Prace wykończeniowe na budowie zakładu termicznego przekształcania odpadów w Rzeszowie wciąż trwają. Ponowny termin uruchomienia zakładu przesunięty został na połowę sierpnia 2018 roku.
Rzeszowska spalarnia odpadów przy ulicy Ciepłowniczej nie ruszyła, jak wcześniej zapowiadano, 1 lipca. Nie zostanie uruchomiona 1 sierpnia, ale dopiero w połowie sierpnia, choć i ten termin nie jest do końca pewny.
Rzeszowska spalarnia odpadów przy ulicy Ciepłowniczej nie ruszyła, jak wcześniej zapowiadano, 1 lipca. Nie zostanie uruchomiona 1 sierpnia, ale dopiero w połowie sierpnia, choć i ten termin nie jest do końca pewny.
Za poślizgi odpowiedzialny jest wykonawca, włoskie konsorcjum dwóch firm, które za niedotrzymanie terminów zapłaci kary umowne.
Inwestor spalarni odpadów, którym jest Polska Grupa Energetyczna Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, przygotuje aneks do umowy zawartej pomiędzy PGE a konsorcjum dwóch firm: Termomeccanica Ecologia i Alstadt. W dokumencie zawarte zostaną wytyczne w sprawie naliczenia kar finansowych za każdy dzień opóźnienia.
Jeśli potwierdzi się termin 15 sierpnia, w którym spalarnia zostanie uruchomiona, wówczas od tego dnia zacznie obowiązywać stawka za każdą tonę dostarczonych odpadów. PGE GIEK podtrzymuje, aby miasto za każdą tonę dostarczonych do zakładu odpadów płaciło 280 złotych. Ratusz proponuje, by stawka wynosiła 225 złotych, lecz na to operator spalarni nie chce się zgodzić.
W dniu uruchomienia zakładu marszałek województwa nada instalacji termicznego przetwarzania odpadów status regionalnej. Wówczas wszystkie odpady mieszkańców stolicy Podkarpacia będą musiały trafić do zakładu przy ulicy Ciepłowniczej, a nie jak do tej pory na wysypisko w Kozodrzy koło Ropczyc.
Według zapewnień inwestora w zakładzie przeprowadzone zostały testy oraz wstępny rozruch kotłów, do których trafiło już kilka ton odpadów. Jednak w obiekcie pozostało do wykonania wiele prac wykończeniowych. Koszt budowy spalarni wyniósł 293 mln złotych.