http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4958547.htmlAOW: kolejne odcinki obwodnicy oprotestowane Magda Nogaj
2008-02-24, ostatnia aktualizacja 2008-02-24 19:22
Niedawno wykonawcy zaskarżyli przetarg na budowę mostu, który ma być częścią Autostradowej Obwodnicy Wrocławia. Teraz inni w ten sam sposób blokują powstanie odcinków drogowych Obwodnica ma łączyć autostradę A-4 z planowanymi drogami szybkiego ruchu w kierunku Poznania S-5 i Warszawy S-8. Żeby przyspieszyć budowę trasy, inwestycję podzielono na trzy części. Wszystkie odcinki miały być realizowane w tym samym czasie przez różnych wykonawców. Żaden z etapów projektu nie może jednak ruszyć, bo każdy został oprotestowany przez wykonawców walczących o kontrakt.
Inwestycja mogłaby się zacząć już kilka miesięcy temu. Jako pierwszy miał powstać most na Rędzinie. Wojewoda Dolnośląski wydał pozwolenie na jego budowę w kwietniu ubiegłego roku. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jeszcze w tym samym miesiącu ogłosiła przetarg. Do dziś jednak nie wyłoniła wykonawcy. Protestujące firmy wywalczyły już, że z przetargu odpadła najtańsza oferta. Kolejna jest droższa aż o 124 mln zł. Ale i ona może być odrzucona. Konkurencja ją również zaskarżyła. Może się więc zdarzyć, że za most zapłacimy prawie 290 mln zł więcej niż oferowała pierwsza z firm. Za każdym razem powodem protestów były drobne błędy, które firmy wynalazły w ofertach przeciwników.
Ostra walka trwa również o kontrakt na budowę odcinków drogowych obwodnicy. GDDKiA podzieliła ją na dwa etapy Magnice - lotnisko i lotnisko - Pawłowice. W sierpniu ogłosiła przetarg, ale wciąż nie może go rozstrzygnąć.
- Sądziliśmy, że w lutym rozpoczniemy budowę. Ale już dwa razy przekładaliśmy termin otwarcia ofert - mówi Joanna Wąsiel, rzeczniczka wrocławskiego oddziału GDDKiA.
W październiku był pierwszy protest konsorcjum Strabag i Warbud. Kolejny wniosła przed miesiącem firma Hermann Kirchner. Sprawa trafiła do sądu. - Oferent zakwestionował niektóre warunki kontraktu, jakie zaproponowaliśmy wykonawcom - mówi Wąsiel. - Zarzuca nam, że obciążyliśmy ich zbyt dużym ryzykiem. Chodzi o przypadek, w którym spóźniliby budowę z powodu niespodziewanych warunków atmosferycznych.
Wykonawca zaskarżył tylko tę część przetargu, która dotyczyła odcinka lotnisko - Pawłowice. Części Magnice - lotnisko nie kwestionował, choć w tym przypadku warunki kontraktu były identyczne. - Oprotestowany fragment obwodnicy jest dwa razy droższy od odcinka z Magnic. Będzie kosztował aż 1,13 mld zł. Dlatego oferenci walczą o ten kontrakt - tłumaczy rzeczniczka.
Choć żadna z firm nie oprotestowała odcinka Magnice - lotnisko, tam też prace nie mogą się zacząć. Na oba etapy rozpisany był jeden przetarg. Wyrok sądu w tej sprawie powinniśmy poznać pod koniec marca.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław