przewidują dalszy wzrost w sektorze nieruchomości luksusowych, których wartość do 2020 r. ma wzrosnąć o 22 procent względem 2016 r.
Warszawa jest obecnie dominującym rynkiem nieruchomości luksusowych w Polsce. W stolicy buduje się najwięcej tego typu lokali, rośnie również grupa klientów, którzy mogą sobie pozwolić na ich zakup. Statystyki cenowe na warszawskim rynku znacznie podniosły apartamentowce takie jak Złota 44 czy Cosmopolitan, gdzie za metr kwadratowy trzeba zapłacić nawet 20-30 tys. zł. Takie inwestycje nie powstają jednak na porządku dziennym. Koniunktura na mieszkania z górnej półki stwarza również szansę dla deweloperów budujących mniejsze osiedla, w których znajdują się mieszkania aspirujące do rangi apartamentów.
Zdaniem Pawła Beyma z firmy Emmerson wspomniane wcześniej inwestycje apartamentowe dostępne są tylko dla bardzo wąskiego grona klientów. Osoby z ograniczonym budżetem powinny szukać mniejszych inwestycji oferujących tego typu lokale. – Na warszawskim rynku można znaleźć duże mieszkania zbliżone swoją klasą do apartamentów, których cena jest nawet kilkukrotnie niższa. Przykładem może być inwestycja CityZen na Mokotowie, w której ostatnie duże, 3-pokojowe mieszkania są oferowane już w cenach zaczynających się od 6 400 zł/mkw., co jest prawdziwą okazją – tłumaczy ekspert Emmersona.
REKLAMA
CityZen jest starannie zaprojektowanym osiedlem, które stanowi połączenie nowoczesnej architektury z elementami naturalnej zieleni. Jednym ze znaków szczególnych inwestycji jest harmonijnie zaprojektowany ogród w stylu Zen, dostępny tylko dla mieszkańców osiedla.
Coraz większe zapotrzebowanie na apartamenty i mieszkania z górnej półki można dostrzec również w Poznaniu. Stolica Wielkopolski popyt na luksusowe nieruchomości może zawdzięczać zachodnim firmom, które inwestują w regionie. W okolicach Poznania otwierane są siedziby światowych koncernów, które zatrudniają tysiące pracowników, w tym kadrę kierowniczą. Menadżerowie oraz dyrektorzy często są też relokowani z innych krajów. Zważywszy na to, że ceny apartamentów oraz luksusowych mieszkań, zarówno w Poznaniu, jak i w całej Polsce są dużo niższe niż w krajach Zachodniej Europy, pracownicy wyższego szczebla mogą sobie pozwolić na zakup lub wynajem takiej nieruchomości.
Poznański rynek luksusowych mieszkań jest mniejszy niż w Warszawie czy Krakowie, dlatego też ciekawe lokale bardzo szybko znajdują nabywców. Przy odrobienie szczęścia można jednak natrafić w ofercie dewelopera na mieszkania o podwyższonym standardzie. W inwestycji Maraton Gardens zostało jeszcze kilka największych lokali, których ceny zaczynają się już od ok. 8 tys. zł za mkw., przy czym przy zakupie tych najbardziej luksusowych z ostatnich pięter cena może być istotnie wyższa. Osiedle znajduje się w znakomitej lokalizacji, nieopodal poznańskiego Starego Rynku i stanowi nie lada gratkę dla tych, którzy szukają mieszkania na prestiżowym osiedlu, świetnie skomunikowanego z resztą miasta, gwarantującego właściwe wyróżnienie zgodnie z ich pozycją zawodową.
Nie można również pominąć faktu, że znaczna część luksusowych nieruchomości w dużych miastach jest nabywana w celach inwestycyjnych. W przypadku tego typu lokali opłacalny jest wynajem długo i krótkoterminowy, należy jednak ocenić zarówno potencjał lokalu, jak i zapotrzebowanie rynku. Do zakupu nieruchomości inwestorów mogą skłonić zarówno stale utrzymujące się na niskim poziomie stopy procentowe, jak i ostatnie doniesienia Banku Światowego, który przewiduje w tym roku wzrost gospodarczy naszego kraju na poziomie 3,1 procent z 2,5 szacowanych na 2016 r.