Słyszałem wiele patentów na temat takich działań deweloperów. Zakładanie wielu spółek, stałe przelewy z jednej do drugiej w celu wyłudzenia kredytu na budowę, a potem rozwiązywanie spółek przed zakończeniem inwestycji to standardowe zagrywki. Dlatego warto kupować u sprawdzonych deweloperów, którzy mają już zakończone inwestycje na koncie.
Nie wiem jak jest tym razem i nie chce nikogo osądzać, ale możemy podyskutować :)
Kamienica została kupiona za 1 010 000zł i ma powierzchnię całkowitą 1272m2.
https://www.google.pl/search?q=przetarg ... e&ie=UTF-8 Pewnie wszyscy pamiętacie w jakim była stanie i remont musiał kosztować co najmniej 2000-2500zł za metr, co daje nam kolejne 2,5-3mln.
Razem to kosztami pracowników firmy, reklamy (na gazecie.pl reklama praktycznie non stop od kilku miesięcy), biura, promocji, etc.. daje pewnie około 4,5mln zł +- 500 000 tysięcy.
Mieszkania kosztują średnio po 1,2mln na piętro x 5 to 6mln + chyba jakieś usługi tam są na parterze. Więc jak widać można było na tym zarobić. Po co więc zawijać spółkę?
Chyba, że nie doszacowałem z kosztami remontu ;)